Ojej nie zabieraj mi tego@middayjoy nie wiem czy Cie nie rozczaruje ale na siedzaca wozek nadal jest ble i spacery koncza sie w nosidle...
Mój też nosidla nie akceptuje
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ojej nie zabieraj mi tego@middayjoy nie wiem czy Cie nie rozczaruje ale na siedzaca wozek nadal jest ble i spacery koncza sie w nosidle...
Ja ide tylko raz dziennie na pół h około. Lecimy po siostre do przedszkola. I o ile droga tam jest w miare, tak powrot to droga krzyzowa - ja niose w jednej ręce małego. Drugą pcham wózek ktorego na dodatek trzyma sie córka na hulajnodze wracam zmachana jakbym gdzies w polu cały dzień pracowała.U nas podobnie. Jeszcze rano w miarę w porządku, trochę pomarudzi, ale wytrzyma do końca, ale jak wychodzimy drugi raz po południu to nie usiedzi i w połowie spaceru go wyjmujemy..
A co masz na mysli z koordynacja przy wczesnym wstawaniu? Nie zebym teraz miala ten problemU nas pełza nie raczkuje. Wiem że nie ma wysokiego podporu i to jest przeszkoda. Też ramiona za wysoko powinna szyja się wydłużać. To ważne dziewczyny żeby to kontrolować. Moja np wcześnie wstała a potem przegapiłam koordynację i późno na rowerze zaczęła (chyba 8lat miała) a 3latek już śmiga. Nawet na przełykaniu nasza i dziecka postawa ma wpływ.