U was widzę wesoło. Mnie mój początek ciąży nie rozpieszcza, nie zdążyłam się dobrze jeszcze nacieszyć strasznie cierpię z tym uchem, laryngolog dopiero jutro. Stosuje jakieś domowe metody ale nie mija. Zadzwoniłam tylko do mojej gin czy mogę brać paracetamol. Ospala jestem strasznie non stop śpię. A miałam się uczyć. A żeby było mało to apetytu brak, i jeszcze dostałam jakiś mega skręt kiszek od kibla się nie oddalam. Martwi mnie ze początek ciąży mam taki z przejsciami. Jedyne co pożyteczne to poszłam dziś na betę.