reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe 2020

Dziewczyny, pytanie z innej beczki. Czy po porodzie, podczas karmienia piersią suplementujecie się jakimiś preparatami (tak jak podczas ciąży ja np brałam Femibion 2).
Dajcie znać co używacie lub jeśli nie to dlaczego?:)
 
reklama
Dziewczyny, pytanie z innej beczki. Czy po porodzie, podczas karmienia piersią suplementujecie się jakimiś preparatami (tak jak podczas ciąży ja np brałam Femibion 2).
Dajcie znać co używacie lub jeśli nie to dlaczego?:)
Skończyłam swoje witaminy i teraz przyjmuje jedynie tran HASCO by dostarczyć kwasów DHA
 
Właśnie nie spytałam mojej ginekolog a ten femibion jest trudno dostać w aptekach.

Inne pytanie, u małej pojawiło się coś takiego jak w załączniku: IMG_20200323_182241.jpg
Dzwonilam do pediatry i powiedziała że to może być od jedzenia lub potówki. Mam do jutra obserwować, a już widzę że jest tego więcej. Wiecie może co to takiego?
 
Zgrubienia jest pod pachą, jest zaczerwienione, wielkością przypomina wrzód. Tak sobie pomyślałam o tym zatkany kanaliku, ale mógłby zrobić się pod pachą?
Natusia, ja miałam właśnie takie zgrubienie na lewej piersi pod pachą. Od razu pomyślałam o zatkanym kanaliku bo na szkole rodzenia poruszano ten temat. Na początku nie bolało, ale później coraz bardziej i bardziej, właśnie tak jak stan zapalny. Wzięłam to rozmasowałam pod ciepłym prysznicem, w nocy bolało mnie jeszcze bardziej, wziełam paracetamol i 3 kolejne karmienia były z tej piersi. A rano już było dużo lepiej i jakoś tak przeszło.
 
reklama
Dorapuszkin, dokladnie. Niemowlaki tak maja i do tego kazdy inny wiec nie ma regul. Wydaje mi sie ze trzeba teraz to przezyc, po 3 miesiacach bedzie duzo lepiej. Tylko oczywiscie dojdzie zabkowanie - w przypadku mojej starszej np to znaczylo nieskonczone pobudki w nocy ;) trzymajcie sie!
Ps ja to sie ciesze ze juz urodzilam przed ta epidemia. Teraz to musi byc ciezko z calym tym zamieszaniem
Macie rację, musimy jakoś przetrwać te 3 miesiące, w końcu mówią że to czwarty trymestr i maluszek musi się przyzwyczaić do tego świata.
Jasne, że później dzieci też płaczą, ale łudzę się, że później płaczą z bardziej konkretnych powodów np. ząbkowanie, bo teraz mam wrażenie że płacz jest ich stanem naturalnym, na zmianę ze snem i tak naprawdę nie wiadomo o co chodzi ;)
Ja też się niesamowicie cieszę, że urodziłam przed tą epidemią! To musi być bardzo stresujące dla obecnych ciężarnych.
 
Do góry