Cześć dziewczyny. Witam się i ja z przychodni. Czekam na pobranie powtórne, na szczęście dzisiaj jestem 8, nie 48 [emoji16] u mnie znowu noc pełna wrażeń, śniło mi się, że się pobiłam ze „starĄ” sąsiadką (sąsiadka rodziców) dochodziło do tego, że rzucałyśmy w siebie pieniami drewna, a koniec końców i tak się przeprosiłyśmy. Posrane mam te sny.
Wracam z badań, jem śniadanie i lecimy do moich rodziców na tydzień [emoji4]
@Jotka_Szczotka ja miałam koleżankę, która za żadne skarby nie chciała mieć córki, nawet nie dopuszczała takiej myśli, zaszła w ciąże, na którymś usg, że córka.... wyszła zapłakana z gabinetu, że ona nie chce córki (też była chlopaciarą i z dziewczynami nie umie się dogadywać). Po porodzie momentalnie się zmieniło, teraz to jej oczko w głowie, że nie wyobrażała sobie, co to znaczy mieć takie szczęście i że teraz by za żadne skarby nie zamieniła na syna.
Ja od dzieciaka trzymałam się z chłopakami, bo w mojej części „wsi” mieszkali tylko chłopcy, dziewczynki bardziej na osiedlu i ja się strasznie cieszę, że miałam grono męskie za towarzystwo, bo wiele mnie to nauczyło. Przyjaciółek takich od serca mam dwie, plus kilka bliskich koleżanek (partnerki kolegów) i mi to wystarcza, nie muszę mieć kręgu koleżanek, wystarcza mi to, co mam [emoji4]
Mnie jeszcze myśli nie nachodzą z płcią, ale już mam rozterki głównie o zdrowie. Ale to też raczej każdy ma [emoji4]