reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

reklama
Dasiu ogromne gratulacje!!!!!

Mam problemy z netem i pewnie zaraz mnie znowu rozłączy, więc tylko pozdrawiam gorąco i uciekam. Za kilka dni problem powinien się skończyć, więc do was zajrze

Aniołki (*)
 
Wiola wiem że są jeszcze płyty z jej treningami do kupienia i na fejsie chyba ma jakiś bezpłatny program treningowy, ale nie próbowałam tego. Ja dość sceptycznie podchodziłam do wszystkich zachwytów i efektów po jej ćwiczeniach, ale musze powiedzieć, że są efekty w niedługim czasie :)
 
witam się po dość długiej nieobecności

Monila ja też miałam takie przeczucia że się nie udało, nie uda ale z tych moich przeczuć jest Julcia, więc głowa do góry bo kobieca intuicja nas czasem zawodzi :)

Już nie długo minął 2 lata jak nie ma z Nami Nikosi, taki szmat czasu a mi wydaje się jakby to wszystko działo się wczoraj...jak zawsze przy rocznicy siada mi psychika i zastanawiam się co zrobić i co kupić Nikosi

Dla Naszych Aniołeczków Kochanych
[*]
[*]

Niech Aniołki wspierają mamy i ciocie w zafasolkowaniu :)
 
Cześć dziewczyny... dawno nie zaglądałam... tzn zaglądałam ale nie miałam weny na pisanie :(
wszystko mi się komplikuje, na 99% stracę prace :( mój maż tez ma problemy pracowe, a wczoraj obok moich chłopców na cmentarzu znów spoczęło czyjeś dziecko...


Kindzi - ja też ćwiczę z Ewą by zgubić tłuszczyku, ostatnio częściej robię kilera a jak wracam do skalpela to już wydaje mi się nudny :-)
 
Witam


ja dzis wolne i juz od dzis zaczynam poszukiwania grajacej kartki urodzinowej dla Karolka bo u nas niestety mało ich jest albo na zamowienie ...i jeszcze chce kupic swieczke 2 ...ehhh czas leci tak szybko :-(

ehhh akurat na Karolkowe urodzinki bede testowac ...

po 14 jade po tesciowa do szpitala ... dzis dostała pierwsza chemie :-(

Syneczku (*)
Aniołki (*)
 
Witam sie i ja dzisiaj. Ale jakoś też bez humoru. Wkurza mnie tyle rzeczy...
Ja chyba źle robię. Jak mam gorszy dzień to siadam i zamykam sie w sobie, mało rozmawiam, nie patrzę w oczy. Nie chcę obciażać sobą innych. A wczoraj dowiedziałam sie, ze cała reszta pyta sie co mi jest, dlaczego tak sie zachowuję. Może powinnam usiąść i zacząć ryczeć, żeby coś dotarło do innych? W otoczenu kobiety w ciaży. Bardzo sie staram poprawnie zachowywać, aby im nie sprawić przykrości, ale ich widok działa na mnie przygnębiająco. Staram sie, ale i tak wychodzę na gbura. Może za bardzo? Bo nigdy nie wiem, czy ta druga strona zada sobie trud, aby pomyśleć co ja mogę czuć.

Szykuje sie zjazd rodzinny...spory... u nas...sami sie wszystcy zapowiedzieli, a ja nie wiem, czy mam na niego ochotę...
mam wrazenie, jakby zapomnieli, ze mamy żałobę, że niecałe 5 miesiecy temu pochowalismy synka...
pewnie bym sie bardziej cieszyła, gdybym wiedziała, ze przyjadą, posiedzą, pogadamy... ale dla części to okazja do wypicia wspolnego...
 
reklama
Wiolcia kochana przytulam cie :* ja jak mam gorszy dzien zamykam sie w sypialni wyciagam ciuszki Karolka i leze na łozku zalewajac sie łzami ... wtedy moj mezus wie ze wole zostac sama , choc czasami przyjdzie i mnie przytula to robi mi sie lepiej troszke a czasami jeszcze bardziej zaczynam płakac ...
ja tez takie odruchy do kobiet w ciazy bardzo długo miałam , w sumie chyba dopieor nie dawn zaczełam patrzec na ich brzuszki z radoscia , na małe dzieci tez juz lepije mi sie patrzy i nawet usmiecham sie do nich co kiedys było nie do pomyslenia , ale pomyslałąm sobie ze musze zaczac patrzec na to inaczej bo jakby sie ja czuła gdyby ktos tak samo traktował mnie albo moje dziecko ? pewnie byłoby mi bardzo przykro ...
tak samo nie przepadałam za zjazdmi rodzinnymi ... ale coz jesli to był zjadz u nas to zaciskałąm zeby , a jesli u kogos innego to jesli nie czułam sie na siłach to pprostu nie jechałam ...
 
Do góry