reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Ilonko.. ja taż nie miałam możliwości lub chyba bardziej siły żeby ubrać mojego Michasia.. w dzień pogrzebu zapytałam męża, czy chce żeby otworzyć trumienkę.. ale tylko kiwną głową, że nie.. i szepnął, że nie przeżyje tego.. rodzina, która była wtedy ze mną także mi odradzała.. Ja widziałam nasze dziecko. Położne były na tyle taktowne, że po wszystkim zapytały czy chcę się pożegnać z synkiem. Starałam się zapamiętać każdy szczegół jego malutkiej twarzyczki , rączek i nóżek .. czsem gdy usypiam mojego drugiego synka Frania.. w pewnych momentach jest tak podobny do Michałka, że nie mogę zapanować nad szlochem w sierpniu miną dwa lata.. a we mnie nadal jest żal do siebie za wszystko czego nie zrobiłam i czego już nigdy nie będzie dane mi zrobić

Myślę, że ten żal i wewnętrzne rozterki zostaną z nami na zawsze...
Aniołki dla Was (*)
 
reklama
Witajcie dziewczyny.

Nie było mnie kilka dni. Strasznie mi dziś źle!!!! Dziś... a raczej już powinnam o tej godz. napisać - wczoraj, moje kochane maluszki skończyły by pół roku. Tak mi cholernie cięzko!!!!! Ostatnie dni, to był jakiś koszmar. Dołek na maxa mnie dopadł. Na nic nie miałam chęci, z nikim nie chciało mi się gadać. Dużo osób mówi mi, że już trochę czasu minęło, że już powinnam o tym nie myśleć... zapomnieć?!? ja nie wiem czy ich popier*** niczyło czy co?! JAK NIE MYŚLEĆ? JAK ZAPOMNIEĆ? łatwo im mówić :/ w sobotę przeprowadziliśmy się do naszego wymarzonego mieszkanka. A ja nawet nie potrafię się z tego cieszyć :(

Moje kochane maluszki, Kaspianku, Dominiczku (*)(*)(*) KOCHAM WAS!
Aniołkowa bando (*)(*)
 
Ilona, Dorka - rozumiem, że Wam ciężko, ale przecież Wasze dzieci zostały "wypieszczone" w Waszych łonach, sercach. Wiem, że to nie pocieszenie, ale czuły się kochane i to jest najwazniejsze, tego się trzymajcie. Przytulam mocno :*

Dla Waszych Aniołeczków (***)
Aniołkowa bando (*)
Andrzejku (*)
na jutro
Karolku (*)
Natalko (*)
na sobotę
Amelko (*)
Januszku (*)
 
ja też jestem, wczoraj byłam na wycieczce, uwielbiam góry, natura jest taka cudowna i tak uspokaja... mogłabym tak siedzieć tam tygodniami! niestety zmarzłam i czuję już gardło i pęcherz :/
no cisza straszna tu panuje ostatnio :) może przez pogodę ;) dziwne, ale burza była w nocy u nas, ale napierdzielało! rewelacja! tylko dziwne, że tak zimno a tu burza :)
 
Ilonko- nie zadreczaj sie. Twoi chłopcy wiedzieli, ze ich kochasz...Ja swojego Wojtusia chciałam sama ubrać i jak otworzyli trumnę to stanęłam jak wryta. Tak bardzo sie zmienił. I po sekcji niezbyt dobrze wyglądał. Teraz gdybym miała wybór to wolałabym go zapamiętać takim jaki był, gdy żył. A stuknięć w brzuszek, jego kopniaków nigdy nie zapomnę...

Tekla-przytulam bardzo mocno...Doskonale Cie rozumiem, miedzy naszymi chłopcami jest tak niewielka różnica...też chodzę i ryczę po kątach, cały czas mi go brakuje...u nas znajomi myślą tak samo, już powinno byc lepiej, powinnam sie wziaść a garść...a ja na chwile stanełam na nogi i teraz mam wrazenie, ze znowu spadam w dół...

Monila-przytulam mocno...cały czas będziemy trzymać kciuki, aż trawisz w ten dzień!!!

Kindzi- Ty sie chyba nie zdążyłaś wyleczyć po ostatnim choróbsku chyba...zazdroszczę Ci tych gór...też bym tak sobie pojechała i pochodziła...

Mnie nie było, bo psa strzygłam. We wtorek załapałam takiego doła, ze aby wziaść sie w garsć postanowiłam coś zrobić. Ale sprzątać mi sie nie chcialo, wiec wziełam maszynkę i zaczęlam strzyc. Wczoraj kończyłam. Zarośnieta moja owca była. tak sie rozpędzilam, ze nie zrobilam zdjecia przed, wiec nie mogę pokazac różnicy. Musicie mi uwierzyc na słowo, ze lepiej wygląda, juz nie jak owca a pies...Zajecie idealnie odprężające i uspokajające...podziałalo na mnie i strasznie mi sie spodobalo. Efekt lepszy niz u ostatniego fryzjera i dodatkowo nie ma żadnych ran, bo tamta pani ja strasznie pozacinała.
 
Ostatnia edycja:
reklama
myślałam o takiej
modna-fryzura-1.jpg albo takiejfryzura-wlosy-krotkie-odlotowa-1567.jpg
 

Załączniki

  • modna-fryzura-1.jpg
    modna-fryzura-1.jpg
    44,2 KB · Wyświetleń: 27
  • fryzura-wlosy-krotkie-odlotowa-1567.jpg
    fryzura-wlosy-krotkie-odlotowa-1567.jpg
    19,6 KB · Wyświetleń: 21
Ostatnia edycja:
Do góry