byłam dziś na zakupach z moją przyjaciółką i jej 13-miesięcznym synkiem, tym razem nie było mi przykro ani źle, nie czułam nic, bawiłam się z tym małym, biegaliśmy, śmialiśmy się i wydawało mi się, że to dobrze, że nie jestem w ciąży, że nie będę miała dziecka, bo nie dałabym rady cały czas na wysokich obrotach...irytują mnie już te moje dziwne stany. Albo nie czuję nic, zupełnie jest mi wszystko jedno, albo płaczę, lamentuję i się pozbierać nie mogę. Ciekawe jak długo to jeszcze potrwa.
reklama
moolsza
Fanka BB :)
Witam
Sywia najlepszego spełnienia najskrytszych marzen duzo zdrówka i dużo duzo miłości
Kaja trzymam kciuki za szybkie i bezproblemowe rozwiązanie
I po świętach i bardzo się cieszę bo jeszcze takich sztywnych Świąt nie miała było mi przykro teraz już to olałam.Żyje z nadzieją że będzie lepiej kiedyś
Światełka dla naszych aniołkow
Alanku mój synku(*)
Januszek(*)
Michałkowi(*)
Szymonek(*)
Sywia najlepszego spełnienia najskrytszych marzen duzo zdrówka i dużo duzo miłości
Kaja trzymam kciuki za szybkie i bezproblemowe rozwiązanie
I po świętach i bardzo się cieszę bo jeszcze takich sztywnych Świąt nie miała było mi przykro teraz już to olałam.Żyje z nadzieją że będzie lepiej kiedyś
Światełka dla naszych aniołkow
Alanku mój synku(*)
Januszek(*)
Michałkowi(*)
Szymonek(*)
dominikaknika
mama Nikoli[*] i Julci
Kinia czekamy na Filipka od razu napisz do nas... kciuki trzymamy&&&&&&&
A co do świąt to było różnie... oczywiście bombka na choince byla obowiazkowo, w koncu jest nasza tradycja od tamtego roku....
i wlasnnie jak patrzylam sie na bombeczke w swieta lzy splywaly po policzzkach ale zaraz pojawial sie usmiech bo Julcia cos zamarudziala... moze to glupie ale wygladalo to wszystko tak jakby Nikolka przez Julcie probowala mnie rozweselic...a w drugi dzien swiat pojechalismy do Nikosi z Julcia, byla pierwszy raz u siostrzyczki bo bylo za zimno zeby ja tam zabrac wczesniej a w 2 dzien swiat byla piekna pogoda
A co do świąt to było różnie... oczywiście bombka na choince byla obowiazkowo, w koncu jest nasza tradycja od tamtego roku....
i wlasnnie jak patrzylam sie na bombeczke w swieta lzy splywaly po policzzkach ale zaraz pojawial sie usmiech bo Julcia cos zamarudziala... moze to glupie ale wygladalo to wszystko tak jakby Nikolka przez Julcie probowala mnie rozweselic...a w drugi dzien swiat pojechalismy do Nikosi z Julcia, byla pierwszy raz u siostrzyczki bo bylo za zimno zeby ja tam zabrac wczesniej a w 2 dzien swiat byla piekna pogoda
M
Mama Aniołeczka Natalki
Gość
kindzi ja nie mam takiej branzoletki.
reklama
ja sobie zamówiłam, znalazłam na stronie DLACZEGO. Serwis dla rodziców po stracie dziecka oraz dla rodziców bezpłatne są. Jakoś mam ostatnio fazę na różne pamiątki...
Podziel się: