reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Emy- nie pochowasz ani Ty ani żadna z nas już więcej dzieci! Koniec kropka. Zatwierdzone, przyklepane, nie uwzględniam odstępstw.

Malinka- idź po drugą opinię. Jak byłaś z Nicolką w ciąży to brałaś luteinę od początku, więc dlaczego teraz nie?
Jedyne czego się boję będąc w ciąży, to fakt, ze w moim przypadku ciąża okupiona jest niebezpiecznymi wydarzeniami w mojej rodzinie ( Kuba- pożar, Szymuś- śmierć Matysa). Prawdopodobieństwo wystąpienia podobnej sytuacji wynosi 50%. To mnie trochę przeraża. A może sobie wmawiam?
No nic, staram się, a co DOBREGO przyniesie los - zobaczymy.
 
reklama
kasiek88kasiek powiem ci szczerze ,że nie ufam już tak bardzo lekarzom z wiadomych powodów więc jego opinię najchętniej potwierdziłabym jeszcze u jakiegoś.

sylwetka74 szkoda ,że zmarli nie mogą nam powiedzieć jak tam jest o wiele spokojniej byśmy nie dość ,że same czekały na śmierć ale co najważniejsze może z większym spokojem żegnali tych którzy odchodzą tam przed nami-nie mówię tu o naszych czy innych dzieciach bo Ich miejsce powinno być ZAWSZE przy matce.Ja się boję śmierci boję się,że nie spotkam się z moimi dziećmi.
mamaszymusia2 nie zapomnij zabrać tej swojej deklaracji ze sobą na nasze następne spotkanie;p Co do Luteiny to może teraz już mi nie każe bo w poprzedniej ciąży nie miałam problemów z donoszeniem i może dlatego nie muszę-nie wiem.
I przestań gadać takie bzdury teraz już nic złego się nie może przytrafić to były przypadki -złe ale tylko nieszczęśliwe wypadki akurat w tak dziwnym momencie ja tam trzymam za ciebie mocno kciuki&&
I za Was wszystkie oczywiście też&&&&&&&&&




 
A i małe przypomnienie;\
Dnia 8 grudnia we czwartek od godziny 12do13 po poludniu Niebo otwiera sie i mozna wyprosic wszystko u Pana Boga,dzieki Niepokalanemu Poczeciu Matki Boskiej.
 
Witam Dziewczyny

malinka na pewno kiedyś się spotkamy z naszymi Aniołkami, jestem tego pewna.

Dziewczyny czarnowidztwo wyrzucamy do kosza i powtarzamy sobie, że wszystkie zafasolkowane mamusie i wszystkie starające się o Dzidziusia bedą tulily śliczne, zdrowe maleństwa. Nasze Aniołki postarają się żeby wszystko bylo dobrze.
 
Witam was kochane

Malinka super ze napisałas to napewno miedzy 12 a 13 bede prosic Boga o nastepna dzidzie..;)


ja codziennie prosze mojego syneczka by mi sie przysnił i powiedział jak mu tam jest ale niestety nic cisza kompletna..;(


kasiek88kasiek kochana bardzo dziekujemy za wsparcie ..jest nam bardzo potrzebne;)


dziewczyny ja tez jetsem przekonana o tym ze zadnej z nas nie przytrafi sie juz nic złego... tylko musimy w to uwierzyc ja wiem ze łatwo sie mowi..sama czasami nie wierze w to ze bedzie dobrze .. ale musimy wierzyc bo kiedys i dla nas zaswieci słoneczko;)


wiecie ze ja dopiero wstałam.. masakra jakas.. poł nocy nie spałąm bo okropnie bolał mnie zab...i w dodatku tak wiało i padało ze bałam sie ze KArolkowi wszystko z grobku pozrzuca...ehh;( pewnie wszystko pozrzucane bedzie ... za godzinke ide do KArolka...
dalej pada... chcoiaz wiatr juz mniejszy...


mamaszymusia kochana zycze owocnych staranek i obysmy jak najszybciej zobaczyły Twoj ciazowy suwaczek:)trzymam kciuki bedzie dobrze;)
 
Witajcie dziewczyny…
Mam nadzieję, że mogę do Was dołączyć. Pozwolicie i mnie się wypłakać, wyżalić….
Na forum jestem od dawna ale tak bardzo broniłam się przed tym wątkiem, jak się okazuje niezwykle potrzebnym Aniołkowym Mamusiom. Ja nią jestem od 5,5 roku…
Moja pierwsza córeczka Ania urodziła się 15.06.2006 r. w 24 tc. Niespodziewanie, nieoczekiwanie, za wcześnie… Była malutka, kruchutka i zbyt słaba, żeby żyć. Te kilka chwil jakże dla mnie pięknych i bezcennych, przez które dane nam było wspólnie przeżyc na tym świecie moment tak niezwykły, cudowny a zarazem tragiczny był jedynym momentem jaki chce pamiętać. Nie chce pisać o bezdusznej pielęgniarce,o czyszczeniu bez znieczulenia,o ludziach gapiących się na nas,niosących na rękach malą,białą trumienkę,o problemach z pogrzebem…To wszystko było nieważne.
Następnego dnia wątłe ciałko Ani spoczęło głęboko w ziemi na malutkim,wiejskim cmentarzu między zmarłymi dziadkami,ciociami,wujkami,kuzynami,których nie miała okazji poznać za życia.Pewna jestem jednak,że charakterek odziedziczony po rodzicach daje popalić tam,na górze całej rodzince..Córeczka mamusi
[*].
Żal,depresja,ogromny smutek i tęsknota…
Po niespełna 3 latach decyzja o staraniach o dziecko.
Przez 2,5 roku mnóstwo badań,zabiegów,3 nieudane inseminacje. Odpuściliśmy na chwilkę bo jedyną nadzieją było in vitro. Ale niestety nie mieliśmy takich pieniędzy. Postanowiliśmy,że P. pojedzie na kontrakt,żeby zarobić na ivf. 2 tyg po Jego wyjeździe beta na polecenie gina,zapomniana na 3 dni(bo przecież i tak nic z tego) i ogromne zaskoczenie, radość nie porównywalnaz niczym. Beta pozytywna ale bardzo wysoka jak na początek ciąży. Znowu gin,powtorka bety. Usg….kolejny piękny moment. Dwa pięknie bijące serduszka. Znowu będę mamą,jak się potem okazało mamą dwóch dziewczynek,Leny i Ewy.
Cała rodzina na nie czekała,wszyscy modliliśmy się bardzo gorąco.
Ciąża zagrozona,pessar,leżenie plackiem,szpital. To nic,wytrzymam-myślałam,najważniejsze są dziewczynki. Starałam się nie narzekać,bo jakim prawem? Dostałam to na co tyle czekałam, grzechem byłoby marudzenie.
Koniec listopada,poczatek 18 tyg. Moje nogi zaczęły puchnąć,brzuch twardnieć. W piątek 2 grudnia miałam mieć wizyte kontrolną,wczesniej jednak dostałam wysokiej gorączki. Telefon do gina,natychmiast szpital. Dwóch lekarzy szukających przez 15 minut bijących serduszek. Najdłuższe i najgorsze 15 minut mojego życia. Niestety,dziewczynkom serduszka już nie biją. Poród,znieczulenie,czyszczenie,relanium,psycholog…
Bez pogrzebu,bez białej trumienki,bez całej rodziny moje kochane córeńki spoczęły w koszyku wiklinowym obok swojej starszej siostry,w jednej zimnej mogile.

Jeszcze to chyba do mnie nie dotarło.Budzę się w nocy,szukam brzucha. Mimowolnie kładę na nim ręce i sie uśmiecham. Uśmiech zaraz jednak znika z mojej twarzy. Czasem wydaje mi się,że się przekręcają,że dalej tam są. Nie zdązyłam czuć mocnych kopniaczków,jedynie lekkie ruchy ale tęsknie za tym bardzo. A potem się budzę i okazuje się,że to tylko sen,że moje wnętrze wypełnia tylko krzyk,płacz,złość,zal,którego nie potrafię uzewnętrznić.
Tęsknię za moimi dziewczynkami....
 
Ostatnia edycja:
dziuraWskarpecie... nawet nie moge sobie wyobrazic Twojego bolu. Po czesci wiem co czujesz, ale... Przytulam mocno kochana. Jesli bedziesz chciala pogadac - pisz.
 
dziuraWskarpecie tak jak napisała Aga pisz do Nas kiedy tylko będziesz miała na to ochotę kiedy będziesz smutna,zła,wściekła my to wszystko przyjmiemy wysłuchamy, czy pomożemy....nie jesteśmy w stanie cofnąć czasu a tylko to jest w stanie pomóc nam w naszym cierpienie ale na pewno sprawimy,że będzie ci lżej ,może nawet odzyskasz jeszcze wiarę w dobro. Mnie w tym najbardziej boli to,że odchodzą od nas kolejne Aniołki czemu te które są już w niebie nie mogą temu zapobiec przecież są inne dzieci do zabawy czy muszą mieć przy sobie swoje siostry,braci:(
Tulę kochana zapalam światełka dla twoich trzech dziewczynek
[*]
[*]
[*]
 
reklama
dziuraWskarpecie...-Niewiem co powiedzieć bardzo mi przykro mysle ze nikt tak naprwde niewie jak sie czujesz Nasze aniolki bawia sie razem. Tak naprawde to tylko bóg wie co nas czeka i mam nadzieje ze kazda z nas zazna ukochanego macierzynstwa Pozdrawiam i jak cos pisz napewno odpisze któraś z nas pozdrawiam:-(
ZAPALAM SWIATEŁKO(*)(*)(*)(*)DLA TWOJCH DZIEWCZYNEK





 
Ostatnia edycja:
Do góry