nati87
tęskniąca mama Piotrusia
dziuraWskarpecie- tragiczną historię opisałaś... znam ból po stracie dziecka, ale chyba nie jestem w stanie wyobrazić sobie straty kilkorga dzieci, niektóre z Was przecież mają więcej niż jednego Aniołka w Niebie... to musi być ból pomnożony razy kilka... Nie wiem, ale bardzo Ci współczuję. Pisz kiedy tylko będziesz chciała, nieważne co, jak. To pomaga, dziewczyny tutaj są wspaniałe, każda na pewno wesprze Cię i popłacze z Tobą jeśli będzie trzeba...
Ja robiłam to samo po powrocie do domu bez mojego dziecka, kładłam rękę na brzuch, wyobrażałam sobie że On wciąż tam jest, czasem zdawało mi się że czuję kopniaki... Dziś czasem przyglądam się w lustrze bliźnie po cięciu, jedynym namacalnym dowodzie, że był, że to wszystko wydarzyło się naprawdę. I tęsknię, z każdym dniem co raz bardziej.
Monila- ja obudziłam się o 2 w nocy, ten okropny wiatr mnie obudził. I pierwsze o czym pomyślałam, to o tym, że u Piotrusia pewnie wszystko poprzewracało. Ja niestety dziś nie pójdę, ale za to mąż pojedzie sprawdzić czy wszystko w porządku u Niego.
Malinka- ja dla pewności także wybrałabym się do drugiego lekarza, na pewno nie zaszkodzi. I trzymam kciuki, żeby wszystko szło po dobrej myśli. Buźka:*
Ja już myślę co kupię dla Piotrka na urodziny,to już w sumie niedługo. I coś mi się wydaje, że kupię mu dużego pluszaka Uwielbiam misie, stoi u Niego jeden na pomniczku, ale tak sobie pomyślałam, że na dzień dziecka, na pierwsze urodzinki dostawał samochodziki od nas, więc teraz coś innego.
Pozdrawiam Was, całuję i miłego dnia:*
Ja robiłam to samo po powrocie do domu bez mojego dziecka, kładłam rękę na brzuch, wyobrażałam sobie że On wciąż tam jest, czasem zdawało mi się że czuję kopniaki... Dziś czasem przyglądam się w lustrze bliźnie po cięciu, jedynym namacalnym dowodzie, że był, że to wszystko wydarzyło się naprawdę. I tęsknię, z każdym dniem co raz bardziej.
Monila- ja obudziłam się o 2 w nocy, ten okropny wiatr mnie obudził. I pierwsze o czym pomyślałam, to o tym, że u Piotrusia pewnie wszystko poprzewracało. Ja niestety dziś nie pójdę, ale za to mąż pojedzie sprawdzić czy wszystko w porządku u Niego.
Malinka- ja dla pewności także wybrałabym się do drugiego lekarza, na pewno nie zaszkodzi. I trzymam kciuki, żeby wszystko szło po dobrej myśli. Buźka:*
Ja już myślę co kupię dla Piotrka na urodziny,to już w sumie niedługo. I coś mi się wydaje, że kupię mu dużego pluszaka Uwielbiam misie, stoi u Niego jeden na pomniczku, ale tak sobie pomyślałam, że na dzień dziecka, na pierwsze urodzinki dostawał samochodziki od nas, więc teraz coś innego.
Pozdrawiam Was, całuję i miłego dnia:*