reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Iwonko nie uraziłaś mnie ale wiesz ja czuję,że maja żałoba nie będzie trwała jeszcze tylko miesiąc czy dwa ani nawet rok czy dwa ja żałobę będę nosić w sercu do końca życia i nie zmieni tego nic już zawsze będę mamą Aniołeczków i rok czy dwa czekania nie załatwi nic:( Wiem,że nic mi Nicoli nie zwróci tak samo jak wiem,że jestem mamą 4 dzieci a w ciąży będę z 5 mój aniołek odszedł a ja chcę mieć maluszka tu-na ziemi. Ja jestem fizycznie do tego gotowa psychicznie zawsze zostanie strach ale on nie będzie nigdy mniejszy a sama wiesz ,że za rok czy dwa dojdzie jeszcze strach związany z wiekiem jaki już osiągnę :(
 
reklama
Nic nie zmieni tego , ze tu na ziemi mamy mniej dzieci, niż urodziłyśmy. Zawsze będziemy o tym pamiętały. Żałoba minie, a my będziemy miały już tylko zadrę w sercu i wielki smutek do końca życia. W czasie właśnie żałoby musisz mieć czas na swoje "złe" emocje. Wydaje mi się, ze własnie ku temu służy ten czas.
To prawda, ze z każdym rokiem będzie nam trudniej. Odczekaj tylko troszkę.
Ale z własnej perspektywy wiem, ze moja chęć posiadania dziecka 8 miesięcy temu a teraz jest inna. Na pewno ja jestem inna wtedy i dziś. Wtedy wiem, ze gdyby nie cc zachodziłabym w ciążę od razu. Nie wiem jak by to okreslić taka "władcza chęć posiadania dzieciątka". Musi wypełnić moje puste ramiona. Teraz jest inaczej, łagodniej.
Dlatego staram się zrozumieć twojego faceta. Daj mu chwilkę. Wymądrzam się tak, bo przeczytałam tez artykuł w tym temacie. Zaraz ci podrzucę.
Pewne rzeczy robimy nieświadomie, w dobrej wierze. Ja np. na siłę namawiałam Kubusia do odwiedzin u braciszka. No bo jak to!? Dopiero jak moje dziecko na cmentarzu zaczęło płakać, ze mu smutno, ze nie ma braci, ze Szymuś jest tam sam, i co będzie jak on umrze, gdzie ja będę, czy zostawię go samego tak ja zostawiłam Szymusia....????? itp. Dopiero zrozumiałam, jak mój mały szkrab się boi. Teraz co jakiś czas tylko się pytam, czy jedzie ze mną na cmentarz.
Także, jak widzisz, każdy z nas inaczej odbiera pewne zdarzenia. Ja potrzebuje namacalnego kontaktu z moim synkiem. Stąd tez forum, światełka, itp., a inni nie...
Porozmawiaj z nim spokojnie, czy w ogóle myśli o kolejnym dziecku. Jeśli tak, to musi się liczyć z tym, ze czas ku temu się nieuchronnie zbliża.
Buziaki.
 
Mamaszymusia mnie bardzo bolało tak po 1,5 godziny, a pod koniec łzy mi leciały, ale to dlatego, że juz mialm duzo ranek i jak znów na nich coś robił to bolało, ale na początku czułam takie mocniejsze drapanie, więc do wytrzymania, a ja naprawdę nie jestem odporna na ból.

Malinkaizi daj czas swojemu M on sie na pewno boi....u nas było tak, ze Seba bardzo chcial drugiego dzidziusia, a ja nie chciałam, bałam się że moje drugie dziecko też umrze, wiem, ze bede inna matka dla mojego drugiego dziecka, pewnie bedę nadopiekuńcza....
Malinkaizi nie ma co zazdrościć...chociaż dziekuje Bogu za ten rok który spędziłam z moim synusiem....
 
Bibiana wiem,że ból jest bardzo wielki zawsze ale miałam tak mało czasu na to,żeby się móc nią nacieszyć:(
mamaszymusia2 dziekuję za artykuł ,najbardziej mnie wzruszył ten fragment'' ..W łonie mojej matki czułem jej ból. Mój płód pływał w piekielnym łożysku” Nie wiem w takim razie ile czasu musi minąć,żeby tego bólu i żalu nie było ...nigdy???? Artykuł jednak opisuje sławnych ludzi więc na pewno na dobre wyszło im to,że rodzice robili wszystko,żeby dzieci miały dużo zainteresowań ,żeby mogły odkrywać swoje zdolności i pomagały im w realizowaniu swoich pasji nie wiem tylko co powodowało,że czuły się nie kochane i TYMI DRUGIMI. Ale takie same sytuacje spotykają też inne dzieci jest dużo rodziców ,którzy porównują swoje dzieci moje córki są całkiem inne i kocham je za tą inność. Ale zostawiam to- sama i tak nic nie wskóram z moim może jeszcze sam przemyśli i stanie się to wcześniej niż za 5 lat:)
Iwonko co do tatuażu to ja mam w pachwinie i powiem ci,że depilacja laserowa bardziej boli niż to, mimo bardzo wrażliwego miejsca. Jak będziesz chciała to cię umówię z tatuażystą mam znajomego który pracuje w salonie ale robi też w domu mi nawet kropelka krwi nie poleciała i nic nie bolało ;)
 
malinkaizi- Nie będzie tak źle. 5 lat???? No co ty? Daj sobie pare miesięcy. A najpierw porozmawiaj. Facet się diabelnie boi. Tak ja pisała Bibiana.
Ja mam tak niski pułap odporności na ból, że pewnie bym pobiła tego tatuazystę. Mnie nawet depilacja brwi boli. Ale chciałbym na nadgarsku skrzydełka....

Dziś kupiłam test... Jutro zobaczymy.... Pewnie nic z tego ale cóz testy stały się moim nałogiem. Najpierw ze strachu, bo może łyknęłam jakieś lekarstwo, bo coś i coś... A teraz czuję spokój. Chyba jestem gotowa.
 
Wiem kochana....ja mialam ten rok....wiem że to krótko, a jednak tak dugo....to był najpiekniejszy rok w moim życiu....

Mamaszymusia....trzymam kciuki&&&&&
Ja tez chciałam pobić tatuazyste :-) ale za to ze tak cierpiałam zapłaciłam mniej za tatuaż.ale powiedział, że jeszcze nikt tak nie narzekał na ból jak ja, a tatuował kobiecie całe plecy i nawet nie jekła
 
mamaszymusia2 kończąc temat tatoo zawsze możesz zrobić sobie ze znieczuleniem.Ja najpierw miałam próbę,żeby sprawdzić moją odporność jeśli by się okazało,że za bardzo mnie boli to smaruje się maścią znieczulającą i podobno już wogóle nic nie boli,
A teraz ważniejszy temat Iwonko trzymam bardzo ,bardzo ,bardzo mocno kciuki&&&&&&& Mam nadzieję,że niedługo dołączysz do grona zafasolkowanych dziś doszły dwie nowe mamuśki do forum cpp ;)))))
 
Malinkaizi, Slonce Ty moje. Nie naciskaj tak na tego chlopa. On zestresowany pewnie lata. Daj mu odetchnac. Bo jak bedziesz tak na niego naciskala, to on bedzie bal sie bardziej tej ciazy niz Ty. Mozesz myslec o dziecku, ale nie mow o ciazy. Ciesz sie z kazdej bliskosci z facetem, mow jak bardzo go kochasz, ale nie naciskaj na niego. Uwodz go, a dzidzius sam sie zrobi ;-)

a ja mam mdlosci co dzien to gorsze. Bleeee... Jestem glodna - niedobrze mi, zjem cos, niedobrze mi. W ogole caly czas mi niedobrze. Ale juz powoli sie do tego przyzwyczajam.

W czwartek znowu scan, w poniedzialek spotkanie w szpitalu i pewnie znowu scan. Moja lekarz przyslala mi list, ze niedlugo chce sie ze mna spotkac. wykoncza mnie.
 
reklama
Mamaszymusia ja mam dwa tatuaze i wiem ze tam gdzie sa kosci boli bardzo...na nadgarstku to zalezy w ktorym miejscu bo gdzie niegdzie sa nerwy to tam troche bardzoej bolo no i oczywiscie jak ci poprawia tatuaz a juz tam sa strupy. wiem ze da sie wytrzymac mnie jak bolalo myslalam o mojej Nikoli i zamiast myslec o bolu usmiechalam sie do niej.

dalysmy, dajemy rade wytrzymac okropny bol w sercu wiec ten na ciele jest zadnym bolem, to moge stwierdzic

tatuaz wstawie jak sie zagoi bo jeszcze sa strupki...

co tam u Was sie dzieje??

Malinkazi nie naciskaj na swojego bo on tez sie boi wiem to po lukaszu bo jak ostatnio sie rozplakalam przytulal mnie i probowal cos zrobic zebym nie plakala ale wkoncu sam sie rozplakal i powiedzial ze on tez sie boi co bedzie jesli to znow sie powtorzy ze on nie da rady, ze jest silny przy mnie przy rodzinie przy znajomych ale jest inaczej gdy jest sam

Gratuluje wszystkim dziewczynom przyszlych dzidziusiow...nam tez sie kiedys uda:) i bedziemy wtedy o tym pisac
 
Do góry