Witam Was Kochane.
ja idę pod nóż...no może nie dosłownie. Byłam dziś na konsultacji w sprawie mojej przegrody w macicy. Do tej pory ciągle słyszałam że nie ma sensu jej usówać. A dziś się okazało, że sens jest i to duzy. Byłam u świetnego specjalisty, podobno najlepszego w tym temacie i po naprawdę długim i szczegółowym badaniu powiedział,że kształ mojej macicy mógł mieć wpływ na śmierć Olguni. Dlatego też bee to korygowac. Zabieg mógł odbyć się już za 2 tyg ale niestety nie mam szczepienia przeciw żołtaczce więc musze poczekać do następnej @. Potem jeszcze jakieś 8 tygodni i jeśli wszystko będzie ok mogę zacząć staranka.
Dzięki zabiegowi będe spokojniejsza podczas kolejnej ciąży ale jak pomyśle, że tak długo musze czekać... a ja już bym chciała:-(
ja idę pod nóż...no może nie dosłownie. Byłam dziś na konsultacji w sprawie mojej przegrody w macicy. Do tej pory ciągle słyszałam że nie ma sensu jej usówać. A dziś się okazało, że sens jest i to duzy. Byłam u świetnego specjalisty, podobno najlepszego w tym temacie i po naprawdę długim i szczegółowym badaniu powiedział,że kształ mojej macicy mógł mieć wpływ na śmierć Olguni. Dlatego też bee to korygowac. Zabieg mógł odbyć się już za 2 tyg ale niestety nie mam szczepienia przeciw żołtaczce więc musze poczekać do następnej @. Potem jeszcze jakieś 8 tygodni i jeśli wszystko będzie ok mogę zacząć staranka.
Dzięki zabiegowi będe spokojniejsza podczas kolejnej ciąży ale jak pomyśle, że tak długo musze czekać... a ja już bym chciała:-(