reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

reklama
Marka bedzie dobrze zobaczysz !!!! bo nawet jesli zrobia cc za 3 tygodnie to bedzie juz 35 tc .... ale ja wierze ze nie bedzie trzeba przyspieszac cc i dotrwacie do pierwszego terminu;-)



Skarbeńku kochany (*)
Aniołkowa badno (*)
 
Hej dziewczynki trzymam kciuki za was wszystkie i liczę ze będą same dobre wieści

Piłeczki światełka dla Was (*)(*)(*)
Zuziu daj mi jakiś znak ze będzie dobrze Kocham Cię (*)
 
Cześć Dziewczyny

Mika, Pietrucha trzymam mocno kciuki!!

Tekla u mnie też wielkimi krokami zbliża się pierwsza rocznica tych dni - droga do szpitala karetką na sygnale, badania, przewiezienie do drugiego szpitala i półtora miesiąca wysłuchiwania codziennie rano że to już koniec, poród, miesiąc przy inkubatorze i śmierć małej.. Jestem z Tobą myślami.

Marka a u Ciebie to już końcówka więc trzymaj się dzielnie i tak jak Monila mówi - będzie dobrze.

A u mnie dziewczyny wszystko się sypie... Wczoraj się dowiedzieliśmy, że z mamą mojego G nie jest najlepiej. Od 10 lat walczy z rakiem. Już było dobrze, guz się zmniejszył i przestał rosnąć.. a po śmierci mojej małej znowu się wszystko zaczęło. Wczoraj odebrała wyniki badań. Chemia nie działa i wykryto nowe guzy na wątrobie i na biodrze... G jest załamany, a ja już nawet nie podejmuje tematu drugiego dziecka... Wszystko leci na łeb na szyje .. od listopada ubiegłego roku cały czas coś... Po pogrzebie Ali otworzył się worek.. i ciągle się z niego coś złego wysypuje... ile jeszcze?

A do tego pomniczek małej miał już być a tu 5 tydz mija i go nie ma. Nic nie mogę zrobić, ani kwiatków posadzić ani niczego zanieść, tylko znicze zapalam na trawie bo tu niestety kilka miesięcy po pogrzebie jak już ziemia osiądzie wszystko wyrównują i zasadzają trawę. Można mieć tylko taką stojącą płytę. Moja Ala pochowana jest przy dziadkach więc ich tablice stoją a o tym że ona jest tam pochowana przypomina tylko znicz. Wiedziałam na co się decyduję zgadzając się na pogrzeb tutaj ale ciągle nie mogę przyzwyczaić się do wyglądu tych cmentarzy..

Już mi się nic nie chce i zastanawiam się ile razy jeszcze dostanę po głowie...
 
Hej dziewczyny:))

Tekla - mocno mocnoooo zaciskam kciuki za Ciebie :* Poproś swoich chłopców o pomoc, oni mogą Ci pomóc, bo wiedzą u kogo się wstawić za nas;)
marka - już jesteś tak daleko, że wszystko będzie super. nawet jak mała wyjdzie przed czasem, nie szkodzi. Baaa, nawet wcześniej będziesz mogła ją wycałować:*
malgomari - mam nadzieje,że jednak mamusia poczuje się lepiej.. że jednak da radę jeszcze na tym świecie. Rak jest okropny, bardzo żałuję, że nie można jakoś pomóc. Będę pamiętać o Was w modlitwie. Oby pomiczek szybciutko w końcu powstał, bo pewnie stąd też twoje myśli, smutek. Głowa w górę, uśmiech do nieba, do Aniołka :*

Nasze Aniołki nad nami czuwają, mój Synuś Staś bardzo mocno zaprzyjaźnił się z miki synkiem Tymusiem i wczoraj miałyśmy bete powyżej 100 ;) Chyba nasze Aniołki chcą, żeby ich ziemskie rodzeństwo pojawiło się już w czerwcu 2014 :) Trzymajcie kciuki za nas:*

Aniołki nasze Najpiękniejsze, Światełka dla Was
[*]

Synu mój Najdroższy
[*]
Miałeś teraz dużo pracy maluchu, pomagałeś rodzicom i teraz pradziadek zapukał do bram nieba.
Mamusia wie, że na pewno pomogłeś mu przejść.
Opiekuj się nim, on na pewno będzie opiekował się Tobą.
Był cudownym człowiekiem tu na ziemi, bardzo uśmiechniętym.
Miał 87 lat, w czwartek jest pogrzeb, Bądź przy nas, dodaj nam sił ...
Dbaj o fasolinkę w brzuchu mamusi...
Jejku synku, masz tyle do zrobienia.
Ale wiem jaki jesteś dzielny, pokazałeś nam to przez dwa tygodnie swojego życia.
Jestem więc spokojna, bo wiem, że dasz radę.
Kocham Cię synu i nigdy nie przestanę!
[*]


mar_dam.gif
 

Załączniki

  • mar_dam.gif
    mar_dam.gif
    45,9 KB · Wyświetleń: 51
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Pietrucha, mika - Bardzo, bardzo się cieszę!
Nie gratuluję jeszcze, zacisnę tylko mocno kciuki!


Margo - tak mi przykro z powodu teściowej... Trzymaj się kochana, kiedyś może będzie lepiej.
Uważam ze teraz to kiepski czas by rozmawiać z G o dziecku, on teraz pewnie skupi się na chorobie mamy.
Dajcie sobie czas, my trzymamy kciuki!
 
Pietrucha , mika kochana bedzie dobrze czuje to :-) &&&&
wszytkie nasze aniołkowe dzieciaczki czuwaja nad tym :tak:


Margo kochana przytulam bardzo :* u nas po odejsciu Karolka tez zaczeło sie sypac ... łatwo nie było ojj nie ... w tamtym roku u tesciowej tez zdiagnozowano raka piersi ... nie miała ani siły ani ochoty na walke ...cały czas powtarzalismy jej ze musi walczyc bo przeciez jeszcze bedziemy mieli dzieci a one jak wiadomo potrzebuja babci ... poznniej jak dowiedziałą sie o ciazy to nagle znalazła w sobie taka siłe ktora pozwoliła jej zawalczyc na całego ... ta wiadomosc podniosła ja na nogi ... jak sama mowi teraz ma jeszcze wiekszy powod do tego by walczyc i zyc ... cieszy nas jej postawa bo tez była tak załamana ze nie chciała sie zgodzic na zadne leczenie ... Głowka do gory bedzie dobrze musi byc nasze aniołki nad tym czuwaja !!!!

ja bede teraz za tydzien dzwonic i pytac o pomniczek ... bo obiecali ze na 1 listopada bedzie wsio porobione ...
 
Ja mam w końcu dobre wieści, zadzwoniłam do kamieniarza i chce montować pomniczek piątek-sobota :-) jutro jade obejrzeć rzeźbę i wybrać podogę, bo poczatkowo chcialam kostkę, ale widzę jak zachodz mchem i chyba wexmiemy plyte nacinaną, albo całą polerowaną. Ale sie cieszę.

Dziewczyny Pietrucha, Mika &&& ale sie cieszę!!!!! takie informacje dają nadzieję, i chociaż spotkałyśmy sie na forum w najtrudniejszych momentach to ciaża aniołkowych mam jest nadzieją dla pozostałych....jak Wam sie udało to i pozostałym sie uda, Aniołki się juz o wszystko postarają :-)

Pietrucha (*) dla dziadka...Staś już pewnie pradziadka przywital...

Margo- przytulam...rzeczywiscie nie jest to dobry moment na rozmowy...ale czy trzeba rozmawiać??? Twoj powiedzial, ze bedzie chcial spróbować, jak bedzie gotowy na pewno da Ci znak. Poczekaj cierpliwie, a pewnie niedługo Cie zaskoczy.

Marka podoba mi się ten Twój lekarz, czujny jest i to najważniejsze. A co do tego napierania, to nie denerwuj sie, Zuzia pozycji drastycznie nie zmieni, ale kąt ułożenia może w każdej chwili, więc może te ranę troszkę odciążyć. Mój gin powiedział mi, ze teraz bezpiecznym jest 34 tydzień i w ciażach zagrożonych do niego chcą dotrwać, nawet jeśli maluszek bedzie musiał troszke sie w cieplarce dogrzać, to wszystko bedzie w porzadku, a 34 jest bezpieczny dla dziecka i dla matki. Wiec proszę nie denerwuj sie!!! Wierzę, ze spokojnie Zuzia do 36 tyg. posiedzi grzecznie.

(*) Wojtusiu
(*) Aniołki
 
To dziadek mojego męża, bo ja swoich dziadków już nie mam...
No Staś był pierwszym prawnuczkiem, szkoda - że nie poznali się tu na ziemi jeszcze.. Ale widocznie chcieli się poznać w niebie.
Dziadzio był kochany, tu 2 lata temu na Naszym Ślubie ;)
[*]
IMG_5908.jpg
 

Załączniki

  • IMG_5908.jpg
    IMG_5908.jpg
    26,2 KB · Wyświetleń: 67
reklama
Hej kochane

Pietrucha bardzo mi przykro z powodu dziadka ale napewno już hula ze Stasiem
Światełka dla Nich (*)(*)(*)(*)

Kochane poszłam dzisiaj z Wiką na spacerek i po nim tak jakoś mi sie humorek polepszyl slonko tak ślicznie świeciło i uzbieralysmy sliczmy bukiet z liści no i naladowalam akumulatory i już mi troszkę lepiej miłego wieczorku.

A kciuki nadal mocno zacisniete

Zuziu dziekuje (*)
Aniołkowa bando (*)(*)(*)(*)(*)
 
Do góry