gosiulek73
mama K&K&A
Malinka to nie chodzi o to że ja wierzyłam czy nie wierzyłam w niewinność matki.Nie,Ja boję się osądzać bo nie jestem w danym człowieku,nie wiem jakie ma emocje,jaki stan ducha, jaką siłę...Nie wiem.O tym wie tylko Bóg.
Ja nie wiem jak ja bym postąpiła.ten nie miałam łatwego dzieciństwa i jest we mnie ogromna wrażliwość czy przewrażliwienie.Ona nie miałą w nikim oparcia i nie ma.Rozumiem ją choć zabójstwa nie pochwalam i za to należy się kara oczywiście.Ona chce kary na jaką zasłużyła.Mówi że ona jest świadoma tego że od dzieciństwa ma zniszczone życie a o dziecku już w ciąży myślała żeby je oddać. Mąż bardziej zajmował się dzieckiem.Ja bym w znacznym stopniu wyniła jej rodzinę niż ją...bo charakter człowieka,jego wrażliwość,miłość kształtują się w dzieciństwie.Ona tego dzieciństwa nie miała. Pamiętajmy ze ona była tez dzieckiem a w domu tylko alkohol,awantury,policja.Szukała swojego miejsca,stało się jak się stało.To nie usparwiedliwia jej czynu ale usprawiedliwia ją.
Ja nie wiem jak ja bym postąpiła.ten nie miałam łatwego dzieciństwa i jest we mnie ogromna wrażliwość czy przewrażliwienie.Ona nie miałą w nikim oparcia i nie ma.Rozumiem ją choć zabójstwa nie pochwalam i za to należy się kara oczywiście.Ona chce kary na jaką zasłużyła.Mówi że ona jest świadoma tego że od dzieciństwa ma zniszczone życie a o dziecku już w ciąży myślała żeby je oddać. Mąż bardziej zajmował się dzieckiem.Ja bym w znacznym stopniu wyniła jej rodzinę niż ją...bo charakter człowieka,jego wrażliwość,miłość kształtują się w dzieciństwie.Ona tego dzieciństwa nie miała. Pamiętajmy ze ona była tez dzieckiem a w domu tylko alkohol,awantury,policja.Szukała swojego miejsca,stało się jak się stało.To nie usparwiedliwia jej czynu ale usprawiedliwia ją.