reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Witam, znów tu zaglądam, choć obiecałam mężowi, że nie będę tego robić często - znów sie wypłaczę i będzie trochę lżej.- Niestety nie wiele lżej. Co dzień zaglądam na grób mojego Aniołka Michasia ( i symboliczny Antosia) i musze powiedzieć, że jakoś modlitwy nie mogą przejśc wole chyba zwykłą rozmowę tj. ja mówię i mam nadzieję, że gdzieś tam mnie słyszy i może kiedyś przyśni mi sie i opowie co robią Anioły w niebie.
 
reklama
dorka895 u mnie jest tak samo jak tu siedzę to mój się wścieka ale nie jest w stanie mi zabronić bo mimo,że płaczę to wewnętrznie czuję się lepiej. Ja też raczej modlę się rozmawiając z Bogiem ale wiem,że to też jest modlitwa i dla mnie to bliższe sercu niż wyklepana formułka. Trzymaj się kochana:*
 
witam Was wszystkie Aniołkowe Mamy
[*]
czytam wasze wpisy jak tylko trafiłam do Was przypadkiem...dzieki Waszym wpisom jakos zaczelam probowac normalnie "zyc" jesli mozna to tak nazwac zyciem po utracie Największego Skarba jakiego mozna miec. Stracilam Swoją Kochaną Córeczkę Nikole 11.07.2011r
[*]
Ciąża była bajeczna zadnych problemow czulam sie normalnie zadnych dolegliwosci tylko zyganie w pierwszych tygodniach...Malutka byla zdrowa duza ruszala sie caly czas prawie...pobudki o 5 rano codziennie w ostatnich tygodniach.
Termin mialam na 10 lipca ale mialam miec cesarke wiec lekarz dal mi skierowanie na 11 do szpitala...rano normalnie jak kazdy dzien wszyscy sie cieszyli ze kazdy przytuli moja Córeczke...niestety kazdy sie pomylil...zajechalismy z mezem do szpitala nie spodziewalismy sie ze cos moze byc nie tak. A jednak bylo najgorszy koszmar jakiego moglam sie spodziewac nie mogli wyczuc tetna mojej Nikoli urodzila sie martwa miala zawiazana pepowiene 2 razy wokol szyjki...poprostu koszmar!!!
Do tej pory to do mnie nie dociera tak sie cieszylam mialam juz wszystko przygotowane dla niuni mojej...jeszcze jak bylam w szpitalu kazalam wszystko oddac albo wyrzucic nawet nie wiem co mamy z tym wszystkim zrobily.
Mialo byc tak kolorowo a teraz jest sama czern...denerwuja mnie wszyscy telefon caly czas milczy jakby ludzie zapomnieli ze istnieje a moze na jedno to dobrze bo juz nie chce sluchac tekstow jestescie mlogzi bedziecie miec dzieci itp denerwuje mnie takie cos albo jeszcze czas leczy rany...nie wierze w to bo nigdy nie odzyskam swojej Nikoli... a drugie dziecko nie zastapi pierwszego.
Jak dalyscie z tym wszystkim rade?? Bo ja juz nie wytrzymuje wydaje mi sie ze nikt mnie nie rozumie a moze poprostu ja sie zmienilam i ich nie rozumiem...
Pomozcie bo naprawde jest ze mna zle i wiem o tym sama...nie wiem jak wrocic do normalnosci zamknelam sie mozna powiedziec w "bezpiecznym kregu" chociaz i tak troche dopuszczam teraz ludzi do siebie tzn rodzine bo wczesniej wolalam nikogo nie widziec z nikim nie rozmawiac ani nic. Wiem ze duzo pomogl mi maz bo jakby jego nie bylo ze mna to ja pewnie bylabym ze swoim Aniolkiem juz...takie mialam mysli
 
dominikaknika witam wśród Aniołkowych mam i tak jak ci napisałam w blogu dasz radę - wszystkie damy . Ja właśnie dostałam znak od mojej Nicoli jutro wam wszystko opisze.Dobrej nocki.
 
Czesc dziewczyny. Jak sie czujecie?
Dominikaknika, strasznie mi przykro, ze i Ciebie to spotkalo.

Malinkaizi, zrobilam sobie pzerwe od BB. Strasznie zdolowalam sie, ze moja kolezanka zaszla w ciaze. Pokoiku nie zdrzylam odmalowac, a szkoda...
Dziewczyny, w zeszla sobote zrobilam test ciazowy i pokazal 2 kreseczki. Jestesmy strasznie szczesliwi, mimo ze postanowilismy sie nie nakrecac. Ale wez sie i nie nakrecaj...
Chcialabym Was prosic o kciuki za nas!
Musze zadzwonic do szpitala i tak strasznie sie stresuje... Ale to dopiero 5t2dc wiec jeszcze dosyc wczesnie.
 
aga_cina ja wczoraj na Jasnej Górze byłam i modliłam się ,żeby już od nas naszych duszyczek nikt nie zabierała:) Wszystko będzie dobrze tak bardzo się cieszę razem z Tobą ja jeszcze muszę czekać ale też będę- na pewno :) Bardzo ,bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie &&&&
No i oczywiście najbardziej czuwać nad Wami będzie Wasz Aniołeczek kochany Viktor, więc musi być dobrze .
 
Malinka, oczywiscie ze bedziesz miala jeszcze jedno dziecko i to mam nadzieje, ze szybko zajdziesz w ciaze :-) mam nadzieje, ze na te badania genetyczne sie nie zdecydowalas? Nicol byla zdrowa dziewczynka, bo te badania sa zupelnie bez sensu. Odczekaj ze 3 cykle i do dziela :-)
 
aga_cina bardzo się cieszę! to taki pozytywny akcent dla nas wszystkich. Ja juz jestem po drugiej @ i postanowiliśmy zacząć staranka, tak powoli, bez presji. Chociaż nieukrywam, że wolałabym kolejnej @ niedoczekać... Owulacje powinnam mieć za ok 3 tygodnie, 3 misiące po porodzie więc chyba nie jest za wcześnie.
 
Aga_cina, pamiętam Cię z forum Marcóweczek. Tak strasznie było mi przykro, gdy nagle starciłaś Victorka. A teraz cieszę się z Twojej kolejnej ciązy. Będę bardzo mocno trzymała kciuki. Tym razem wszystko skończy sie dobrze. Ja też mam w niebie dwa Aniołki, a moja córeczka urodziła się w 6 miesiącu i ledwo przeżyła, a jednak stał się cud i jest z nami dając szczęscie każdego dnia. Jęsli pozwolisz powiem o Twojej Facolce marcowym Mamom. Pozdrawiam Cię bardzo gorąco!
 
reklama
aga_cina zobacz kochana ile nadziei dla nas wpłynęło z twojej ciąży:))
alamiqa jak to miło,że jesteście nadal z nią . Mając już dwa Aniołki w niebie nie mogło być chyba inaczej ,mam nadzieję,że i u mnie tak będzie:)) A Ala śliczna:**
 
Do góry