reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Monila wiem że musze być silna ale kto jak właśnie nie wy aniołowe mamy wiecie że ciężko się zebrać w sobie i stawić czoło rzeczywistości... ale próbuję kazdego dnia :)
co do zdjęcia Karolka to fajny pomysł :) napeno dziadkowie się ucieszą
 
reklama
bartkowa kochana ciesze sie bardzo ze kazdego dnia próbujesz:-) ja zawsze sobie powtarzam ze gorzyj byc juz nie moze..bo przeciez niema nic gorszego od straty dziecka...:-( wierze tez w to ze kiedys dla nas wszystkich zaswieci słoneczko i wszystkie bedziemy cieszyc sie swoimi maleństwami tutaj na ziemi...



kurcze kochane chyba potrzebuje pozadnego kopa od was...
 
Kochane moje nie przeczytam dzisiaj wszystkiego.
Dla Olguni,Karolka i innych nowyych dzieciątek i naszych wszystkich oczywiście
[*]

Bibianko bardzo mocno Cię przytulam i na pewno będę z Tobą 13stycznia...Filipek będzie świętował w niebie a z Tobą na pewno będzie szczególnie blisko.
Robiłaś coś w związku z dokumentacją?

Pozdrawiam Was Wszystkie....
 
Witam się i ja dziś:)
Zacznę od Bibianki -kochana ja też będę przy tobie wyjątkowo blisko w tym dniu tym bardziej,że jest to też dzień narodzin mojej Nicoli choć u mnie to pół roku.Wiecie ostatnio maja mama powiedziała,że nienawidzi piątków 13 a w tym roku jest ich aż 3 podobno a ja jej na to,że ja nie jestem przesądna i dla mnie 13 nie ma znaczenia a potem pomyślałam o Nicoli,że przecież zmarła tego dnia -potem się poprawiłam bo przecież już 12 nie biło jej serduszko a 13 ją ujrzałam a zobaczenie własnego dziecka nie może być przecież najgorszym dniem w życiu-prawda???

U mnie cisza za dwa dni będzie 10 tydzień nadal tak na prawdę nie czuję się w ciąży tylko brzuszka dostałam ,nie mogę spać po nocach a rano ledwo wstaję z łóżka.Dobrze,że nie muszę do pracy chodzić chociaż dowiedziałam się,że szykują dla mnie zwolnienie jak wrócę-nadal oficjalnie mam chore kolano a kadrowe jak widać dotrzymują słowa i nikomu o mojej ciąży nie powiedziały- ale teraz wiem,że musi nam się udać bo już naprawdę nie wyobrażam sobie powrotu bez happy endu i na dodatek od razu po wypowiedzenie nie starczyło by mi sił na szukanie nowej pracy;( Z młodszą córeczką kłopotów niestety ciąg dalszy zaczynam się bać,że same sobie nie damy rady-byłam już na rozmowie w szkole u pedagoga szkolnego a w piątek -13 mam wizytę u psychologa -sama się boję tego spotkania ale muszę być silna dla moich dzieciaczków i dla fasolki.
 
Gosiu mam z nią straszne problemy wychowawcze ma 10 lat i od śmierci Nicoli straciła ochotę do wszystkiego -na dodatek cały czas czuję ,że ma do mnie pretensje bez przerwy krzyczy do mnie,że jej nie słucham i ciągle wraca do tego,że ten jeden jedyny raz nie posłuchałam co do mnie mówiła- a ja po prostu nie wyobrażałam sobie zabranie jej ze sobą do prosektorium Nicola leżała tam już tydzień była po sekcji jak mogłam pozwolić zobaczyć taki widok dziecku- ja i moja mama byłyśmy w szoku a co dopiero by czuło dziecko widząc w takim stanie swoją siostrę.
Teraz Ona mnie nie słucha jest nie posłuszna,kłamie nie odrabia lekcji nie chcę nagle zacząć jej bić -nigdy tego nie robiłam a teraz żadne kary,żadne nagrody na niczym jej nie zależy.
 
Malinka Kochana wiesz ja zastanawiałam się jak się czują Twoje córeczki...
W Tobie jest bardzo dużo cierpienia i myślałam czy one czasem nie odbierają tego jako mniejsze zainteresowanie...czy nie czują się jakby w jakimś stopniu straciły mamę.Czy nie czują że Nikola jest najważniejsza.Wiadomo 10latka nie rozumie wszystkiego_Ona potrzebuje mamy całej,bez ograniczeń.
Starsza więcej rozumie i umie sobie poukłądac choć na pewno na swój sposób przeżywa...
Dobrze ze pójdziecie do psychologa...
Ja czasami łapałam się na tym że zaniedbuję (za duże słowo) Kacpra i myślałam sobie,Boże co winne jest to dziecko...I teraz już nie popełniam tego błędu.Karolkowi nie pomogę a Kacper mnie bardzo potrzebuje.
Buziaki
 
Gosiu ja o Tym wiem i jestem w stanie przyznać się do tego głośno publicznie ,rozumiem,że Vanessa chce zwrócić na siebie moją uwagę ale już od jakiegoś czasu wiem,że nie ma to nic wspólnego z tym,że nie zwracam na nią uwagi-cały swój czas poświęcam jej nie mam obsesji na punkcie ciągłego mówienia o Nicoli mało tego kiedy robiłyśmy bombeczkę dla Nicoli i dało nam to tyle radości ,że kolejną bombkę zrobiłyśmy z jej imieniem,żeby nie czuła się gorsza od siostry. Myślę,że to jest strach i w pewnym stopniu bunt wiem,że Ona nie chce mnie ranić ale komuś musi swoje oburzenie sytuacją pokazać a to ja z nią spędzam całe dnie. Bardzo liczę,że rozmowa z panią Psycholog nam pomoże .
 
reklama
Monila dla Karolka (*)

dla naszych Aniołków (*)

Gosiulek nie byłam....nie załatwiam....nie mam chyba siły na to....
A jak się czuje Kacperek??

Malinka oby te wizyty pomogły, ech na pewno pomogą...trzymam kciuki

Jak mnie ktos pyta czy mam dzieci, to mówie mam i szybko zmieniam temat....czasami zeby kogoś zbyć mowie, że nie mam ale potem bardzo tego żałuję....

Dzis śnił mi sie Filipek, że go ubierałam....ale był martwy...ledwo co pamietam reszte snu....

Boże jak ja tęsknie....wszystko wydaje sie jaby snem było....patrzę na zdjęcia i nie mogę uwierzyć że on był z nami....jeszcze nie tak dawno nie wierzyłam w to, że umarł....a może ja po prostu śnie....może to tylko zły sen i za chwile się obudzę....obudzi mnie śmiech Filipka....

Dziewczyny ja sobie nie radzę....

 
Do góry