Hej dziewczynki!
U mnie również szyjka dała czadu, chociaż na początku było z nią wszystko ok,jak i u Was... no i ja miałam założony pessar od 19 tyg, bo miałam rozwarcie wewnętrzne, po dwóch tygodniach wypadł mi pęcherz płodowy
Krążek zdjęli mi w szpitalu i kazali leżeć z nogami do góry 24h...zrobili posiew i czekałam na wyniki,żeby założyć szew..po tygodniu okazało się, że mam jakąś bakterię, a rozwarcie zrobiło się za duże żeby mnie zsszyć.. po niecałych dwóch tygodniach leżenia odeszły wody po raz pierwszy.. po 3 dniach leżenia na porodówce pękł pęcherz płodowy i musiałam urodzić Stasieńka... w 23 tyg. W kolejnej ciąży mam mieć założony szew - ok 12 tyg.. mój lekarz mi powiedział, że wcześniej nie zakładają .. :/
Kojotek - mocno mocno zaciskaj nogi :* Ważne, że dzidziuś w brzuszku jest i na pewno zrobisz wszystko,żeby cały i zdrowy pojawił się w terminie
:* I wiem co to znaczy być w pokoju z głupią dziewuchą
Ja leżałam w szpitalu z kilkoma różnymi,bo ciągle się zmieniały dziewczyny, a po porodzie w ciągu dwóch tygodni 4 razy zmieniali mi pokój
Raz na moją prośbę, bo dziewczyna z pokoju miała nierówno pod sufitem..nie dało się z nią wytrzymać, nawet lekarz miał jej dość i pielęgniarki... eh
mika - nie jesteś wariatką, po prostu mamy swoich Aniołów Stróżów :*
Ojjj oby i mi lekarz w poniedziałek dał zielone światło i będziemy dziewczynki się starać we 3
)
Światełka dla Aniołków
[*]
Światełko dla Was kochana dzieci... Stasieńku i Weroniczko
[*]
[*]
[*]