P
_pietrucha_
Gość
Hej dziewczyny!!!
Mamo Aniołeczka Natalki - Staś żył dwa tygodnie, wszystko było dobrze - jeżeli można tak powiedzieć o skrajnym wcześniaku...ale niestety zaczęły się problemy z wypróżnianiem i oddawaniem moczu..w 13 dobie Staś został przewieziony do innego szpitala na zabieg,ale samo przewiezienie zniósł bardzo źle... Został operowany - powiedzieli,że ma szansę na przeżycie jak 1do10.. ale przeżył zabieg - miał wycięty kawałek jelita, bo całą smółką miał zapchane.. ale niestety następnego dnia zmarł, bo przestały pracować nerki... Po sekcji stwierdzili niewydolność wielonarządową spowodowaną skrajnym wcześniactwem ... Był bardzo dzielny, walczył.. każdego dnia jadł coraz więcej przez sonde mamusinego mleczka,bo odciągałam... Dał mi najpiękniejsze dwa tygodnie...
mika - dużo sił Wam życzę! Mam nadzieję,że uzbieracie potrzebną krew!!!
I jak u Was dziewczynki?
Jak dzisiaj samopoczucia?
Przesyłam buziaki dla Was:*
Światełka dla Was Aniołki
[*]
Światełka dla Ciebie Stasieńku i dla Ciebie Weroniczko
[*]
[*]
[*]
Mamo Aniołeczka Natalki - Staś żył dwa tygodnie, wszystko było dobrze - jeżeli można tak powiedzieć o skrajnym wcześniaku...ale niestety zaczęły się problemy z wypróżnianiem i oddawaniem moczu..w 13 dobie Staś został przewieziony do innego szpitala na zabieg,ale samo przewiezienie zniósł bardzo źle... Został operowany - powiedzieli,że ma szansę na przeżycie jak 1do10.. ale przeżył zabieg - miał wycięty kawałek jelita, bo całą smółką miał zapchane.. ale niestety następnego dnia zmarł, bo przestały pracować nerki... Po sekcji stwierdzili niewydolność wielonarządową spowodowaną skrajnym wcześniactwem ... Był bardzo dzielny, walczył.. każdego dnia jadł coraz więcej przez sonde mamusinego mleczka,bo odciągałam... Dał mi najpiękniejsze dwa tygodnie...
mika - dużo sił Wam życzę! Mam nadzieję,że uzbieracie potrzebną krew!!!
I jak u Was dziewczynki?
Jak dzisiaj samopoczucia?
Przesyłam buziaki dla Was:*
Światełka dla Was Aniołki
[*]
Światełka dla Ciebie Stasieńku i dla Ciebie Weroniczko
[*]
[*]
[*]