reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Cześć dziewczyny!

Dziękuję Wam za przywitanie i za światełka...


Wiola - a o co dokładnie chodzi z tym laptopem? Może coś pomogę...

Mamo Natalki: Moja historia w skrócie : W zeszłym roku poroniłam pierwszą ciążę. Nie robiłam badań, nie wiem dlaczego tak się stało. Wszystko niby było w porządku.. nagle zaczęły się krwawienia - leżałam na patologii tydzień i niestety jak wyszłam do domu, na drugi dzień wróciłam i już nie było serduszka.. miałam zabieg łyżeczkowania..
Lekarz kazał odczekać 3 miesiące, odczekaliśmy nieco więcej, dzieciątko straciłam w czerwcu ubiegłego roku - w styczniu udało się, w lutym tego roku na teście ciążowym zobaczyłam dwie kreseczki.. Nie muszę nikomu mówić jaka to była radość ;-).. Niestety w 19 tyg zrobił mi się lejek z szyjki, założył mi lekarz pessar, po dwóch tygodniach na kontroli okazało się, że wypadł mi pęcherz płodowy :( od razu do szpitala i na łóżko bez możliwości wstawania.. leżałam 24h z uniesionymi nogami...
pęcherz uwypuklony, opisany w karcie jako : U . Zrobili posiew i po tygodniu dopiero mieli wyniki i nie mogli mnie zszyć,bo miałam jakąś bakterię..no i na dodatek już rozwarcie było na 4 cm. Leżałam tak niecałe 2 tygodnie.. Niestety dłużej się nie dało, bo odeszły mi wody kilka razy ( zaczęło się w nocy z soboty na niedzielę) i zaczęła się akcja porodowa... Staś urodził się 18.06.2013 o godzinie 2:15 w nocy. Ważył 535g i mierzył 32 cm.. Był naszym cudem. Na początku było wszystko dobrze.. oczywiście jak na skrajnego wcześniaka.. niestety po długiej walce - Staś odszedł na moich rękach. Dokładnie po dwóch tygodniach 2.07.2013 o godz.10:40...
Powodem przedwczesnego porodu była niewydolność szyjkowa,a powodem zgonu - skrajne wcześniactwo i niewydolność wielonarządowa..

taka moja smutna historia..
Ale cóż możemy poradzić..
Gdybyśmy mogły coś poradzić, coś zrobić.. nasze dzieci właśnie budziły by się na karmienie,albo przewracały na drugi bok...

Dla wszystkich smutnych buziek i dla tych mam, które się nie poddają - czyli dla NAS WSZYSTKICH:
Karen Taylor Good - Precious Child - YouTube

Światełka dla Waszych Aniołków
[*]
[*]
[*]

I dla Ciebie Syneczku mój ...
[*] Kocham Cię mocno.. Twoja mama..
 
reklama
Pietrucha- witam Cie i ja...chociaż wolałabym, abyśmy się tutaj nie spotykały
(*) dla Stasia
Mój Wojtuś też urodził sie jako skrajny wczesniak 23/24 HBD 600 gr 32 cm i walczył 39 dni...dzielne sa nasze dzieci, tyle zabiegów znosiły bez skargi...pociesza mnei mysl, że teraz juz nie cierpią, ze nic ich nie boli, nikt ich nie kłuje, nie bada...Wojtus tak jak i Stać odszedł w moich ramionach, cieszę sie, ze byłam z nim do końca, tak jak mu obiecałam... Przytulam mocno!!!

Eska-przytulam
(*) dla Tymusia

Monila- nie wiem co Ci napisać, aby humorek Ci się troszke poprawił, ja niewiele mogę, ale wiem kto może, spróbuję z nim pogadac :-)

Ewanh
trzymam kciuki, aby wszystko było ok!!!
 
:*
Cześć dziewczyny!

Widzę, że więcej podobnych historii z przykrym zakończeniem..
Nasze Aniołeczki na pewno się do nas teraz uśmiechają z chmurek ;-)


Byłam rano na giełdzie kwiatowej, kupiłam kwiaty, kilka dekoracji i gąbkę florystyczną i zrobiłam bukiecik dla mojego syneczka.
Jeszcze nie ma nagrobka, będzie dopiero później - myślę, że w przyszłym roku.. teraz czekamy na "skrzyneczkę".

Może macie jakieś doświadczenia z bukietami? Chciałam zrobić i dać coś od siebie Stasieńkowi ...

Coś takiego udało mi się dzisiaj zrobić:

IMAG1303.jpg
Światełka dla Waszych Aniołeczków
[*]
[*]
[*]
Światełka dla Ciebie Syneczku
[*]
 

Załączniki

  • IMAG1303.jpg
    IMAG1303.jpg
    45,6 KB · Wyświetleń: 69
Piękny Stroik!!!
U mojego Wojtka po piątkowych porządkach wygląda tak:

Obraz 336.jpgObraz 338.jpg

Gosiu-piękne te Aniołi, tego pierwszego z maleństwem na reku licytowałam, ale przegrałam aukcje, ten ostatni z napisem piekny, chyba zamówie takiego Wojtusiowi...chociaż ostatnio zaniosłam mu nowego, takiego jak na zdjęciu widać...
 

Załączniki

  • Obraz 336.jpg
    Obraz 336.jpg
    47,4 KB · Wyświetleń: 60
  • Obraz 338.jpg
    Obraz 338.jpg
    25,9 KB · Wyświetleń: 40
śliczne dziewczynki ja dopiero jestem na etapie rycia serduszka z napisami bo remont był generalny grobowca, wczoraj zaniosłam różyczki żywe i muszę kupić jakiegoś aniołka dzięki za podpowiedź Wiolka:-)
 
reklama
Witajcie dziewczyny, piękne te domki Waszych Aniołków...Ja też właśnie szukam jakiegoś ładnego stroiku i kwiatów. Mój Michałek pochowany jest z moimi dziadkami, zrobiliśmy dla Niego tablicę w kształcie serca. NAsze trojaczki pochowaliśmy, ale nie będziemy robić tablicy, w sumie wiemy o tym tylko my...

Wczoraj byliśmy z mężem w Prokocimiu u fantastycznej Pani genetyk. Bardzo delikatnie zrobiła wywiad, zleciła badania: kariotyp i trombofilię. Dała mi też skierowanie do poradni chorób immunoligicznych. Była bardzo zdziwiona, że po mich przejściach nikt nie zlecił mi żadnych badań :szok: A ona pytała o wszystko, każda informacja była dla niej ważna. Teraz czekamy 6 tygodni na wyniki...
 
Do góry