reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

nic kochana chyba to co i ze mną :(:no: będzie dobrze 164624_czerwone_drzewo_serce_walentynki.jpg
 

Załączniki

  • 164624_czerwone_drzewo_serce_walentynki.jpg
    164624_czerwone_drzewo_serce_walentynki.jpg
    29,5 KB · Wyświetleń: 26
reklama
Gosiu, ja też mam nadzieję, ze Kacperek był baardzo zmęczony. daj znać rano proszę, czy wszystko w porządku! Ale jak zjadł i śpi spokojnie, to nie może być inaczej.

Margo...każda z nas zadaje sobie to pytanie, dlaczego ja? Mi położna powiedziała, ze Bóg wie, komu zesłać chore dzieci lub małe Aniołki. Nasze dzieci musiały otrzymać ogrom miłości w krótkim czasie, a teraz otrzymują ją jako aniołki. Dobrze wiemy, ze nie każdy potrafi tak kochać...A nasze Aniołki mają tak wiele naszej miłości, że czują ją tam... u góry...

Zaniosłam Wojtusiowi wiatraczek...Zapaliliśmy świeczki...Posiedzieliśmy chwilkę przy jego domku....Pół roku, a mi się wydaje jakby to było wczoraj...Jeszcze prawie czuję jak ruszał sie na mojej piersi dreptajac nóżkami, jak siłował sie i przestawiał głowę z boku na bok z ta wielką rurką...

(*) kochanie moje
(*) Aniołki
 
Mika - on już lata sobie po chmurkach i uśmiecha się do Ciebie...popatrz w niebo on przecież wróci niedługo do mamusi
 
Witajcie Dziewczyny. Ja tak na szybko dzis bo pisze z telefonu. Jestesmy z mezem w Grudziadzu u mojej babci i cioci. W ramach prezentu urodzinowego zrobilam P. niespodzianke i zabralam go na mecz siatkowki do Bydgoszczy na lige swiatowa, a z Bydgoszczy to już mielićmy "rzut beretem" do Grudziądza do rodzinki, to postanowiliśmy zrobić babci niespodziankę :) Najlepsze w tym wszystkim było to, że przed wyjazdem powiedzialam mężowi ze musze jechac do klienta... Kiedys jezdzil ze mna w te strony do klientow i raz na reklamacje wiec wszystko super zaplanowalam i maz myslal ze naprawde jedziemy do klienta, a nie na mecz :)

Ale humor i dobry nastrój prysnął... Teraz leze od 2 godzin i mam totalna zalamke. Jak jeszcze bylam w ciazy udalo mi sie okazyjnie kupic fotelik maxi cosi od babki z Grudziadza... Ciocia mi go odebrala i albo miala wyslac albo by sie go jakos przy okazji odebralo... W miedzy czasie ja szukalam drugiego fotelika ale juz nie zdazylam go kupic bo trafilam do szpitala :-( Dzis po obiedzie siedzialam sobie, P. byl w pokoju z ciocia i nagle slysze jak ciocia mowi ze przeciez nasz fotelik jest w szafie i czy chcemy zobaczyc... Ja zesztywnialam i tylko slysze jak P. oglada, ciocia mówi zeby sie nie smucil, ze jeszcze sie nam ten fotelik przyda... No i nagle maz spytal czy chce zobaczyc. Powiedzialam ze tak... i tak jak stanal w drzwiach z tym fotelikiem tak szybko wyszedl bo sie rozryczalam na maxa... :-( Teraz leze i nie mam na nic ochoty... Plakac mi sie chce caly czas.

Eska witaj, bardzo mi przykro, że musimy poznać się w takich okolicznościach. Światełko dla Twoich Aniołków (*)
 
Ostatnia edycja:
Witam. Jeszcze nigdy mnie tu nie było. A teraz... Leze jeszcze w szpitalu 5 dzień sama na sali... Leze i myślę... Przyjechałam tylko z 40 stopni gorączki i bólem kręgosłupa a okazało się ze jestem w 14 tygodniu bez tetna... Dlaczego nie wiedziałam wcześniej ... A co jak wyjde ze szpitala trzeba iść zarejestrować w usc nadać imię... Jak??????? Nie mam tyle siły
 
Wiolu przepraszam ze dopiero teraz ale wczesniej nie miałam jak.Tak z Kacprem wszystko dobrze.

Kubuniu Kochany ciocia pamiętała o TObie przez cały dzień. Słoneczka,misiów,kolorowych baloników i usmiechu mamusi i tatusia

images
 
Ostatnia edycja:
image.jpg

Kubusiu z okazji Twoich urodzinek duzo prezentów od innych Aniolkow ;)
opiekuj sie swoimi rodzicami i braciszkiem

Kajus jestem, czasem czytam ale cos ostatnio nie mam weny ;( brak mi Kuby , do tego w pracy sajgon i znów kontrol;( mam juz tego dosc

Skarbie mój (***)
Aniolki (***)

witam nowe Aniolkowe Mamusie - przykro mi ze tez musicie tak cierpieć ...
 

Załączniki

  • image.jpg
    image.jpg
    26,9 KB · Wyświetleń: 21
Ostatnia edycja:
9k=


Kubusiu, kolorowe baloniki dla Ciebie...

Ciocia Ci piękne kolory do nieba wysyła, aby wczorajszą zabawę mozna było dzisiaj poprawić.

Tekla-przytulam mocno...niespodzianka super, świetnie to zorganizowałaś.
ja też mam ostatnio gorsze momenty, teraz pilnujemy wcześniaczka, męża chrześniaka i też mam dziwne mysli...Maly naprawdę miał bardzo dużo szczęścia, 29 tydzień, wszystko ok, tylko zabiegi na oczka miał i wnioskuję, ze troszkę gorzej słyszy, poza tym mądrala mały :-)
Jak na niego patrzę to cieszę się, ze jest. Dobrze, ze niektórym dzieciom sie udaje...

Anetko -spokojnie, zapytaj o wszystko lekarzy, powinni Ci wytłumaczyć wszystko. Jak będzie potrzebowała pisz, pomozemy, pokierujemy co i w jakiej kolejności załatwić. Przytulam mocno!!! Czasem dowiadujemy sie o ciąży późno (moja znajoma ma 4 dzieci i za każdym razem dowiadywała sie w 5 miesiacu, normalnie miesiączkowała, nie tyła...)

(*) Aniołki
(*) Syneczku
(*) Kubusiu
(*) Juleczko
(*) Karolku
(*)Kaspianku
(*)Dominiczku
 
Wczoraj napisałam a zaraz Kacper się obudził z płaczem i bólem głowy.Nie wiem od czego.W kościele aż się popłakałam ze stresu.Bardzo się o niego martwię.
 
reklama
Do góry