reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Dla Tymusia(*) On wie, że jest kochany...
Aniołeczki(*)
Syniu(*)

Sylwuś, ale ten czas zleciał. Dla Piotrusia(*). Wiadomo co było przyczyną?
Bibi, poryczałam się... Fajne Bąble.
 
reklama
Ale mi się tydzień rozpocząl :-( Igor dzisiaj złamał obojczyk. w niedzielę z kolei jechaliśmy do Sokołowa do teściów i widzieliśmy wypadek, tzn roztrzaskany samochód, a dzisiaj się dowiedziałam, że w tym wypadku zginął nasz drużba. Młody chłopak, 33 lata.
 
No to Sylwetka Igor zaszalał przed wakacjami. Znowu przy grze w piłkę to się stało? Od razu moje dzieciństwo mi się przypomina. Jka chodziłam do podstawówki to zawsze przed wakacjami albo na samym ich początku lądowałam na chirurgi a to ze złamaniami, ranami do szycia itp.

Ja już w domu po wakacjach u mamy. Odpoczełam sobie troszkę od Filipka, bo tam nie brakowao rąk do pomocy. Mój mały mężczyzna dorasta...niby się cieszę, ale i tak mi przykro. Do tej pory spał ze mna i mężem w łóżku, ale postanowiliśmy, że musi już iść do siebie do łóżeczka, bo za bardzo się rozpycha i nam już brakuje miejsca. Dziś była pierwsza noc w łóżeczku i chyba bardzo mu się podobało, bo nawet nie chiał przyjść do mnie do łóżka. Do tego odstawiam go od piersi, bo pokarmu mam tyle co kot na płakał i też mi psychicznie ciężko. Aż strach pomyśleć jak będę musiała go do przedszkola wysłać....chyba w depresje popadne...

Tymusiu(*)
Amelko(*)
Michałku(*)
 
Kaju he he skąd ja to znam.Często matkom gorzej zrezygnowac z bliskości która daje piers niż samym dzieciom.
Ja jestem na etapie oddania Kacpra do przedszkola i przezywam,naprawde przezywam.Nie wyobrażam sobie jak pierwszy raz gdzieś sam wyjdzie....
 
Gosia nogę sobie złamał 15 stycznia 2012, na turnieju piłki nożnej. Wczoraj na W-F grali w pilke i kolega na niego wpadł. Jutro jedziemy do Siedlec do chirurga dziecięcego na knsultację, czy zostawiamy usztywnienie takie jakie jest czy trzeba usztywnić w inny sposób. Mam tylko nadzieję, że operacja nie będzie konieczna. Wczoraj lekarka stwierdziła, że złamanie jest czyste, bez przemieszczeń, ale powiedziała że chirurg dziecięcy może mieć inne zdanie. Musimy mu zacząc dawać wapno z wit D3 bo w ciągu ostatnich dwóch lat bardzo szybko zaczął rosnąć. Kurde mó maleńki synek już zbliża sie wzrostowo do mnie

Kaja nie stresuj się brakiem pokarmu. U mnie Igor od początku na butelce był bo ja pokarmu nie miałam wogóle. Na butelce też się wychowa

pamietam pierwsze dni młodego w przedszkolu, jak to przeżywałam...
 
Ostatnia edycja:
Oj to żeby chirurg nie miał innego zdania &&&.
Tak to chyba jest, że bez względu na to ile lat będzie miało nasze dziecko to my wciaż będziemy o nim myśleć "mój mały synuś czy córeczka". Już teraz rozumiem dlaczego po każdym spotkaniu z moimi rodzicami, gdy się rozstajemy mamie ciekną łzy (dzieli nas ponad 200 km i widujemy się średnio raz w miesiącu).
A mój Filipek chyba zapomniał już o cycu, bo wcale się jeszcze o niego nie upomniał dzisiaj....wystarczyła mu tylko jedna noc, żeby zapomnieć....oj cieżko mi to udźwignąć
Gosia my Cię będziemy wspierać w tym trudnym czasie :)
 
Dziewczyny, maluchy rosną i pewnie dla każdej mamy za szybko...
Kaju- mały jeszcze przypomni sobie o piersi mamy, poczekaj, az sie będzie przyklejał,aby sie przytulić. Gdzioe mu będzie lepiej?
Gosiu-przedszkole jest fajne...naprawdę, tylko wiele łez nas kosztuje...najpierw łzy przy zostawianiu,, później przy odbieraniu, a nastepnie na wystepach...jak chłopcy zostali w przedszkolu i miałam pół dnia dla siebie po 3 tyg. poszłam do pracy), to sprzątałam, pieliłam i ba...odmalowałam całe mieszkanie...miałam wyrzuty sumienia jak poszłam do pracy...ale przedszkole w końcu pokochali (chociaż nie od razu), a wolny czas spedzalismy intensywniej, ciekawiej...
i tak czas szybko leci...moi 4 klasę kończą...zaczynają wakacje...mielismy je zaczać w piątkę razem, rodzinkę odwiedzić...

Sylwuś- niech sie obojczyk szybko goi, ach te chłopaki...zawsze atrakcje jakieś wymyślą...oby tylko można było się szybko śmiać z tego!

A mi przykro...W piatek minie pół roku od odejścia Wojtusia, a męża siostra zadzwoniła wczoraj i nas na imprezę do klubu zaprosiła na sobotę...dodała, ze jak nie chcemy nie musimy tańczyć, możemy posiedzieć, pośmiać sie...impreza:-( mam świętować pół roku po śmierci mojego dziecka? Rodzina niby pamięta, ale zapomina....:-:)-:)-(

Cieszę się, ze jesteście!!! Przez ostatnie pół roku prawie codziennie piszę, zagladam, czytam...jesteście juz moim stałym elementem dnia, nawet mężowi opowiadam co u Was i zaczyna Was rozpoznawać :-) Pomogłyście mi w wielu cieżkich chwilach, kiedy już myślałam, ze nie dam rady...a jednak gdzieś tam zapaliła się iskierka i skłoniła do działania...
to dzieki Wam wytrzymałam pierwsze dni w pracy...naprawdę...moze pożytek jako pracownik był ze mnie żaden, ale dałam radę, nie uciekłam, nie złożyłam wypowiedzenia.....a byłam blisko...

dobra juz kończę, bo tak sie dzisiaj rozpisałam i wzruszyłam... :-)
 
reklama
Wiolu też byłoby mi przykro.Ja zawsze drżę żeby mój brat cioteczny nie robił urodzin swojego synka ani 3 ani 6 lipca (urodziny i smierc Karolka). Ten kto nie doświadczyl straty dziecka nie wie co to znaczy...I chyba nigdy nie będzie wiedział.Bardziej wczuwają sie w śmierć dzieci które już jakiś czas żyły na świecie...rok czy więcej ale o takich maluszkach zapominają niestety.

Wiolu ja pracowałam w przedszkolu kilka lat.
 
Do góry