reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Mamo Natalki zdrowka zycze :* nie dobrze ze tak ci wszystko połamało ;/ człowiek tyle czasu i sił poswieca na zrobienie wokoł ogrodka a tutaj przyjdzie moment i nie ma nic ;/ u nas taki grad był tydzien temu ...tez narobił strasznyhc szkod , szyby w autach powybijane w domach tez masakra ... na dzis tez zapowiadali grad u nas i ludzie juz auta poprzykrywali kocami na wszelki wypadek ...


jeszcze raz zdrowka :*

Syneczku(*) Bardzo Cie kocham :*
Aniołeczki(*)
 
reklama
Mamo Natalki bardzo mi przykro :-( u mojej mamy wczoraj 3 razy przeszedł taki grad, na podwórku mili taką kilkumetrową choinkę i wyrwało ją z korzeniami, na szczęście nikomu nic się nie stało, ale te pogody są okropne :angry:
Duzo zdrówka życzę, niech te chorobsko już Ci przejdzie.

Monilko ponoć pod realem nie było miejsc na parkingach podziemnych, u nas też wszyscy chowali auta na parking podziemny, kolejki się ustawiały, jakby w razie czego ktoś chciał wyjechać :-D ale na szczęście ominęło nas.

A jak się w ogóle czujesz? plamienia przeszły całkowicie? trzymam mocno kciuki za jutrzejszą wizytę &&&&
 
Bibi jak narazie wszystko jest wporzadku ;-) martwie sie jutrzejsza wizyta czy bedzie juz widac fasolinke i serduszko ..chco moze na bojaca kropeczke jeszcze za wczas ...tak bardzo bym chciałą zeby wszystko było wporzadku ...

nas tez omineło te gradobicie i całe szczescie , widziałam na fb na jakims serwisie tyskim zdjecia jak auta własnie były pochowane i jak były poprzykrywane kocami masakra jakas...

jest tak ciepło ze mozna sie rozpłynac ... najgorsze jest to ze jak przyjdzie deszcz po takich upałach to napewno z burza ... bo to jst nie mozliwe zeby tak ciełpo i duszno było ...


A wy jak sie czujecie ?? maluszki dokazuja w brzuszku ?:-)
 
U mnie ciągle upały, na razie żadnych burz. Mąż na tygodniu w pracy, a ja rozpływam się każdego dnia i tylko non-stop chodzący wiatrak trochę pomaga. Trzeba poczekać do weekendu, to chociaż nad jezioro się wybierzemy..

Monila, również trzymam kciuki!
 
Mamo Natalki- bardzo mi przykro!!! Mam nadzieję, ze znajdziesz siłę, aby część rzeczy dosadzic, moze reszta odbije?

Monila- na pewno będzie wszystko w porządku i pochwalisz nam sie pięknym zdjeciem!!!

Aguś-piękny brzuszek!!! Widziałam na FB :-) rośniesz w oczach :-)

Sylwetko- ja tez ostatnio czytam i nie mam weny pisać...chyba tak czasem musi być...

dzisiaj Wojtus skończyłby 7 miesiecy (*) Nie wiem, czy mój ostatni nastrój wiąże sie z tym, ze 28 minie 6 miesiecy odkąd go nie ma z nami? Sama nie wiem jak to opisać, za duzo myśli i uczuć na raz.
W sobotę kolejny zjazd rodzinny. Ale chyba nie pojadę. Będzie kuzyna żona w ciaży, boję sie, zwyczajnie boję się, ze sie rozkleję...a z drugiej strony wierzę, ze jakoś bym sie pozbierała, ale nie wiem, czy to dobry pomysł, aby z moim nastawieniem jechać na taki zjazd...będzie grill, piwko, smiechy, zarty...a mój nastrój inny...
Mąż z dziećmi pojedzie, a ja chyba zostanę w domu, pojadę na cmentarz...Sama juz nie wiem co zrobić :-(

Na dodatek w pracy z szefem nieprzyjemna atmosfera...czepia sie od rana, a ja naprawde nie mam sobie nic do zarzucenia, pracuje jak mrówka, a i tak źle. Nie wytrzymałam i sie poryczałam...po cichu...
 
Aniołki nasze kochane (*)(*)(*)(*)

Monilka maluszki kopią, ale nie jest to jakieś takie uciążliwe, przy dwójce myslałam, że będzie gorzej z kopniakami ale nie jest źle, maluchy są grzeczne....czasami jeden się wypina i mój brzuch kosmicznie wygląda :-D

Ale uwielbiam te kopniaczki i staram się chłonąć każdą chwilę, bo już niedługo tłinsy będą na świecie i pewnie zatęsknie za tymi kopniaczkami.

Zobaczysz jak szybko przeleci i Ty będziesz pisała o tych kopniakach :tak:

Wiolu jak masz się źle czuć na tym zjeździe to nie jedź...nic na siłe, a rodzina zapewne zrozumie.

Sylwuś masz racje czas szybko leci....czasami tak patrzę na córkę sąsiadów z dołu, jest 2 miesiące młodsza od Filipka i nie mogę uwierzyć, że ta mała już na rowerku jeździ....pewnie Filipek też by jeździł :-( dla mnie to mój malutki synuś, a jakby żył miałby 3,5 latka więc taki duzy chłopczyk by był, grałby w piłke....teraz też pewnie gra z bandą Aniołkow....

Ostatnio znow Filipek w snach do mnie przychodzi, ale nie umiem zapamietać snu....wiem, że był....czuję to i pamietam jego obecność...ale nie pamietam treści snu, a może to nie sen....może był przy mnie w nocy...
 
reklama
Sylwuś przytulam Cię mocno.
Mi też ciężko.Jak zwykle zresztą od 6maja do 6lipca. Teraz będzie ten czas wydłuzony ze względu na trzecie maleństwo.

Bibi ależ ten czas zleciał.Mam zaległości ogromne. Wiesz jak będziesz rodzić?

DZIEWCZYNKI PRZYPOMINAM O ZBIÓRCE.PROSZĘ ZAJRZYJCIE NA G NA OGŁOSZENIA.
 
Ostatnia edycja:
Do góry