wiola20121119
Fanka BB :)
Monila wszystkiego naj...naj..naj...lepszego i ty sama wiesz czego Ci życzę!!!
Daj sobie chwilkę, wiem, że cieżko i chciałabys już, ale życie uczy nas cierpliwości. W końcu ujrzysz wymarzone dwie kreski!!!
Mamo Natalki- piekne kwiatki- to juz przez Ciebie wyhodowane?
A ja analizowałam samą siebie wczoraj. W sobote załapałam wielkiego doła i nie mogłam sie odnaleźć. Myslałam tylko o tym, jak bardzo chciałabym przytulić Wojtusia. Obecnosć dziewczyny w ciaży kompletnie mnie zaskoczyła i wytrąciła z równowagi. Ale juz wczoraj spokojnie z nia mogłam rozmawiać i nie mieć łez w oczach. Sama nie rozumiałam swojego podejścia, ale chyba za dużo znowu mi się ponakładało. Gorszy dzień, olbrzymia tesknota i jej obecnosć gaszczacej sie po brzuchu. Wróciło ze zdwojoną siłą. :-( Jak wczoraj jechalismy i juz sie nastawiłam psychicznie, ze będzie to już normalnie było. Sama sie na siebie zezlosciłam swoją reakcją, ale nie potrafilam nad tym zapanować. :-(
Daj sobie chwilkę, wiem, że cieżko i chciałabys już, ale życie uczy nas cierpliwości. W końcu ujrzysz wymarzone dwie kreski!!!
Mamo Natalki- piekne kwiatki- to juz przez Ciebie wyhodowane?
A ja analizowałam samą siebie wczoraj. W sobote załapałam wielkiego doła i nie mogłam sie odnaleźć. Myslałam tylko o tym, jak bardzo chciałabym przytulić Wojtusia. Obecnosć dziewczyny w ciaży kompletnie mnie zaskoczyła i wytrąciła z równowagi. Ale juz wczoraj spokojnie z nia mogłam rozmawiać i nie mieć łez w oczach. Sama nie rozumiałam swojego podejścia, ale chyba za dużo znowu mi się ponakładało. Gorszy dzień, olbrzymia tesknota i jej obecnosć gaszczacej sie po brzuchu. Wróciło ze zdwojoną siłą. :-( Jak wczoraj jechalismy i juz sie nastawiłam psychicznie, ze będzie to już normalnie było. Sama sie na siebie zezlosciłam swoją reakcją, ale nie potrafilam nad tym zapanować. :-(