reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

kojotek... przykro mi... mam nadzieje że z mężem już lepiej i ty dochodzisz do siebie...

Margomari - współczuję, jak mogli po porodzie położyć Cię razem z innymi mamami, które miały swoje dzieci... ja zostałam położona na ginekologii w pojedynczej sali.
Witam nową mamę Aniołkową...
znów łzy płyną po policzki że ktoś do nas dołącza...
 
reklama
Witaj mysiaczku.Swiatelko dla dwojego synka[*]
Wiem co czujesz moj synek tez odszedl pare dni temu;(

A co do szpitali niestety tak to juz jest,teraz rowniez leze na ginekologi z dziewczynami w ciazy ktorych jest pelno i strasznie sie czuje;(
 
Witaj Mysiaczku wśród nas.. światełko dla twojego maluszka (*)... co raz więcej nas tutaj..

Kasiuchna nie tylko położyli mnie z mamami które miały przy sobie dzieci, ale te mamy przez pierwszą noc nie mogły się swoimi dziećmi zajmować bo jedna była po transfuzji krwi a druga miała jakieś inne powikłania i też nie mogła wstać z łóżka więc to ja jako że byłam już "na chodzie" musiałam im pomagać przewijać maluchy.. położne nawet się nie ruszyły a mi szkoda było tych płaczących maluszków a z drugiej strony łzy mi leciały bo ja nawet nie mogłam w tym czasie dotknąć.. mojego dziecka leżącego w inkubatorze...
Te ostatnie 4 miesiące to jednocześnie najlepszy (urodziła się moja kruszynka) jak i najgorszy czas w moim życiu (śmierć i pogrzeb mojego maluszka) ...
 
Sylwetka wspomnienia ze szpitala mam koszmarne. Mam nadzieję że wyprowadzka pomoże mi się z tego wszystkiego otrząsnąć i nie będę musiała już nawet przez sekundę przebywać w tym czy innym szpitalu w Polsce.
Powoli dochodzę do siebie ale ciągle jestem na zwolnieniu, biorę leki i tęsknię za moją malutką... Te święta mieliśmy spędzić we trójkę...
 
Dzien dobry dziewczyny

wstałam nie wyspana ... i cała obolała .. sny tez miałam zwariowane :-( włąsnie siedze przy kawusi i próbuje dojsc do siebie ale ciezko jest ...


Witam nowa mamusie w srod nas ...przykro mi bardzo ...:-( dla Antosia (*)


wrrr u nas pochmurnie i strasznie zimno , i gdzie ta wiosna ? bociany juz widziałam a ciepełka jak niema tak nie ma ...


Karolku syneczku (*)
Aniołeczki(*)
 
Kojotku- mężowi na pewno jest cieżko, mi też ten moment, gdy musiałam oddać WOjtusia caly czas odtwarza sie w głowie, obojgu Wam jest ciezko, dlatego ważne, abyscie wzajemnie się wspierali...mam nadzieje, ze szybko wyjdziesz...co za partacze z tych lekarzy.

Mysiaczku
- witamy Ciebie. Bardzo mi przykro, ze musiałaś do nas dołączyć.
(*) dla Twojego Antosia

Margomari-- brak mi sów, przytulam mocno!!!

Sylwetko-pamietam jak kiedyś pisałaś, ze najgorsze jest to, że co chwila dołączają do nas nowe mamy. Kiedyś przywitałyście mnie, nie mineło tak wiele czasu, w czwartek bedzie 3 miesiace jak nie ma z nami Wojtusia, a już tyle mam dołączyło. Straszne to jest...Smutno mi za kazdym razem, gdy kolejna mama musi przezywac strate swojego dziecka. Nie tak miało byc...
A mi sie dzisiaj śnił wczesniaczek...Po odejściu WOjtusia śniły mi się bliżniaki, cały czas...a dzisiaj wczesniaczek, którego zabierałam do domu...
 
Witam nową Aniołkową mamusię :-( dla Antosia (*)
Jeżeli możesz to napisz co się stało....

Monilka ja tez przy kawusi....coraz więcej Aniołkowych mam :-( łzy same płyną do oczu...jakie to zycie jest kruche...jednego dnia mamy wszystko aby nastepnego to stracić....
 
reklama
Do góry