reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lubelscy lekarze specjaliści - tematy połączone.

O znalazłam i mam co jutro robić w czasie drzemki Gabryśka ;)

Polecam :
- neurologa dziecięcego - dr Janina Kalenik - Intermed ul.Junoszy 49 pod NFZ albo ul.Krucza -prywatnie ;)
- rehabilitacja - dr Cezary Skibiński - DSK ul.Chodźki 2 -NFZ
- rehabilitantka - Anna Siczek - DSK ul.Chodźki 2 -NFZ

Pozdrawiam K82
 
reklama
Hej dziewczyny, mam do Was pytanko. Chciałabym pójść na usg, żeby poznać płeć dzieciaczka. Macie może jakies nazwiska lekarzy, którzy chętnie określają płeć i są w tym dobrzy? Nie chodzę na usg do swojej prowadzącej, stąd moje pytanie. Bo wiem, że nie każdy lekarz jest chętny do zaglądania maluszkom między nogi ;) Z góry dzięki za info!
 
Ja chodzę do dr Bartosiewicza...wszystko opowiada i pokazuje:tak:płeć podaje ale nie wcześniej niż na połówkowym i jeśli rodzice sobie tego wyraźnie życzą, bo jak nie zapytasz to sam nie powie:no: no ale moja gin twierdzi, że w określeniu płci jeszcze się nie pomylił:-D:tak:;-)
 
Hje ja tez jestem z Zamoscia i rodzilam w tym szpitalu mialam CC opieka super moj lekarz to dr Dziki położne naprawde sa spoko bylam sama na sali :-) z tym ze łazienki w pokojach to ja nie widzialam trzeba bylo wychodzic polozne przy wszystkim pomagaja z kazdym problemem sie mozna zglosic :-)
tylko troche nie ciekawie jak ordynator bada :/
 
WITAM JESTEM Z OKOLIC ZAMOSCIA I RODZILAM W TYM SZPITALU...ZLE TO WSPOMINAM:-(
RANO ODESZLY MI WODY POJECHALAM DO SZPITALA GODZINE POZNIEJ MIALAM ROZWARCIE NA 2 PALCE I TWARDA SZYJKE.
NA POCZATKU BYLO POWIEDZIANE ZE JEZELI W CIAGU 6 GODZIN NIE DOSTANE SKURCZY TO PODADZA OXYTOCYNE, MIJALY GODZINY A SKURCZY NIE BYLO OXYTOCYNY NIESTETY TEZ NIE...WIECZOREM DOSTALAM SKURCZY ALE NIKT MI NIE CHCIAL UWIERZYC MIMO ZE WYLAM Z BOLU, TWIERDZILI ZE NIE WIDAC SKURCZY NA KTG DO KTOREGO BYLAM PODLACZONA TO SOBIE COS ZMYSLAM.POZNYM WIECZOREM PRZYSZEDL LEKARZ I POWIEDZIAL ZE Z RANA DOSTANE KROPLOWKE ZEBY WYWOLAC POROD, NAWET DALI MI TABLETKE NA SPANIE...CO WYDAWALO MI SIE SMIESZNE JAK MAM SPAC JAK MAM SKURCZE, NAD RANEM DOSTALAM BOLI OD KRZYZA I MYSLALAM ZE NIE WYTRZYMAM ALE MUSIALAM:-(
RANO PRZYJECHAL MAZ MYSLAL ZE ZARAZ BEDZIE POROD ZRESZTA TEZ MIALAM TAKA NADZIEJE....PIELEGNIARAK PRZYSZLA PO MNIE OK GODZ 11 I ZABRALA MNIE NA PORODOWKE I TAM PODLACZYLI W KONCY KROPLOWKE...CO BYLO NAJLEPSZE...OKAZALO SIE ZE TAMTO KTG NA SALI PRZEDPORODOWEJ BYLO USZKODZONE NIE NIE WYCHWYTYWALO SKURCZY MACICY DOPIERO NA PORODOWCE ZOBACZYLI ZE FAKTYCZNIE SA SKURCZE...
KROPLOWKA NIE WIELE DALA SKURCZE BYLY SLABE I KRÓTKIE ALE BOL BYL OGROMNY ZACZELAM BLAGAC O CESARKE BYLAM TAK ZMECZONA ZE BALAM SIE ZE NIE BEDE MIALA SILY URODZIC TO DZIECKO. POZNIEJ PAN DOKTOR RATON ZLITOWAL SIE I PO 30GODZINACH PODAL JAKIS ZASTRZYK I 30 MINUT POZNIEJ ZACZAL SIE POROD...WIDOK MOJEJ CORECZKI ZREKOMPENSOWAL MI TO WSZYSTKO CO TAM PRZESZLAM.
NIE BYLAM NACINANA ALE DELIKATNIE PEKLAM LEKARZ STAL SOBIE Z INNA PANIA DOKTOR I NAGLE USLYSZALAM AJAK MOWI DO POLOZNEJ DLACZEGO NIE PODALAS ZNIECZULENIA DO ZSZYCIA A ONA NA TO ZE PACJENTKA NIE POPROSILA..!!!!NIGDY WIECEJ TAM NIE BEDE RODZILA I NIE POLECAM NIKOMU..MOZE OSOBY KTORE ZAPLACA MAJA LEPIEJ
ALE POWINNO SIE WSZYSTKICH TRAKTOWAC JEDNAKOWO WSZYSCY JESTESMY LUDZMI!!
DZIS JUZ NIE PAMIETAM TEGO BOLU I CIERPIENIA CIESZE SIE MOIM SKARBEM, JEST MOIM CALYM ZYCIEM:happy:
 
Ostatnia edycja:
sylwia : dziki za opis, ja juz nie długo rodze mąz ma być ze mną to mam nadzieję ze jak mnie ileją to on ustawi ich do pionu;-)

Któras pisała o ordynatorze, no ija nie mam o nim dobrego słowa, bo byłam niedawno w szpitalu z podejrzeniem przedwczesnego porodu i ten cham, bo inaczej go nie moge nazwać takmnie zbadał że czułam sie jak po jakimś koszmarze, nie dosć ze wsadził mi na siłę wziernik to jeszcze się wydarł na mnie że to moja wina że mnie boli, aż łzy mi pociekły z bólu, mam nadzieje ze nie trafię na niego przy porodzie bo normalnie kopnę go prosto w jego zakazaną gębę. Nie wspomnę ze powiedział do męża ze mogę wracać do domu i nawet do pracy, gdzie badało mnie 3 innych lekarzy i każdy kazał zostać w szpitalu leżeć i brać luteinę.
 
Witajcie, ja rodziłam w Zamościu ale to było dosyć dawno, bo 6 lat temu. Raczej nie mam na co narzekać, na szczęście nie było jakiś poważnych komplikacji aby lekarze mogli się wykazać lub nie więc wszystko przebiegło w miare sprawnie i ok. Położne i opieka w porządku. Żarcie jak to żarcie szpitalne - mnie ono nie zachwyca ;-).
Co do ordynatora, to będąc 6 lat temu wydawał mi się większym bucem, nie badał mnie wtedy, ale na wizytach był mało przyjemny. W tym roku już trzy razy miałam okazję leżeć w szpitalu z czego dwa razy byłam badana właśnie przez niego i muszę przyznać, ze badania nie były bolesne i on jakiś pogodniejszy, na wizytach nawet coś zażartował - może trafiałam na lepsze dni ;)

Niebawem znowu odwiedzę porodówkę w zamojskim szpitalu więc jak będzie ktoś ciekawy, to mogę zdać relację ;-).
 
reklama
gia: tak, koniecznie napisz jak było, ja juz prawie 2 dni do konca terminu , a jak sie akcja nie zacznie to mam sama sie zgłosić do porodu wiec czekam:-). Powodzenia :tak:
 
Do góry