reklama
Hej, to może ja parę słów o sobie.
Na imię mam Agnieszka, ale rzadko jest używane ;-) bo dla większości jestem Grzegorka (i pochodne od tego). Skończyłam ogrodnictwo na ARce naszej, teraz jestem na wychowawczym, pracuję jako programista, a od 2 lat wpadłam w fotografię. Zamierzam to bardziej rozwinąć. Bardzo pociąga mnie fotografia dzieci.
Jestem mamą niemal rocznego Szymonka (już za 5 dni urodziny).
Rodzić miałam na Jaczewskiego, bo prowadziła mnie prof. Leszczyńska (której jestem bardzo wdzięczna, bo ciążę miałam z komplikacjami, ale wyciągnęła nas z tego - świetny specjalista), ale akurat na Jaczewskiego na położnictwie "zawalił" się sufit i odesłała mnie na Kraśnickie. Zadowolona jestem, że tak wyszło. Położna była przy mnie jedna, ale za to świetna dziewczyna. Pomogła mi bardzo. A lekarz to Błażukiewicz. Fajny, uśmiechnięty, rozładował stres.
Się rozpisałam :-)
Pozdrawiam - Aga
Na imię mam Agnieszka, ale rzadko jest używane ;-) bo dla większości jestem Grzegorka (i pochodne od tego). Skończyłam ogrodnictwo na ARce naszej, teraz jestem na wychowawczym, pracuję jako programista, a od 2 lat wpadłam w fotografię. Zamierzam to bardziej rozwinąć. Bardzo pociąga mnie fotografia dzieci.
Jestem mamą niemal rocznego Szymonka (już za 5 dni urodziny).
Rodzić miałam na Jaczewskiego, bo prowadziła mnie prof. Leszczyńska (której jestem bardzo wdzięczna, bo ciążę miałam z komplikacjami, ale wyciągnęła nas z tego - świetny specjalista), ale akurat na Jaczewskiego na położnictwie "zawalił" się sufit i odesłała mnie na Kraśnickie. Zadowolona jestem, że tak wyszło. Położna była przy mnie jedna, ale za to świetna dziewczyna. Pomogła mi bardzo. A lekarz to Błażukiewicz. Fajny, uśmiechnięty, rozładował stres.
Się rozpisałam :-)
Pozdrawiam - Aga
justa_b
Zaangażowana w BB
Cześć wam
Na początek się przedstawie mam na imię Justyna, jestem w 21 tygodniu i 7 dniu ciąży (to mój pierwszy raz), którą prowadzi dr Tomasz Mazurek jestem spoza Lublina ale dużo czasu tam kiedyś spędziłam szkoła średnia PSB teraz Politechnika Lubelska zaoczne
Mam nadzieje że mnie przyjmiecie do grona ) Pozdrawiam
Na początek się przedstawie mam na imię Justyna, jestem w 21 tygodniu i 7 dniu ciąży (to mój pierwszy raz), którą prowadzi dr Tomasz Mazurek jestem spoza Lublina ale dużo czasu tam kiedyś spędziłam szkoła średnia PSB teraz Politechnika Lubelska zaoczne
Mam nadzieje że mnie przyjmiecie do grona ) Pozdrawiam
justa_b
Zaangażowana w BB
Ptasiorek, Anaklim, Aluśka - czytałam że na Kraśnickich rodziłyście napiszcie mi jak to wszystko tam wygląda jakie warunki, jakie położne słyszałam o rodzeniu w basenie wszystko co tylko możecie piszcie :-) o prowadzeniu ciąży przez dr Mazurka osobiście z wizyt jestem bardzo zadowolona jest przyjemny delikatny, ale powiedzcie jak co do rodzenia czy bedzie przy mnie jak to będzie mniej więcej wyglądało i takie tam :-( wiecie "ten pierwszy raz" troche stresuje
Jak moje koleżanki co chodziły prywatnie do dr Maz. jak rodziły, to on nie przybył na ich porody. Ale dały sobie radę świetnie z pomocą personelu z dyżuru. Położne są na Kraśn. naprawdę fachowe i pełne cierpliwości. Bardzo miłe. Ale ta ich wanna do porodów, to porażka. żadnych uchwytów i podparcia pod plecy... cały czas starałam się żeby nie pójść pod wodę ;-)Marzyłam kiedy pozwolą mi wyjść... i ledwo wyszłam, bo gdyby nie pomoc męża i położnej, to nie da rady pokonać tego wannowego rantu z gigantycznym brzuchem i skurczami Porównując to w trakcie porodu o wiele lepiej się czułam pod prysznicem.
P.S. i nie wspominaj dr.Maz. o tym ,że szukasz porad w internecie... niecierpi go.... ;-)
P.S. i nie wspominaj dr.Maz. o tym ,że szukasz porad w internecie... niecierpi go.... ;-)
justa_b
Zaangażowana w BB
Jak moje koleżanki co chodziły prywatnie do dr Maz. jak rodziły, to on nie przybył na ich porody. Ale dały sobie radę świetnie z pomocą personelu z dyżuru. Położne są na Kraśn. naprawdę fachowe i pełne cierpliwości. Bardzo miłe. Ale ta ich wanna do porodów, to porażka. żadnych uchwytów i podparcia pod plecy... cały czas starałam się żeby nie pójść pod wodę ;-)Marzyłam kiedy pozwolą mi wyjść... i ledwo wyszłam, bo gdyby nie pomoc męża i położnej, to nie da rady pokonać tego wannowego rantu z gigantycznym brzuchem i skurczami Porównując to w trakcie porodu o wiele lepiej się czułam pod prysznicem.
P.S. i nie wspominaj dr.Maz. o tym ,że szukasz porad w internecie... niecierpi go.... ;-)
Dzięki za informacje wiesz wczoraj byłam u niego w nocy....... złapały mnie zatoki i własciwie rzuciło mi się nawet na oczy....... zadzwoniłam do niego i kazał mi natychmiast do siebie przyjechać, przypisał mi antybiotyk....... i normalnie się rozpływam, gorączka chyba mnie zaczyna łamać i ogólnie tak jakoś mi słabo........ :-(
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 603
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 276 tys
Podziel się: