Katarzyna.p1996
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2019
- Postów
- 99
U mnie niewiadoma jest sytuacja, moge wyjsc za tydzien, a moge dostac znowu krwawienia i w zasadzie do konca lezec i modlic sie chociaz o 32 tydzien ciazy...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ale jesteś cały czas w szpitalu? Co mówią na to lekarze?Oszczedzaj sie to na pewnoU mnie to nie byl krwotok tylko plamienie wedlug lekarzy bo krwotok troche trwa, a ze mnie raz polecialo porzadnie i ucichlo, teraz mam tylko brudzenie brazowe
Ja mialam łożysko brzeźnie zakrywajace ujscie. Lekarz kazal mi sie oszczedzac i uwazac zeby sie nie uderzyc w brzuch. Po 20tc sie podnioslo i mialam juz zwyczajnie okreslane jako "łożysko na przedniej scianie". Przez to ze bylo z przodu troche pozniej czulam ruchy. Poza tym bylo ok. Prowadzilam normalny tryb. Autem jezdzilam do ostatniego dnia ciazy. Urodzilam w 37tc przez cc ale powodem szybszego porodu nie byly problemy z lozyskiemO rany. Współczuję Ci. Ale wypuszczą Cię jeszcze ze szpitala, czy już do końca ciąży? Ten krwotok związany był z łożyskiem przodującym?
Tak, ja wiem że jak pokrywa całe UW to centralnie. Ja mam taki układ, że brzeg łożyska pokrywa ujście, ale na ostatnim USG lekarz mówił, że to tak pomiędzy centralnie a brzeżnie. Czasami to jest kwestia 1 mm. Generalnie niespecjalnie to coś zmienia. Oszczędzam się mocno i czekam na rozwój wydarzeń. Trzymaj się!
Ale nie kazde lozysko sie podnosi, u mnie sie nie podnioslo. Najgorsze jest centralnie przodujace niestety... U mnie jakby przechodzi z tylnej sciany na przednia przez szyjke wlasnie, ale na podniesienie na tyle aby to bylo bezpieczne nie mam szans...Ja mialam łożysko brzeźnie zakrywajace ujscie. Lekarz kazal mi sie oszczedzac i uwazac zeby sie nie uderzyc w brzuch. Po 20tc sie podnioslo i mialam juz zwyczajnie okreslane jako "łożysko na przedniej scianie". Przez to ze bylo z przodu troche pozniej czulam ruchy. Poza tym bylo ok. Prowadzilam normalny tryb. Autem jezdzilam do ostatniego dnia ciazy. Urodzilam w 37tc przez cc ale powodem szybszego porodu nie byly problemy z lozyskiem
Ja już 30 tc, wiec szanse na podniesienie dość małe. Ostatnie USG miałam w 28 tyg. to było przodujące. Lekarz powiedział, ze największe szanse są do 32 tyg. Zobaczymy. Najważniejsze właśnie, żeby nie mieć tych krwotoków.Ja mialam łożysko brzeźnie zakrywajace ujscie. Lekarz kazal mi sie oszczedzac i uwazac zeby sie nie uderzyc w brzuch. Po 20tc sie podnioslo i mialam juz zwyczajnie okreslane jako "łożysko na przedniej scianie". Przez to ze bylo z przodu troche pozniej czulam ruchy. Poza tym bylo ok. Prowadzilam normalny tryb. Autem jezdzilam do ostatniego dnia ciazy. Urodzilam w 37tc przez cc ale powodem szybszego porodu nie byly problemy z lozyskiem
Tak, leze od wczorajszego wieczoru. Nic nie mowia za bardzo bo nie maja co, trzeba czekac. Dostalam lek na podtrzymanie, wit K i sterydy na rozwoj pluc maluszka, przy lozysku nic wiecej nie da sie zrobic niestety. Byle jak najdluzej bez krwotokow... Bo wtedy jak nawet uda sie to zatrzymac to trzeba lezec i nawet na siku nie wstawac
No domyślam się, że to straszny stres. Ja tez się tego boję, ale staram się o tym nie myśleć, bo nie mam na to wpływu. Tę moją koleżankę położyli na patologii już w 31 tygodniu. Przez ten czas trochę się naoglądała historii z tymi łożyskami, ale wszystkie skończyły się dobrze. I u nas tez tak będzie na pewno.Ja mam dzisiaj dokladnie 25 i 6wiec jeszcze daleko, zazdroszcze jej 36... Bez stresow... Bo zobaczyc jak wylewa sie jasna krew to cos strasznego...