reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Łóżkowe sprawy...

Jestem w 25 tygodniu ciąży.
Od jakiegoś miesiąca nie mam ochoty kochać się z mężem.
Wszystko mnie jakoś drażni....
Wolę czytać poradniki dla mam, myślec jaki wózek kupimy itp...
Bardzo kocham swojego męża.
Ale czy takie zachowanie jest normalne?
na pewno normalne! To hormony. Nie martw się.
 
reklama
Pod koniec ciąży nie będziemy spać w ogóle;-) Siedzieć przed tv po nocach, książki czytać, śpioszki na drutach robić:-). Ale słyszałam, że zwiastunem zbliżającego się porodu jest fakt, że śpi się rewelacyjnie:tak: Na kilka dni przed.. Kto wie..
Dziewczyny, a właściwie to po co ta poduszka między nogami??




 
natalunia, widzę ze wiecej nas łączy niż ta sama data ślubu i termin-listopad.

Ja mam tak samo,podobne mam też obawy.:-(
W ciąży mam ogromną ochotę na seks. Odczucia są inne, bardziej intensywne.
Na poczatku kochaliśmy sie z M często- teraz coraz rzadziej.
Nawet sobie czasem z niego żartuje, ze niebawem znow bede dziewicą itp-
ale tak naprawde matwie się ze moje zmieniające sie ciało- przestało MU sie podobać, przestałam go pociągać ?
Na pewno to nie jest J|EGO obawa o naszego dzidziusia- bo przeciez wie ze jest to wrecz wskazane w ciąży- kochanie się.
M mówi ze jest zmeczony, bo duzo pracuje....ale jakos to mnie nie uspokaja.
tym bardziej ze tak krótko jestesmy po slubie.:-(
boję sie - ze juz mu sie tak nie podobam, ze go nie pociagam, bardzo mi z tym źle.
:-:)-:)-(
Moje ciało sie zmienia, nie podobam sie sobie a to co sie dzieje u nas w sypialni- pogarsza moje samopoczucie.
M mowi mnie ze mnie kocha, przytula mnie itop- ale ja potrzebuje BARDZO tez czuc , ze go pociagam....eh
 
hihi u mnie podobnie - brzuszek rosnie to i poducha musi byc pod brzuchem jak na boku leze bo inaczej brzuch boli... czasem mam tak ze maluchowi nie podoba sie pozycja na jakimkolwiek boku wtedy jest ucisk... wiec grzecznie wracam na wznak... ale to lezenie na plecach mi sie nudzi ... wiec ciagla kotlowanina... a i podkladam sobie koldre rowniez pod plecy - jak mam lezec na boku... aby samoczynnie sie nie turlnac w inna pozycje :D
 
Dziewczyny, natalunia, gosiaczekkk, a dlaczego po prostu z nimi nie pogadacie? Ja miałam tez problem z tym, ze moje ciało się zmienia, że nie jestem teraz piękna i ponętna i poszłam się do rękawa wypłakiwać ...swojemu męzowi:sorry::tak:. I jak na mnie spojrzał z taką czułością i pogłaskał i wytłumaczył, to nie miałam wątpliwości... Mój mąż jest lekarzem, ja psychologiem - oboje wiemy że seks nie moze zaszkodzić w prawidłowo przebiiegającej ciąży, ale to nie jest kwestia racjonalnych info, tylko tego , co siedzi w głowie.:tak:A druga rzecz, że po prostu facetom ciężko połączyć postrzeganie "dwa w jednym" tzn ŻONA-MATKA i ŻONA-KOCHANKA... Tym bardziej że jak ja pomyślę o seksie z moim ogromniastym brzuchem, to obiektywnie stwierdzam że to jednak nie jest najbardziej ponętna sprawa świata:sorry::-D
 
Dziewczyny, natalunia, gosiaczekkk, a dlaczego po prostu z nimi nie pogadacie? Ja miałam tez problem z tym, ze moje ciało się zmienia, że nie jestem teraz piękna i ponętna i poszłam się do rękawa wypłakiwać ...swojemu męzowi:sorry::tak:. ....:sorry::-D

Pewnie ze zrobiłam dokladnie tak powiedziałaś,
Dla mnie najważniejsza jest rozmowa, aby wszytskie obawy-wątpliwości- wyjaśniać.
Ale co to dało? Oczywiscie zaprzeczył, powiedział ze kocha, ze caly czas strasznie go pociągam, itp- ale słowa to jedno-czyny to drugie.
Zanim wróce z kąpieli- on juz dawno śpi...
Zaczęlam wstydzić sie swojego ciała a kazda nawet miła uwaga bliskich- ze zmieniam sie, ze sie zaokrogliłam- sprawia mi przykrość- a przeciez wiem ze powinnam sie cieszyc bo ciaża to moze byc jeden z najpiękniejszym momentow zycia.
 
Dziewczyny, natalunia, gosiaczekkk, a dlaczego po prostu z nimi nie pogadacie? Ja miałam tez problem z tym, ze moje ciało się zmienia, że nie jestem teraz piękna i ponętna i poszłam się do rękawa wypłakiwać ...swojemu męzowi:sorry::tak:. I jak na mnie spojrzał z taką czułością i pogłaskał i wytłumaczył, to nie miałam wątpliwości... Mój mąż jest lekarzem, ja psychologiem - oboje wiemy że seks nie moze zaszkodzić w prawidłowo przebiiegającej ciąży, ale to nie jest kwestia racjonalnych info, tylko tego , co siedzi w głowie.:tak:A druga rzecz, że po prostu facetom ciężko połączyć postrzeganie "dwa w jednym" tzn ŻONA-MATKA i ŻONA-KOCHANKA... Tym bardziej że jak ja pomyślę o seksie z moim ogromniastym brzuchem, to obiektywnie stwierdzam że to jednak nie jest najbardziej ponętna sprawa świata:sorry::-D

Zgadzam się z Tobą.
Wiadomo, że teraz trzeba z seksem bardziej uważać, nie możemy sobie poszleć tak jak zazwyczaj. Trzeba ten czas przeczekać i myślę , że po porodze wszystko wróci do normy.

Ja zdaję sobie sprawę, że brzuszek nie jest pociągający i nie wierzę facetom , którzy mówią, że nie ma nic piękniejszego niż z seks z ciężarną :-D
Więc jak spytałam męża czy mój brzuch go odstrasza ??? (jakby zaprzeczył to bym go zabiła , bo czułabym , że zmyśla :-) )..... Odpowiedział, że nie odstrasza,no ale nie da się ukryć, że brzucha nie widzi i że nie jest mu trochę dziwnie :-)

Nie mam z tego powodu jakiegoś doła, każda para to przechodzi i trzeba myśleć optymistycznie, że jeszcze pare miesięcy i problem zniknie :-)
 
Gosiaczekkk nie będę zgrywała mądrali, bo ja na komplementy że się zaokrągliłam reaguję płaczem i czuję się jak wielki bałwan:baffled:. Tylko nosa z marchewki brakuje... I też nie chodzę rozebrana przy moim, i się wstydzę...:baffled::sorry:. Tylko że tak naprawdę chyba to my mamy z tym problem i dla nas to są po prostu gogantyczne zmiany, strasznie szybko następujace... Do tego hormony...A do kompletu gadanie że to najszczęśliwszy okres powinien być... I gotowy przepis na to, że chodzimy przybite i sfrustrowane... A druga rzecz, ze facet się nie przyzna, że brzuch go przeraża, a w każdym razie rzadko który... Myślę, ze trzeba im to wybaczyć! Jednak ich zdolnośc empatii jest....:baffled::eek:.
 
reklama
Ja po raz kolejny się powtórzę, że nienawidzę przesądów, tych chorych bujd.
I teraz jak potwierdzam, że będziemy mieli dziewczynkę to wszyscy "A nie mowilam/mówilem-te przesądy się sprawdzają, że dziewczynka odbiera urodę" .

Normalnie do szału mnie to doprowadza !!!
Moja kuzynka wyglądała idealnie i też urodziła dwa tygodnie temu dziewczynkę.
Czemu ludzie takie brednie wygadują?

A poza tym mam brzuch jak piłka a to przecież niby na chłopaka prawda?

Nie mam żadnych zachcianek ani na słodkie ani na kwaśne-jem normalnie.

I nie jestem jakaś spuchnięta-a to podobno na dziewczynkę.
Przytyłam 5 kg i to właściwie tylko w brzuchu i piersiach.

WRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR
 
Do góry