reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2023

Zgadza się, w I trymestrze do 3,18. Mówię to ja, której tsh wyszło 4,28 i 4. Biore letrox, tak zalecił endo.
No dobra, a przed ciążą brałaś Letrox?
Sprawdzałaś TSH w czasie starań?
Czy po prostu skoczyło Ci tylko w czasie ciąży?

Ja się leczę z powodu Hashi, na Letroxie jestem od ponad roku.
I ładnie się unormowała tarczyca.
 
reklama
Zgadza się, w I trymestrze do 3,18. Mówię to ja, której tsh wyszło 4,28 i 4. Biore letrox, tak zalecił endo.
Ja biorę letrox od dawna, bo miałam tsh ponad 5 i endo kategorycznie zabroniła się wtedy starać. Zbiłam właśnie letroxem do 1 z groszem, dała zielone światło, ale powiedziała, ze przy ciąży mam się natychmiast kontaktować, więc umówiłam teleporadę na jutro. Dziś zbadałam i skoczyło do 3,05, ech.

Gdy robiłam pierwszą betę, to TSH wzrosło mi do 5,71 😏.
Od razu tego samego dnia ogarnęłam czat z endokrynologiem w Luxmedzie, w poniedziałek jadę do mojej endo prywatnie oczywiście.
ten pierwszy zwiększył Ci dawkę znacznie? badałaś jeszcze później?

Wizyta u ginekologa.

Pytanie- chcesz chodzić do kliniki?
Tak, chcę chodzić do kliniki tak długo jak będą mogli mnie prowadzić, czuję się tam zaopiekowana. Dzisiaj rozmawiałam z lekarzem z kliniki i kazał mi zrobic bhcg w przyszłym tyg tak jak pisałam, na usg zaprosił mnie na koniec miesiąca. W tym czasie chyba muszę rozejrzeć się za jakimś lekarzem prowadzącym? Stresujące to wszystko ;)
 
Cześć dziewczyny, witam się z Wami nieśmiało :) podczytuję Was od jakiejś chwili ale jakoś nie miałam śmiałości się do Was wcześniej zapisać.
Jestem po zapłodnieniu in vitro, dziś 3+5 czyli jeszcze bardzo wcześnie :) potencjalny termin 18.11, więc bardzo proszę @Poziomka6 wpisz mnie na koniec listy :)
Póki co przyrosty w normie, bhcg 06.03 - 10,2 a 08.03 - 57,1. Kolejne badania mam zrobić w przyszłym tygodniu dwa razy w odstępie 48h. Ewentualne USG przypada na koniec marca - jajko zniosę do tego czasu :oops: Na początek to chyba tyle? Jeśli mam coś jeszcze dopisać na swój temat to dajcie znać :)
Heeej, miło Cię tu widzieć 🥰😊 trzymamy kciuki żeby wszystko było dobrze, powodzenia, dużo spokoju życzę 😊
 
no, a ja chce być w środku normy :p już mam nadto stresu z tego wszystkiego :p
No i będziesz w normie, do jutra już blisko :) robiłaś samo TSH czy resztę z "piątki" też? U mnie standardowo jak wyszło "z dupy" TSH to lekarz kazał na drugi dzień zrobić dodatkowo ft3 i ft4 i często przy tej powtórce TSH już było lepsze 🐷
 
ten pierwszy zwiększył Ci dawkę znacznie? badałaś jeszcze później?


Tak, chcę chodzić do kliniki tak długo jak będą mogli mnie prowadzić, czuję się tam zaopiekowana. Dzisiaj rozmawiałam z lekarzem z kliniki i kazał mi zrobic bhcg w przyszłym tyg tak jak pisałam, na usg zaprosił mnie na koniec miesiąca. W tym czasie chyba muszę rozejrzeć się za jakimś lekarzem prowadzącym? Stresujące to wszystko ;)
Nie badałam, bo to było dokładnie 8 dni temu.
Dostałam zalecenie, by sprawdzić TSH i Ft4 za 4 tygodnie.
Ft4 jutro dorobię, żeby mieć na poniedziałkową wizytę, ale teraz poważnie zastanawiam się, czy od razu TSH nie sprawdzić, jak i tak mnie będzie kłuć🙃.

No to jeśli czujesz się w klinice zaopiekowana, masz zaufanie, to przecież możesz do nich dalej chodzić.
Moja rada jest taka, by tylko ogarnąć jakąś wizytę na NFZ albo z jakiegoś Luxmedu czy coś w tym stylu, żeby dostać skierowania na badania, jeśli masz taką możliwość, bo to zawsze coś zaoszczędzone na wyprawkę😉.

Ja Ci napiszę w sekrecie, że będę chodzić do dwóch lekarzy- mojego pół na pół na NFZ i prywatnie i do kliniki do bardziej doświadczonego lekarza😎.

Ja to w ogóle wariatka jestem- w marcu mam jeszcze trzy wizyty:
17 marca w klinice,
21 marca u mojego prywatnie,
29 marca u mojego na NFZ (jupi, udało się 🥳🤩!).
 
No dobra, a przed ciążą brałaś Letrox?
Sprawdzałaś TSH w czasie starań?
Czy po prostu skoczyło Ci tylko w czasie ciąży?

Ja się leczę z powodu Hashi, na Letroxie jestem od ponad roku.
I ładnie się unormowała tarczyca.
Nie brałam, miałam 2,10 tsh. Nie miałam nigdy problemów z tarczyca, robiłam też usg tarczycy przed ciaza. Skoczyło w ciąży. Biorę 37,5mg. Anty tpo, anty tg i ft4 w normie, ale tsh wyższe było, padła decyzja o włączeniu takiej małej dawki. Po coś te normy są, zresztą endokrynolog zna się na rzeczy więc zaufałam. Jak się lekarzowi nie zaufa to będzie ciężko...
 
Nie brałam, miałam 2,10 tsh. Nie miałam nigdy problemów z tarczyca, robiłam też usg tarczycy przed ciaza. Skoczyło w ciąży. Biorę 37,5mg. Anty tpo, anty tg i ft4 w normie, ale tsh wyższe było, padła decyzja o włączeniu takiej małej dawki. Po coś te normy są, zresztą endokrynolog zna się na rzeczy więc zaufałam. Jak się lekarzowi nie zaufa to będzie ciężko...
Dlatego pytam, bo u mnie trochę inna sytuacja- mam Hashimoto.
Na Letroxie 37,5 mg byłam cały czas.
Teraz po prostu TSH skoczyło z 1,8 na 5,7.
Biorę naprzemiennie dawkę 50 i 75 mg.

No nic, ja akurat na spokojnie do tego podchodzę, bo jestem pod opieką świetnej pani endokrynolog.
 
reklama
W ciąży podobno to normalne, że tsh wariuje. Dzidzia też potrzebuje tsh więc trzeba sobie pomóc. Najważniejsze, to trzymać rękę na pulsie 😘
 
Do góry