Oh jak mi miło
ja o Tobie tez myśle, nawet czasem podpatruję na kreseczkach
Tak u mnie lepiej, bardzo upadłam psychicznie po tej stracie ale niw ukrywam tego i nie boje siw o tym mówić - taka po prostu jestem.
Ale czuje się już znacznie lepiej, coraz radośniej wracam do życia
mam oczywiście chwile smutku i na pewno będą do mnie wracać, ale teraz staram się już tylko patrzeć w przyszłość
Póki co jeszcze bez starań, bo zmieniam prace a chce mieć stabilna sytuacje
Jestem tez po rozmowie z genetykiem, wiem, ze jest u mnie podwyższone ryzyko trombofili ale trzymamy rękę na pulsie na „przyszłe” starania.