Ale ja absolutnie nie wnikam w to kto jaki i za „ile” chce wózek, jak kogoś stać proszę bardzo niech kupuje nawet ze złota
nie zazdroszczę bo taka nie jestem.
Mi tylko ogólnie przeszkadza i bardzo razi w oczy przechwalanie się ( bo kogoś stać bardziej i to naprawdę nie jest zazdrość ) czego on to nie ma lub nie będzie miał, a umniejszanie komuś innemu, kto dalej będzie tak samo kochał i dbał o dziecko najmocniej na świecie. Ale umniejsza się mu bo będzie miał „tańsze = gorsze” i to napewno oznacza, ze mu na dziecku i jego dobru nie zależy.
Absurd.
Naprawdę ja nikomu do portfela nie zaglądam i ciesze się szczerze jeśli ktoś może sobie pozwolić na „więcej” ale nie uważam, ze przez to jest ode mnie ( czy kogoś ) lepszy