Wróciłam, trochę się przeciągnęło... Na USG jest pęcherzyk z zarodkiem 6,7mm- wymiar odpowiada idealnie terminowi który wyliczyłam- 6t+4.
Ale... żeby nie było tak pięknie... Mam krwiaka co prawda oddalonego od zarodka ale się ciągle opróżnia zamiast wchłaniać i jest sporym zagrożeniem dla ciąży. Kolejną wizytę mam w środę żeby zobaczyć czy zarodek się rozwija bo serce trochę za wolno bije-104/min.
Do tego skrzepy z rana były prawdopodobnie drugim pęcherzykiem ciążowym który był koło tego krwiaka i się nie utrzymał bo nadal mam jakieś tkanki które będą się musiały jakoś wydostać z macicy więc krwawień ciąg dalszy będzie...
Także dziękujemy za kciuki- przydały się i trzymajcie kciuki dalej żeby za tydzień nadal biło serce- tym razem szybciej a krwiak się wchłonął.