reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2023

Sorry, że o to pytam, nie było mnie na wątku od początku (i nie wiem czy nie przeniesie się na grudniowe), ale jak wasze samopoczucie? Jak tam oswojenie się z myślą o ciąży? Już przetrwiłyście tę informację czy jeszcze nie dociera?
Moje samopoczucie już ok, ale na początku było słabo. Zaczynam myśleć o ciąży jako o czymś realnym, rozmawiamy z mężem o tym, ze wyniesiemy komodę do salonu i wstawimy w jej miejsce łóżeczko, w jaki sposób będziemy kąpać dziecko (mamy mikroskopijną łazienkę), ze gdzieś tam są w promocji ubrania ciążowe albo który szpital wybrać do porodu. Być może przyjdzie moment, ze spadnę z tego konia bardzo boleśnie ale póki co jestem PUPO (pregnant until proven otherwise) i chcę się cieszyć tym czasem :) niestety dziewczynom z historią niepowodzeń ciążowych jest trudno sobie poradzić z tymi emocjami i oswoić te strachy.
 
reklama
Sorry, że o to pytam, nie było mnie na wątku od początku (i nie wiem czy nie przeniesie się na grudniowe), ale jak wasze samopoczucie? Jak tam oswojenie się z myślą o ciąży? Już przetrwiłyście tę informację czy jeszcze nie dociera?
Do mnie zaczęło bardziej docierać odkąd faktycznie dość mocno dają mi się we znaki mdłości i inne dolegliwości. Ale to moja pierwsza ciąża, więc myśl, że w środku mnie rośnie człowiek jest dla mnie dość surrealistyczna 🙉
 
będę testować po twoim wpisie wyjęłam i spróbuje ;)
Miłego dnia dziewczyny …. Ja dziś dzień w kuchni i na sprzątaniu bo jutro goście ;)
Super, czekam na opinię 😉 @OlaFasola1234 na Twoją również, ale ja też zamówiłam dziś, więc pewnie obie we wtorek zaczniemy testować 😁 wzięłam jeszcze wodę termalną, gdzieś czytałam, że pomaga psikanie się nią po twarzy 🤣🤣🤣
Śmiejcie się, ale ja się zaraz będę chwytać czegokolwiek byle było mi lepiej 🙈
Pewnie czesc dziewczyn "wyrobi" się już w październiku z porodem i uniknie listopada 🙂 Mi listopad nie przeszkadza, trochę może średnio byloby mieć ur 1.11, ale cóż - zobaczymy co los przyniesie.
Ja bym bardzo chciała. Córkę urodziłam dwa dni przed terminem, więc liczę, że druga ciąża powinna się rozwiązać jeszcze szybciej 😁
Z listopada mam męża, mamę, dwie koleżanki i synka znajomych. Nie wiem gdzie mielibyśmy się wcisnąć z urodzinami jak już jest każdy weekend zajęty 🤣
Kurczę, dziewczyny, zaczęło mi się robić niedobrze….. kiedy ty mowilyscie ze mdłości mijają? 😂 nie podoba mi się to, nie mam na nic do jedzenie ochoty a kocham jeść
Ty je lepiej jakoś zwalcz, a nie czekaj aż miną 🤣 nie podpowiem jak, bo jeszcze sama nie wiem 😅
Ale najgorsze w tym by było, ze musiałabym się wypisać z listopadowych mam a tego bym baaaaaardzo nie chciała 😘❤️
No weź, termin masz na listopad, a kiedy urodzisz to już inna sprawa. Nie na opcji abyś się wpisywała 🤯
Sorry, że o to pytam, nie było mnie na wątku od początku (i nie wiem czy nie przeniesie się na grudniowe), ale jak wasze samopoczucie? Jak tam oswojenie się z myślą o ciąży? Już przetrwiłyście tę informację czy jeszcze nie dociera?
Samopoczucie kiepsko, bo mam mdłości. Na oswojenie potrzebowałam pierwszy dzień kiedy zrobiłam test. Niby dziecko planowane i chciane, a totalnie mnie ta wiadomość zmiotła z ziemi 🙈 jak już przeżyłam euforię pomieszaną z ogromnym strachem i myślą "czy to była dobra decyzja" zakończoną płaczem to zaczęłam się cieszyć i wszystko planować 😁 pierwsze tygodnie to tak jakbym w ciąży nie była, ale od poniedziałku już niestety nie da się o tym zapomnieć 🤢
 
Samopoczucie po wczorajszej wizycie takie sobie.
Bardzo chcieliśmy i chcemy tej ciąży.
Ze zrezygnowaniem uprawialiśmy seks i trochę nas zdziwił pozytywny test.
Informacja, jak najbardziej do nas dociera, ale jak to mój mąż stwierdził dzisiaj rano: „Chyba za dobrze nam idzie w innych sferach i w tej zawsze jakieś kłody pod nogi los nam rzuca.”
Coś w tym jest.
Nie wiedziałam jak zareagowac, ale dałam serduszko bo życzę wam jak najlepiej. Natomiast mam nadzieję, że wasze obawy zostaną tylko w głowie a z ciążą będzie wszystko w porządku.
 
Powiem wam że ja niby mam początek listopada termin ale sie okaże 😎cała maja 3 urodziłam ok 2 tyg prędzej ( fakt że dwójka wywoływana z powodu ciśnienia ) a najstarsza córkę sama ale termin miałam na 10 czy 11 listopada ale ubzdurałam sobie że listopad tak głupio brzmi i robiłam wszystko 🤦🏽‍♀️ żeby urodzić w październiku. Udało się i teraz się śmieje że w najstarszej urodziny urodzę 🙈😜👀
 
Sorry, że o to pytam, nie było mnie na wątku od początku (i nie wiem czy nie przeniesie się na grudniowe), ale jak wasze samopoczucie? Jak tam oswojenie się z myślą o ciąży? Już przetrwiłyście tę informację czy jeszcze nie dociera?
nie czuję się z tym dziwnie czy inaczej, przechodziłam przez to już nie raz 😂 Wiem, że jestem w ciąży od kiedy zobaczyłam wynik bety, ucieszyłam się, że udało się tak szybko, ale jak na razie jest zwyczajny spokój i czekanie co będzie dalej. Nie stresuję się ani jakoś specjalnie nie skaczę pod sufit z radości - tylko spokój Nas uratuje 😝
 
nie czuję się z tym dziwnie czy inaczej, przechodziłam przez to już nie raz 😂 Wiem, że jestem w ciąży od kiedy zobaczyłam wynik bety, ucieszyłam się, że udało się tak szybko, ale jak na razie jest zwyczajny spokój i czekanie co będzie dalej. Nie stresuję się ani jakoś specjalnie nie skaczę pod sufit z radości - tylko spokój Nas uratuje 😝
A monsz już wie?
 
Sorry, że o to pytam, nie było mnie na wątku od początku (i nie wiem czy nie przeniesie się na grudniowe), ale jak wasze samopoczucie? Jak tam oswojenie się z myślą o ciąży? Już przetrwiłyście tę informację czy jeszcze nie dociera?
U mnie samopoczucie bardzo średnie. Ciągle chce mi się spać, szybko się męczę, mam okropne mdłości i straszne wahania nastroju - od euforii do smutku.
U nas ciąża planowana, ale nie sądziłam, że jeden cykl starań i się uda. Oczywiście bardzo cieszymy się, ale też boimy o to czy wszystko jest dobrze, a ja już wybiegam myślami w przyszłości i zastanawiam się, jak to jest być mamą dwójki dzieci ...czy dam radę, jak podzielę czas....miłość...
Poza tym to ja namawiałam męża na drugie dziecko i gdy okazało się, że jestem w ciąży to była myśl, czy dobrze zrobiliśmy, bo teraz mamy samodzielne dziecko, a tu taki maluch i znów uziemieni...Choć wiem, że czas szybko mija i zanim się obejrzymy, to będą już nastolatki, ale...takie uczucia mną targają. Ech, te hormony.
 
reklama
Dziewczyny, ja tylko zaktualizuję, że dostałam betę i jednak maleństwo walczy. 😊 dzisiejszy przyrost:
 

Załączniki

  • Screenshot_20230318_223140_Chrome.jpg
    Screenshot_20230318_223140_Chrome.jpg
    114,8 KB · Wyświetleń: 120
Do góry