reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2023

reklama
Dziewczyny jest serduszko, jest i bije 😭❤️😭❤️
6+1 wiec proszę o przepisanie mnie na 8 listopada. Nie watpcie w swoje kropeczki tak jak ja, nie wolno ! Ja już nie zwątpię nigdy i Wam tez zabraniam 😭✊
 

Załączniki

  • DD593B4D-1883-4B71-ACD1-1233A849478A.jpeg
    DD593B4D-1883-4B71-ACD1-1233A849478A.jpeg
    1,6 MB · Wyświetleń: 95
Witam się Kochane. Miłego dnia dla Was ❤️
Ja dzisiaj mam wizytę o 17, ale do mojej pani zawsze jest kolejka i podejrzewam, że wejdę bliżej 18. Nie wiem jak dotrwam do tego czasu! 🙈 Czy Wy też do lekarza zabieracie swoich partnerów? Ja to inaczej nie dałabym rady, jest mi jakoś raźniej. Nawet jak czeka tylko w poczekalni. Wizyty umawiam tak żeby i jemu pasowało. Tłumacze to sobie w ten sposób, że te wizyty są ważne też dla niego, bo przecież chodzi o nasze wspólne dzieciątko. Mam nadzieje, że dzisiaj dostanie cudowny prezent na urodziny w postaci bijącego serduszka! ❤️
Nawet Wam nie pisałam o tym, ale mój mąż chciał nawet ze mną wchodzić do środka 🙄.
Jutro na szczęście ze mną nie jedzie, bo mu urlopu szkoda. W tej klinice, do której jadę, pytali nawet przed wizytą po złej cytologii, czy partner chce wejść. Odpowiedziałam wtedy za niego, że nie.
Za to gdyby był jutro ze mną, to by pewnie odpowiedział „Tak.”, a ja „Nie.” 😆

Tzn. nie mam nic przeciwko, kiedy mi towarzyszy, ale do gabinetu nie musi wchodzić😅.
Potrzebny mi tam, jak dziura w moście.

Na szczęście powiedziałam mu jasno, że do środka ze mną nie wchodzi i przyjął to do wiadomości.
Wezmę go, gdy USG będzie przez powłoki brzuszne.
 
Witam się Kochane. Miłego dnia dla Was ❤️
Ja dzisiaj mam wizytę o 17, ale do mojej pani zawsze jest kolejka i podejrzewam, że wejdę bliżej 18. Nie wiem jak dotrwam do tego czasu! 🙈 Czy Wy też do lekarza zabieracie swoich partnerów? Ja to inaczej nie dałabym rady, jest mi jakoś raźniej. Nawet jak czeka tylko w poczekalni. Wizyty umawiam tak żeby i jemu pasowało. Tłumacze to sobie w ten sposób, że te wizyty są ważne też dla niego, bo przecież chodzi o nasze wspólne dzieciątko. Mam nadzieje, że dzisiaj dostanie cudowny prezent na urodziny w postaci bijącego serduszka! ❤️
Ja chodzę sama, ale ogólnie jestem taka Zosia samosia 🙂 pewnie na któres z prenatalnych razem się wybierzemy. Życzę udanej wizyty!
 
Dzień dobry Dziewczyny,
trzymam mocno kciuki za Wasze dzisiejsze wizyty i z niecierpliwością czekam na relacje ❤️
U mnie średnio. Wróciłam dziś do pracy, ale moje dziecko znów ma gorączkę, więc zostało w domku z tatą. Kolejna nieprzespana noc za nami. Ja niby już czuję się lepiej, ale jestem nadal jakaś taka rozchwiana emocjonalnie. Wczoraj okropnie pokłóciłam się z mężem. Od kilku albo już nawet kilkunastu dni nie poznaję siebie.
Też się bardzo martwię czy wszystko jest w porządku z dzidziusiem. Mam różne myśli i to nie pozwala mi spokojnie funkcjonować. Mam nadzieję, że po środowej wizycie uspokoję się już.
Miłego dnia.
Trzymaj się. Na pewno będzie wszystko w porządku, trzeba tylko wierzyć, że będzie dobrze 😉 a rozchwianiem emocjonalne... No cóż, hormony 🤭
A tak ogólnie drogie mamusie skąd jesteście? Ja mazowieckie, dokładniej Ostrów Mazowiecka
Wielkopolska 😉
Dziewczyny jest serduszko, jest i bije 😭❤️😭❤️
6+1 wiec proszę o przepisanie mnie na 8 listopada. Nie watpcie w swoje kropeczki tak jak ja, nie wolno ! Ja już nie zwątpię nigdy i Wam tez zabraniam 😭✊
Aaaaaa! Cudownie ❤️ tak bardzo się cieszę 🥰 zaraz zmienię Ci termin.
Nawet Wam nie pisałam o tym, ale mój mąż chciał nawet ze mną wchodzić do środka 🙄.
Jutro na szczęście ze mną nie jedzie, bo mu urlopu szkoda. W tej klinice, do której jadę, pytali nawet przed wizytą po złej cytologii, czy partner chce wejść. Odpowiedziałam wtedy za niego, że nie.
Za to gdyby był jutro ze mną, to by pewnie odpowiedział „Tak.”, a ja „Nie.” 😆

Tzn. nie mam nic przeciwko, kiedy mi towarzyszy, ale do gabinetu nie musi wchodzić😅.
Potrzebny mi tam, jak dziura w moście.

Na szczęście powiedziałam mu jasno, że do środka ze mną nie wchodzi i przyjął to do wiadomości.
Wezmę go, gdy USG będzie przez powłoki brzuszne.
Ja mojego będę brała do gabinetu jak już USG będzie przez brzuch 😁 o ile uda mi się mieć wizytę jak córka będzie w przedszkolu
 
Nawet Wam nie pisałam o tym, ale mój mąż chciał nawet ze mną wchodzić do środka 🙄.
Jutro na szczęście ze mną nie jedzie, bo mu urlopu szkoda. W tej klinice, do której jadę, pytali nawet przed wizytą po złej cytologii, czy partner chce wejść. Odpowiedziałam wtedy za niego, że nie.
Za to gdyby był jutro ze mną, to by pewnie odpowiedział „Tak.”, a ja „Nie.” 😆

Tzn. nie mam nic przeciwko, kiedy mi towarzyszy, ale do gabinetu nie musi wchodzić😅.
Potrzebny mi tam, jak dziura w moście.

Na szczęście powiedziałam mu jasno, że do środka ze mną nie wchodzi i przyjął to do wiadomości.
Wezmę go, gdy USG będzie przez powłoki brzuszne.
U mni mąż tez był na polowkowym i później na tym po 30-tym tygodniu. Na polowkowym dowiedzieliśmy się jaka płeć. Lekarz mówi, wszystko dobrze dziekuje za badanie, a ja: doktorze, a płeć ?
A on: a to nic nie wiecie?
Kiwam głowa, ze nie.
A on tak pięknie sonda najeżdża na penisa i jądra i pyta, czy widać? 🙄😆 nie dało się nie widzieć 😂😂 mały rozłożył nogi idealnie 😆
 
reklama
Nawet Wam nie pisałam o tym, ale mój mąż chciał nawet ze mną wchodzić do środka 🙄.
Jutro na szczęście ze mną nie jedzie, bo mu urlopu szkoda. W tej klinice, do której jadę, pytali nawet przed wizytą po złej cytologii, czy partner chce wejść. Odpowiedziałam wtedy za niego, że nie.
Za to gdyby był jutro ze mną, to by pewnie odpowiedział „Tak.”, a ja „Nie.” 😆

Tzn. nie mam nic przeciwko, kiedy mi towarzyszy, ale do gabinetu nie musi wchodzić😅.
Potrzebny mi tam, jak dziura w moście.

Na szczęście powiedziałam mu jasno, że do środka ze mną nie wchodzi i przyjął to do wiadomości.
Wezmę go, gdy USG będzie przez powłoki brzuszne.
Teraz mój mąż też nie wchodzi do gabinetu, ale uspokaja mnie nawet fakt, że wiem że na mnie czeka za drzwiami. Jakoś tak mi lżej wtedy ❤️
Haha mój tak się nie wyrywa żeby wchodzić ze mną do gabinetu, ale też nie protestuje, że ze mną jeździ. 🙃 Taki złoty środek!
 
Do góry