A próbowałaś arbuza?
ja jadłam na początku tylko słodycze bo nawet masło mnie obrzydzalo, miałam następujący tok myślenia : masło-mleko-krowa- bełt
To samo było z jajkiem, szeroko pojętym nabiałem i oczywiście mięsem
wiec jadłam tylko słodkie. Top od the top: naleśniki , placuszki, racuszki, owsianka na mleku owsianym i owoce ( pomarańcze, jabłka, ananasy, kiwi i ostatnie odkrycie właśnie arbuz).
Teraz 13+2 już jest trochę lepiej, wczoraj zjadłam trochę chilli con carne a dzisiaj łopatkę w sosie chrzanowym wiec jest progres
wczoraj tez zjadłam trochę wędliny ( krakowska sucha) wiec do przodu. Nie mogę jeść ciagle słodyczy bo skończę z cukrzyca