Co mi się nawinie z zamrażarki (mam część warzyw z ogrodka pomrożonych): seler, marchewkę, pietruszkę, groszek, fasolkę szparagową, kawałek pora, kalafior. Do tego zawsze wrzucam kawałek piersi z kurczaka, ze swojskiego koguta dla ścisłości
Sypie też koperek, daję dużo natki pietruszki.
Mam też trio warzywne i z tego czasem też gotuję taką a'la zupkę z piersią albo klopsikiem.
Aha i jeszcze jak wydaje się za rzadkie to można wsypać przed końcem gotowania kaszy mannej. Tak z łyżeczkę. Fajnie zagęszcza. Słyszałam też o zagęszczaniu mielonym siemieniem lnianym, ale nie wiem jak. Muszę doczytać, bo to byłoby bardzo zdrowo
Też robię na dwa dni, a jak zostaje to wkładam do słoiczka i zamrażam (tak, w słoiczku, nie pęka). Potem, jak któryś dzień nie mam pomysłu co zrobić, wyciągam słoiczek, rozmrażam i obiadek gotowy.