reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Ja nigdy nie ubieram kurtki do auta. Tak jak chodzi w domu tak wkładam w fotelik z otulaczem, czapka i heja do rozgrzanego auta. Jak był wiatr czy blisko zera to przykrywałam jeszcze kocykiem na czas, kiedy niosłam do i z samochodu. Ale w aucie to wszystko wek i siedzi odkryty. Nawet jak musiałam do sklepu to kurtki nie brałam. Raz mama mi marudziła, weź kurtkę mu załóż, zimno jest, najwyżej rozepniesz, to wzięłam. W aucie rozpiełam. Jechałyśmy 40 parę km, a już po 20 go tak dogrzało, że się wściekł okrutnie i płakał, a jak go wyjęłam to miał całkiem mokre plecy. W aucie nie było grzane wcale. Ja już wolę, żeby poczuł chłodek przez 2 sekundy, niż płakał mi przez całą podróż, bo się gotuje w kurteczce 🥴Poza tym, przez kurtkę pasy nie są dobrze dopasowane do dziecka i może być niebezpiecznie w razie wypadku. Dziecko może wylecieć z kurtki. Ale zdania matek są podzielone, każdy robi jak uważa ☝️
Jaki masz otulacz ? Z jakiej firmy ?
I jak wsadzasz małego do nosiełka i do otulacza to co ma zazwyczaj na sobie stosujesz się do jednej warstwy więcej niż dorosly?
A do gondoli jak ?
 
reklama
Dziewczyny jak ubierać maluszka teraz do auta ?
Dzis juz mial wiatrówkę tylko No i chusteczka pod szyję i czapka i musialam w trakcie jazdy go rozebrać bo plakal No i było mu za gorąco choć byl rozsuniety i miał zdjęta czapeczke
Auto nagrzewa się od słońca a na dworze zimno wraz 🤦‍♀️
U mnie chyba zimny chów bo my od dłuższego czasu do fotelika tak jak ubrana po domu i przykrywam kocem/otulaczem na czas przenoszenia z auta. W aucie bez niczego bo ona też od razu płacze jak jej za ciepło. Wcześniej wkładałam ją w ten otulacz ale zaczęła bardzo marudzić.
Kurtkę lub kombinezon zakładam tylko jak wiem że z auta będę szła na dwór z nią pospacerować.
Obecnie do gondoli na spacer lekka czapka, jedna warstwa ciuszków (body i spodenki) i kombinezon. Na to kocyk cieńszy lub grubszy w zależności od pogody. Chociaż dzisiaj to jej nawet nie przykrywałam bo było tak ciepło.
 
Jaki masz otulacz ? Z jakiej firmy ?
I jak wsadzasz małego do nosiełka i do otulacza to co ma zazwyczaj na sobie stosujesz się do jednej warstwy więcej niż dorosly?
A do gondoli jak ?
O taki https://allegro.pl/oferta/kokobe-otulacz-z-kapturem-fotelik-nosidelka-velvet-10473930613
Wygląda na grubą kołderkę, ale nie jest. I wydaje się duży, ale też taki nie jest. Ale dziecko da się otulić. Jakbym miała wybierać jeszcze raz, kupiłabym coś na zamek, bo to składa się jak kopertę i zapina na dwa zatrzaski. Znaleźć je przy płaczącym dziecku nieznoszącym fotelika to wyczyn 🥴
Nie zawsze stosuję metodę + jedna warstwa. Mały chodzi zazwyczaj w body na krótki rękaw, do tego bluza/sweterek, spodenki i skarpetki. Jeśli było zimno około zera st to jeszcze rajstopki i ewentualnie body na długi rękaw a nie na krótki. No ale teraz wiosna, więc już ta pierwsza wersja.
Do gondoli teraz ubieram kurtkę, czapkę i chustkę pod szyję. Na to kocyk i pokrowiec od wózka. I tyle, zawsze jest cieplutki jak go stamtąd wyciągam, nawet jak bardzo wiało.
Kurtkę mamy jeszcze "na misiu", ale robi się coraz cieplej, więc już powoli będę przechodzić na lekko pikowaną. Jak idziemy pochodzić na podwórko i mam go na rękach nie w wózku to ubieram jeszcze niechodki.
 
Ja zakładam tylko bluzę do auta, ale niestety Ala nie cierpi jeździć autem. Ryk jest przy tym niemiłosierny. Tak to dziecko bezproblemowe, a w foteliku dramat.
 
Ja zakładam tylko bluzę do auta, ale niestety Ala nie cierpi jeździć autem. Ryk jest przy tym niemiłosierny. Tak to dziecko bezproblemowe, a w foteliku dramat.
Może nienawidzi fotelika. Mój syn też nie cierpi. Jak go tam wkładam to jest płacz, jak zapinam to już się zanosi, jak wynoszę na zewnątrz to chwila spokój, ale jak wstawię do auta i nie jadę od razu to znów płacz 🤷‍♀️
 
Może nienawidzi fotelika. Mój syn też nie cierpi. Jak go tam wkładam to jest płacz, jak zapinam to już się zanosi, jak wynoszę na zewnątrz to chwila spokój, ale jak wstawię do auta i nie jadę od razu to znów płacz 🤷‍♀️
Możliwe że wina fotelika, albo początek choroby lokomocyjnej i mała źle się czuję jak jeździ tyłem. Może z czasem jej przejdzie albo po prostu wrzeszczy bo jest senna, a metoda usypiania jej nie odpowiada. Czas pokażę.
 
Moja w gondoli ma jeszcze śpiwór i wkładam ja do niego w tym co ms na sobie plus grubszy sweterek. Cienka czapka bawełniana. Na sobie ma spodenki i body z długim rekawem. Do auta to co ma na sobie plus otulacz no i tez czapka bawełniana.
W wózku rozkopuje tej śpiworek wiec w sumie macha girkami w spodenkach. Jak się uśpi to przykrywam poczwarkę

My dziś po teście (tzn ja) no i jutro wylot. Wciąż niespakowana i wciąć nie zadecydowałam co zrobić z wózkiem na lotnisku. Pójdę na żywioł jutro :)
 
Ja ubieram już synka jak siebie, w sensie tyle warstw co ja mam na sobie. Czapki też mu nie zakładam jak jest ciepło, ma bluzę z kapturem i kombinezon polarkowy, a czasem nawet w nim mu jest za ciepło. W foteliku mam śpiworek jeszcze, ale odpinam zaraz w aucie.
 
reklama
DO AUTA
Córka lat 4 ma bluzkę, spodenki, skarpety i na to bluzę
Synek 5msc ma ubranko tj. body spodenki skarpety i na to kombinezon z misia i czapka

DO GONDOLI
Ubranko tj body spodenki skarpety, kombinezon z misia, czapka i komin
- >w zależności od pogody, w gondoli jest śpiworek i na to cienki kocyk/otulacz.
Synek jak na początku nie lubił, a teraz uwielbia być obaduchany po sam czubek głowy.


Mój syn nie przepada jeździć autem, więc jest to chyba jakiś ewenement.... 😂
 
Do góry