reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2020

A tak z ciekawości, tak boicie się tego wirusa? O to chodzi z tymi wszystkimi l4? I lekarze aż tak przed nim nadal przestrzegają? Bo na l4 też na badania trzeba iść, gdzieś czasem pospacerować, pójść do piekarni itp, szczególnie że powoli gospodarka ma wracać do jako takiej normy. Nie chcę broń boże kwestionować Waszych wyborów, tak pytam i głośno myślę. Mój tz na przykład od początku musi nadal pracować (maseczki itp), więc chcąc nie chcąc, tych kontaktów jednak od początku trochę jest i nadal będzie. Powrót do pracy jawi mi się "po prostu" jako kolejne potencjalne miejsce jakiegoś zagrożenia, ale jeśli płyny dezynfekujące, maseczki i odpowiedni reżim sanitarny jest w firmie zapewniony, to ja się zastanawiam, czy jest sens takie zwolnienie w ogóle brać, przecież na te 6 miesięcy się nie zarygluję sama w domu i tak...i jeśli mam złapać, to mogę na klatce w bloku od sąsiada, minimalizowanie ryzyka rozumiem, ale nie wiem czy kosztem miesięcy "bezczynności", kiedy to świństwo może nas dopaść, niestety, wszędzie :(
Ja się boje wirusa. Mąż ma prace biurowa i siedzi raczej zamknięty i wszystkie jakiekolwiek spotkania z dyrektorami ma przez skype także on tez się boi żeby mi czegoś nie „przywlec”. Powiedział wprost, ze mają mu ograniczyć kontakty. Ja tez się z nikim nie spotykam. Nie chciałabym później mieć sobie coś do zarzucenia. Ale odkąd się zaczęliśmy starać 2 lata temu zawsze mówiłam, ze od razu idę na zwolnienie. Jedna stratę już przeżyłam, tez chciałam wytrzymać do ukończenia pierwszego trymestru. Niestety co ma być to i tak będzie no i zaraziłem się od dzieci w żłobku, chodziłam przeziębiona i mój ginekolog stwierdził ze to przeziębienie miało dość duży wpływ na starte.
 
reklama
Dziewczyny wzięła mnie karetka na sor, ciśnienie miałam 170/110 niewiadomo skąd, dretwialy mi ręce i usta, było mi słabo, czekam teraz na wyniki z krwi i już mi lepiej. Niestety nie mają tu ginekologii, nikt nie jest w stanie sprawdzić co z dzieckiem [emoji45]
O fak. Zbili Ci to ciśnienie? Wzrok wrócił? Skontaktuj się ze swoim ginem, skoro tam ginekologii nie mają ..
 
Muszę spróbować koniecznie [emoji7]


Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty [emoji7]
Hehe wiesz to takie zabobony, tak naprawdę to wszystko zależy od tego czy się połączył x z y czy x z x i z tego wynika płeć [emoji4] a nie to czy kobieta ma ochotę na słodkie czy slone.. Tak samo z moich obserwacji zazwyczaj pierwsze dziecko jest podobne do ojca ale nie zawsze się to sprawdza bo znam dzieci pierwsze, które jednak podobne są do mamy, więc to też takie tam gadanie i w zależności jak się geny połącza [emoji6]
Hmm ja też poczynilam obserwacje po tych dzieciach z rodziny i znajomych i wnioski moje są takie (przy prawidłowych ciążach i zdrowych dzieciakach): drugie dziecko to klucha straszna tak przynajmniej do tego 3 roku życia 😂😂 ja też byłam klucha, żeby nie było 😂😂 a brat starszy chudziutki 😉 był.

O szok [emoji33][emoji33][emoji33] i co zrobiliście??
Ja bym się chyba osrala na miejscu [emoji51][emoji51][emoji51]
My też mieliśmy taką sytuację w lesie, akurat wpadliśmy na stado dorosłe z malutkimi 😱 mnie wryło jak w beton bo jakiś ogromny osobnik ustawił się frontem do nas i chyba serio chciał zaatakować, źle to wyglądało a staliśmy tylko z 10m od niego 😱
Ale że często mamy "szczęście" to akurat rowerzysta przejezdzal i z daleka ogarnął sytuację i wiecie co zrobił? KLASNĄŁ W RĘCE kilka razy. Dzikom się to skojarzyło ze strzelaniem najwidoczniej bo uciekły, ten co nas prawie atakował jeszcze poczekal aż inne pobiegna i dopiero też uciekł. A facet nam wyjaśnił ze się boją właśnie hałasu takiego (wtedy się baly jeszcze-z 1.5 r temu, a teraz to nie wiem, może już przywykly bardziej do ludzi jak tyle ich)
 
Dziewczyny nie pamiętam czy juz ktoś o tym pisał dlatego pytam. Czy farbujecie włosy? Kupiłam farbę Garnier Olia bez amoniaku. Moje koleżanki zawsze farbowaly włosy w ciąży, ale co wy o tym sądzicie?

Ja pytałam tez ostatnio. Tez zakupiłam, ale jakoś próbuje przeciągnąć farbowanie do ostatniego momentu.
 
reklama
Do góry