Zazdroszczę! Pierwszy był najlepszyPowodzenia wszystkim na wizytach
Ja też oczy na zapalki[emoji2356] co wieczór oglądamy dom z papieru, dopiero pierwszy sezon skończyliśmy. Jeszcze trochę niedospimy [emoji849]
Miłego dnia [emoji41]
reklama
Sunflower01
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Marzec 2020
- Postów
- 9 622
Asmsg to dobry wybór. Moj gin mi go kazal brać - mówił, ze najlepiej sprawdza sie w położnictwie.Hej dziewczyny, ja mam znowu pytanie o tą pappe bo meczy mnie to strasznie. Mam 25 lat, mój mąż 27.
29.04 mam usg genetyczne 1 trymestru. Pappe musze dorobić dodatkowo i to koszt około 250 zł. Myslicie że warto? Czy lepiej odpuścić i jakby na usg bylo cos nie tak to od razu nifty? Sama juz nie wiem jak do tego podejść. Moja ginekolog mówiła że według niej nie ma sensu robic, ale usg genetyczne robię u innego lekarza i Pani w rejestracji powiedziala że wszystkie Panie przychodzą z pappa i ze doktor wpisuje wyniki do komputera i ze raczej on zaleca zeby zrobić tą pappe. I jestem w kropce, nie wiem teraz czy robić czy odpuścić...
I druga sprawa, czy bierzecie jakis magnez dodatkowo? W większości suplementów go nie ma, więc mam kupiony asmag ktory polecił mi kardiolog i zastanawiam sie czy to dobra opcja?
Ojej teraz się wystraszylam żeby u nas tak nie byłoMój syn jak córka się urodziła miał 7 lat. Pierwsze dwa tygodnie było na prawdę w porządku. Ale później [emoji35]kolejne dwa to tragedia. Strasznie się buntował, mówił o nas brzydkie rzeczy, był złośliwy dla nas, niegrzeczny. Dla siostry robił wszystko i był nadal kochanym bratem. Wiele z nim rozmawialiśmy, tłumaczyliśmy i w końcu zaakceptował nową sytuację.
Ostatnia edycja:
U mnie 11+5 i nie kazali mi jeszcze pic glukozy. Tylko z krwi.Dziewczyny w którym tygodniu ciąży robilyscie glukoze, teraz zobaczyłam że gin mi już zlecił ale wydawało mi się że robi się to po 10 tygodniu a ja dopiero 8 za tydzień mam wizytę i będzie 9, niby to nie problem ale dla mnie ogromny
katee.kay
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Kwiecień 2020
- Postów
- 6 224
Hej hej Wczoraj miałam pierwszy od dawna wieczór i zero mdłości, o wymiotach nie wspominając. Pojechaliśmy na trochę na działkę, ale jeszcze za zimno, żeby tam siedzieć już się nie mogę doczekać, tkwienie w bloku kolejny miesiąc przy kwarantannie sprawia, że powoli kota dostaję.
Dzięki za odp na pytania o o suchą cerę - ktoś tu wspomniał o tłustawym kremie z ziaji, oliwkowy chyba. Muszę koniecznie coś sobie kupić, dotychczasowe kremy sobie nie radzą, nawet mój nawadniający ulubieniec z dermedic :/ I tak marzy mi się pójść na legalu do rossmana, pochodzić, poszperać, powybierać. A tu dupa. Może złożę zamówienie online i odbierze mój tz.
W ogóle to dziś czuję się podejrzanie dobrze, co prawda z rana nadal bolą mnie piersi, ale innych dolegliwości brak...mam nadzieję, że wszystko ok, trochę się martwię odkąd wylądowałam w szpitalu, nikt dokładnie niestety nie wytłumaczył, jak długo teraz o siebie muszę 'dbać' i mam ciągle w głowie takie widmo - tfu tfu - poronienia? Bardzo bym chciała dowiedzieć się jakiejś 100% informacji, ale zapewne takowej nie dostanę na tym etapie. Dziewczyny, kiedy - w przypadku takich krwawień/plamień - można powiedzieć, że z ciążą jest już OK i można przestać się martwić? Byle do 2 trymestru, czy jak...? Miłego dnia Wam życzę!
Dzięki za odp na pytania o o suchą cerę - ktoś tu wspomniał o tłustawym kremie z ziaji, oliwkowy chyba. Muszę koniecznie coś sobie kupić, dotychczasowe kremy sobie nie radzą, nawet mój nawadniający ulubieniec z dermedic :/ I tak marzy mi się pójść na legalu do rossmana, pochodzić, poszperać, powybierać. A tu dupa. Może złożę zamówienie online i odbierze mój tz.
W ogóle to dziś czuję się podejrzanie dobrze, co prawda z rana nadal bolą mnie piersi, ale innych dolegliwości brak...mam nadzieję, że wszystko ok, trochę się martwię odkąd wylądowałam w szpitalu, nikt dokładnie niestety nie wytłumaczył, jak długo teraz o siebie muszę 'dbać' i mam ciągle w głowie takie widmo - tfu tfu - poronienia? Bardzo bym chciała dowiedzieć się jakiejś 100% informacji, ale zapewne takowej nie dostanę na tym etapie. Dziewczyny, kiedy - w przypadku takich krwawień/plamień - można powiedzieć, że z ciążą jest już OK i można przestać się martwić? Byle do 2 trymestru, czy jak...? Miłego dnia Wam życzę!
Na szczęście ze z fasolką wszystko jest ok. I dużo zdrowia Ci życzęCzeeeeść. Dziewczyny moje ostatnie dni to jakaś masakra.. Ile ja się strachu najadłam w piątek. Wstałam z takim bólem brzucha i pleców że ostatni raz tak się czułam przy mocnym okresie. Poza tym nie mogłam sobie założyć luteiny bo wszystko było tam tak obkurczone. A że jestem po dwóch poronieniach z czego jedno na podobnym etapie jak jestem teraz, to spanikowałam. Zadzwoniłam do swojego lekarza i na szczęście przyjął mnie między pacjentkami. Z fasolką wszystko ok. A ja załapałam jakąś cholerną infekcje bakteryjną.. Od tego piątku czuje się okropnie. Wszystko mnie boli a w szczególności mięśnie nóg zupełnie nie wiem dlaczego. I tak narzekam od piątku mojemu mężowi... Dobrze że to cierpliwy facet jest [emoji4]
agabaj92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2020
- Postów
- 10 011
Jeśli moge spytać długo jesteś po rozwodzie? Dużo od was tzn od Ciebie i obecnego partnera jak sie z Michałem będziecie zajmować. Trzeba mu dużo tłumaczyć a moim zdaniem na 5 lat to już dość mądry chłopiec musi być. Troche Cie rozumiem, bo mój mąż jest po rozwodzie, ale dzieci nie miał z poprzednią żoną. To nasze pierwsze maleństwo, ale i tak po drodze mieliśmy sporo problemów po drodze, był szpital i psychiatra nawet ale na szczęście udało nam sie razem przez to wszystko przejść. Mąż jest dość uczuciowy i rozwód kiepsko przeszedł, ponoć był ktoś po drodze, ale dopiero przy mnie wyszedł na prostą.Mój " maluszek" ma 5 lat. Wydaje mi się ze pokocha rodzeństwo. Boje sie dwóch rzeczy. Po pierwsze ze Michałkowi będzie czasami chwile poczekać. Bo jest nauczony ze wola mamoooo tak długo aż przyjdę [emoji23][emoji23] zaczęliśmy ćwiczyć cierpliwość i ze mama nie jest na wyłączność tylko ma inne obowiązki [emoji6][emoji6]
Po drugie czy Michała tata (jestem po rozwodzie) nie będzie buntować go...
Moncia89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Luty 2020
- Postów
- 2 103
@katee.kay ja czuję to samo co ty
Dziewczyny potrzebuje waszego wsparcia bo trochę wariuje.
Czy jest tu ktoś kto mial nadciśnienie już przed ciąża i bierze Dopegyt?
Tydzień temu miałam duży skok ciśnienia, które przez 2 dni wynosiło 140/100 i nie chciało spaść. Oczywiście dużo w tamtym czasie leżałam, żeby nie skakało jeszcze wyżej.
Po 2 dniach udało mi się zbić znowu do wartości 130/90.
Ale właśnie kilka dni po tej sytuacji zaczęłam się czuć lepiej, wrócił apetyt i mdłości jakby ustaly, choć piersi nadal są obolałe w nocy. Mam 9 tydzień. Plamien żadnych.
Zaczęłam się martwić że przez to ciśnienie coś się stało z dzieckiem czy myślicie że to możliwe?
Niestety nie mam numeru do ginekologa.
Pomóżcie bo zwariuje a wizytę mam dopiero 4 maja.
Dziewczyny potrzebuje waszego wsparcia bo trochę wariuje.
Czy jest tu ktoś kto mial nadciśnienie już przed ciąża i bierze Dopegyt?
Tydzień temu miałam duży skok ciśnienia, które przez 2 dni wynosiło 140/100 i nie chciało spaść. Oczywiście dużo w tamtym czasie leżałam, żeby nie skakało jeszcze wyżej.
Po 2 dniach udało mi się zbić znowu do wartości 130/90.
Ale właśnie kilka dni po tej sytuacji zaczęłam się czuć lepiej, wrócił apetyt i mdłości jakby ustaly, choć piersi nadal są obolałe w nocy. Mam 9 tydzień. Plamien żadnych.
Zaczęłam się martwić że przez to ciśnienie coś się stało z dzieckiem czy myślicie że to możliwe?
Niestety nie mam numeru do ginekologa.
Pomóżcie bo zwariuje a wizytę mam dopiero 4 maja.
Mój mąż właśnie tez ma takie podejście jak ja, że sam nie wie. Duzo czytamy i opinie są różne, najbardziej obawiam sie ze jak przyjde bez pappy a ten lekarz wymaga jej to od razu bedzie niemila atmosfera na poczatku... Bo to tez nie chodzi o pieniadze, ale tak jak mowisz skoro to tylko statystyka to po co sie denerwowac niepotrzebnie...U mnie trzecia ciąża i nie robię testu pappa. Wg mnie szkoda nerwów, skoro to tylko statystyka, nie chodzi nawet o pieniądze. Też dużo czytałam o tym teście i zdecydowaliśmy z mężem że nie robimy. A co na to twój mąż? Co on myśli?
reklama
3lata jestem po rozwodzie. Co prawda to był spokojny rozwód. Po 5 latach małżeństwa , trudnego, byliśmy bardzo niedopasowani... Byliśmy ze soba 9 lat...Jeśli moge spytać długo jesteś po rozwodzie? Dużo od was tzn od Ciebie i obecnego partnera jak sie z Michałem będziecie zajmować. Trzeba mu dużo tłumaczyć a moim zdaniem na 5 lat to już dość mądry chłopiec musi być. Troche Cie rozumiem, bo mój mąż jest po rozwodzie, ale dzieci nie miał z poprzednią żoną. To nasze pierwsze maleństwo, ale i tak po drodze mieliśmy sporo problemów po drodze, był szpital i psychiatra nawet ale na szczęście udało nam sie razem przez to wszystko przejść. Mąż jest dość uczuciowy i rozwód kiepsko przeszedł, ponoć był ktoś po drodze, ale dopiero przy mnie wyszedł na prostą.
Decyzja O rozwodzie byla trudna. Rok się zastanawiałam co mam zrobić z moim życiem. Tym bardziej ze jak sie mały pojawił było tylko gorzej... Gdy podjęłam decyzje byłam jej pewna. Byłam pewna ze cie chce żeby wyglądało tak moje życie. Miałam 25 lat i byłam bardzo nieszczęśliwa..
Teraz od 2 lat jestem w bardzo szczęśliwym związku. Mój facet jest przeciwieństwem mojego ex. Jest to czuły facet dla którego ja i moje dziecko jesteśmy najważniejsi. Jest dla mnie ogromnym wsparciem.
Michał jest w naszym życiu najważniejszy. Duzo z nim rozmawiamy, on czuje ze jest najważniejszy. A z moim D sa najlepszymi kumplami. Mieszkamy razem od pół roku.
Z moim bylem jest tylko taki problem ze czasami robi na złość. Ja nigdy mu nieograniczalam kontaktów z synkiem i spędza z nim 2 dni w tyg i co drugi weekend. Wiec czasami Michaś wraca nabuntowanay... Ale nie będę mu ograniczać kontaktu z tata. A jest coraz większy i dużo już rozumie.
Mój ex jest w związku od razu i czasami mam wrażenie ze chcą mi zabrać małego. Ale to moja panaroja. Tym bardziej ze prawnie nie maja prawa.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: