reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2020

Cześć i czołem :) Ja dzień zaczynam z lepszym humorem niż wczoraj 💪 i chyba ze świeżą dawką energii - zdążyłam już złożyć pranie i kilka rzeczy w mieszkaniu ogarnąć. Na spokojnie, powoli, ale jednak. Od razu mi lepiej, dawno takiego syfu nie było w mieszkaniu :p Obiecałam też sobie jednak trochę bardziej zadbać o to, co jem - dziś na śniadanie jajecznica z awokado i kromka chleba z rukolą i papryką. Na obiad planuję leczo. I jakiś sok owocowy w międzyczasie. Mam nadzieję, że wieczorne mdłości wreszcie przejdą, bo wczoraj wieczorem z frustracji już niemal gryzłam. Dobrego dnia, dziewczyny!
 
reklama
Witam z rana, u mnie chyba był wczoraj szczyt dolegliwości ciążowych, mdlilo mnie że nic nie byłam w stanie zjeść, totalnie nic więc i czułam się nie koniecznie, zmęczona cały dzień to chyba najgorsza ciąża :( miłego dnia dziewczyny
No to dolegliwości sprawiły Ci prezent urodzinowy, nie ma co. Mam nadzieję, że dziś będziesz się czuła lepiej:)
 
Cześć dziewczyny :)

Aktualnie 11+2, bardzo szybko wiedziałam o ciąży i od początku był monitoring cukrów.
Jak tak czytam o waszych mdłościach to przede wszystkim bardzo współczuję ale przyznam, że wzbudzało to u mnie niepokój bo ja nie mam żadnych dolegliwości poza bólem piersi, czasem się zdarzyło, że jakiś zapach mnie odrzucał (lodówka) ale to zaledwie kilka razy. Bardzo się bałam czy wszystko ok, bo w poprzedniej ciąży to mdłości i wymioty były do 20 tc ale wszystko jest w porządku, maleństwo rośnie i serduszko jak dzwon :)
Za to jest mi tak samo zimno jak Wam, mąż otwiera okna bo ciepło a ja zamykam albo ląduje pod kocem- może to efekt niskiego ciśnienia?
U mnie w domu wiecznie chodzę i sycze na męża za te okna [emoji23] chodzi skubaniec i non stop otwiera, a ja dygocze z zimna[emoji2356]
 
Mojego też musi być coś słodkie[emoji2960][emoji16]
Ja w ogole nie lubie wody , rośnie mi w buzi i tez ciagle pije jakieś soki , napoje ale teraz mam taka mega sucha skórę i ciagle mi swedzi i radzą mi żeby zacząć pic wodę ale samej wody nie dam rady , wiec zrobiłam sobie przedwczoraj na noc wodę z cytryna przed badaniami , zeby cukier mi nie wyszedł duży przez te soczki [emoji28]
A tz zrobił mi do dzbanka wody z cytryną, zeby pic no i od 2 dni pije wodę z cytryna i fakt nie jest to mój napój marzeń ale lepsze niż sama woda , jeszcze któraś wyżej pisała , ze dodaje ogórka do wody i kiedyś na jakiejś imprezie urodzinowej pilam taka wodę z cytryna i ogorkiem i jest mega , taka świeżutka [emoji7][emoji4]
 
Dzewczyny, w końcu jestem po wizycie. 2h 20 min opóźnienia, masakra jakaś...

W skrócie: Maleństwo ma 21 mm, akcja serca 170, aktualnie 8+5, termin na 22 listopada. Wszystko super. [emoji3590]

No i dostałam skierowanie na prenatalne - przysługują mi bezpłatnie ze względu na Zespół Sjogrena.
Super , ze z dzidzia jest ok [emoji4]

Opóźnienie wizyty - masakra [emoji33]
 
Lekarze na NFZ mają np 7 minut na pacjenta więc nie są zbyt wylewni. U nas byl kiedyś super lekarz ktory trzymał pacjentkę tyle ile potrzeba nawet 20 minut, odpowiadał na każde pytanie nie spławiał ale za to szpital szybko spławił jego bo był "za dobry"
No i tacy lekarze sa z powołania , poświęcając pacjentkom tyle ile trzeba ale jak widać taki lekarz na NFZ nie przetrwa , tylko prywatnie :/
 
reklama
Do góry