Dziewczyny, a co myślicie o tym bardzo często powtarzanym zdaniu, że skoro ciąża jest młodsza to owulacja się przesunęła? Chodzi mi o to, że większość ciąż jest min. kilka dni młodsza niż to wynika z @, a wiele dziewczyn albo wykonuje testy owu i wie kiedy jest albo ma owu zawsze jak w zegarku a mimo to ciąże są młodsze. Mówi się, że do dwóch tygodni jest ok, jeśli jest jeszcze mniejsza to może to oznaczać problemy. Ale ilu z nas owu przesuwa się o tydzień? Nie sądzę, żeby to było aż tak częste przy regularnych cyklach.
W poprzedniej ciąży miałam różnicę 9 dni, a jednocześnie wiem, że ostatnie seksy były w dniu spodziewanej owu. Plemniki nie wytrzymają tyle czasu w drogach rodnych. Mało prawdopodobne jest chyba, że niektóre zygoty dzielą się wolniej, skoro do 10-12 tygodnia podobno wszystkie zarodki rosną tak samo a potem górę biorą uwarunkowania genetyczne. I mam hipotezę, że może zygota (czy jak ten zlepek kilku komórek się na początku nazywa) dość często dzieli się na dwie części (czyli de facto zmniejsza się o połowę liczba komórek w zygocie, co powoduje, że jest opóźniona w stosunku do czasu zapłodnienia) a potem jedna z zygot obumiera. Co myślicie?