reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2020

Ja miałam trochę inną sytuację bo miałam zabieg i mimo, że wszystko było ok to lekarz kazał odczekać 3 cykle, ale zaczęliśmy starania po dwóch. Niestety trwały one pół roku, niby nie długo ale bardzo wpłynęło to na moją psychikę.
Ja bardzo chciałam się sama oczyścić ale niestety nie wyszło, wtedy zazwyczaj można zacząć od razu starania po kontroli u ginekologa.

Życzę Ci jak najszybszego zostania mamą, nic bardziej nie leczy bólu po stracie [emoji847]

Ahh rozumiem :( faktycznie czytalam, ze po lyzeczkowaniu zalecany jest dluzszy czas przerwy..

Dziekuje:*
 
reklama
Dziekuje Wam :* Wczoraj mialam caly wieczor skurcze, mam nadzieje ze uda sie organizmowi samemu oczyscic. Mam pytanie do Was, ktore mialy podobne doswiadczenia lub znaja takie osoby - po ilu cyklach zaczelyscie sie ponownie starac?
Ja po poronieniu samoistnym miałam zielone światło na staranie się już po 1 miesiączce która nastąpiła po poronieniu.. Za 3 cyklem się udało i teraz jestem wg USG 9+1 a wg OM 9+6 :)
 
Kochane moje dziewczyny.Ma pytanie.Moze dziwne ,ale może i u Was coś takiego się dzieje.Mam czasem takie dziwne kłucie.Czasem jakby jajnik, podbrzusze i czuję też jakbym miała kłucie w pochwie.Dziwne to jest jakieś.Dzisiaj się wieczorem dowiem czy było się czym martwić, ale chciałam jeszcze Was zapytać czy też coś takiego miewacie.Nie wiem co mam myśleć na ten temat.
Kochana mam to samo i tez mnie to martwi, wiec daj znac co ci lekarz o tym powie. Czytalam na necie ze to niby normalne bo tam sie rozciaga itp.
 
Dziekuje Wam :* Wczoraj mialam caly wieczor skurcze, mam nadzieje ze uda sie organizmowi samemu oczyscic. Mam pytanie do Was, ktore mialy podobne doswiadczenia lub znaja takie osoby - po ilu cyklach zaczelyscie sie ponownie starac?

Po pierwszym poronieniu oczyscilam sie sama, czekalam 2 cykle i w trzecim bylam juz w ciąży. Przy drugim poronieniu mialam łyżeczkowanie i czekalam 3 cykle, w czwartym zaszlam w obecną ciążę.
 
Ja miałam trochę inną sytuację bo miałam zabieg i mimo, że wszystko było ok to lekarz kazał odczekać 3 cykle, ale zaczęliśmy starania po dwóch. Niestety trwały one pół roku, niby nie długo ale bardzo wpłynęło to na moją psychikę.
Ja bardzo chciałam się sama oczyścić ale niestety nie wyszło, wtedy zazwyczaj można zacząć od razu starania po kontroli u ginekologa.

Życzę Ci jak najszybszego zostania mamą, nic bardziej nie leczy bólu po stracie [emoji847]

Przy drugim poronieniu lekarz tez mowil ze lepiej jakbym sie sama oczyscila. Ja poprosilam o zostanie w szpitalu i to mnie uratowalo, trzymali mnie 8 godzin na wlasnym oczyszczaniu, stracilam mnostwo krwi, wartosc krwi spadla ze 120 na 60, cisnienie 60/50, na zmiane mdlalam i zwracalam, myslalam ze tam zejde. Jak zobaczyli co sie dzieje to odrazu wzieli mnie na zabieg ktory byl dla mnie jak wybawienie. Po wszystkim musieli mi podac krew. Gdybym sie uparla ze chce sie oczyszczac w domu to nie wiem czy bym to przeżyła. Dlatego teraz gdyby nie daj Boże cos sie dzialo to chce zabieg od razu..
 
Dziewczyny, a co myślicie o tym bardzo często powtarzanym zdaniu, że skoro ciąża jest młodsza to owulacja się przesunęła? Chodzi mi o to, że większość ciąż jest min. kilka dni młodsza niż to wynika z @, a wiele dziewczyn albo wykonuje testy owu i wie kiedy jest albo ma owu zawsze jak w zegarku a mimo to ciąże są młodsze. Mówi się, że do dwóch tygodni jest ok, jeśli jest jeszcze mniejsza to może to oznaczać problemy. Ale ilu z nas owu przesuwa się o tydzień? Nie sądzę, żeby to było aż tak częste przy regularnych cyklach.
W poprzedniej ciąży miałam różnicę 9 dni, a jednocześnie wiem, że ostatnie seksy były w dniu spodziewanej owu. Plemniki nie wytrzymają tyle czasu w drogach rodnych. Mało prawdopodobne jest chyba, że niektóre zygoty dzielą się wolniej, skoro do 10-12 tygodnia podobno wszystkie zarodki rosną tak samo a potem górę biorą uwarunkowania genetyczne. I mam hipotezę, że może zygota (czy jak ten zlepek kilku komórek się na początku nazywa) dość często dzieli się na dwie części (czyli de facto zmniejsza się o połowę liczba komórek w zygocie, co powoduje, że jest opóźniona w stosunku do czasu zapłodnienia) a potem jedna z zygot obumiera. Co myślicie?

Też nad tym kiedyś myślałam ale nigdzie żadnych informacji na ten temat nie znalazłam więc odpuściłam ale masz racje jeśli się podzieli to jest o polowe mniejsza wiec wiek odrazu liczony na wcześniejszy
 
reklama
Kochane moje dziewczyny.Ma pytanie.Moze dziwne ,ale może i u Was coś takiego się dzieje.Mam czasem takie dziwne kłucie.Czasem jakby jajnik, podbrzusze i czuję też jakbym miała kłucie w pochwie.Dziwne to jest jakieś.Dzisiaj się wieczorem dowiem czy było się czym martwić, ale chciałam jeszcze Was zapytać czy też coś takiego miewacie.Nie wiem co mam myśleć na ten temat.
Wiesz ja właśnie miałam pytać o to samo 😅 i dokładnie też to tak nazwałam "kłucie w pochwie", czasem takie przeszywajace, że się wzdrygnę, idzie jakby od dołu w górę. I potrafię tak mieć przez np 2 godziny co chwilę i potem spokój już. Nie wiem co to jest i czy to normalne, bo to moja pierwsza ciąża i nie mam porównania, u gina byłam 30.03 wtedy już tak miałam choć nie tak często i było ok wszystko. Żadnych plamien towarzyszących ani mocnego bólu brzucha nie mam, ani nic innego co by miało niepokoić więc na razie czekam spokojnie na moją wizytę po świętach 15.04. Ale daj znać jak się dowiesz od gina co to jest 😅😅
 
Do góry