Ewarut
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2017
- Postów
- 7 709
Albo gdyby mi przepisał tabletki, na które się tak upierałam, bo nie chciałam zabiegu.Domyślam się. Ja nawet nie wyobrażam sobie sytuacji gdybyś go posłuchała i zrobiła zabieg.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Albo gdyby mi przepisał tabletki, na które się tak upierałam, bo nie chciałam zabiegu.Domyślam się. Ja nawet nie wyobrażam sobie sytuacji gdybyś go posłuchała i zrobiła zabieg.
Witaj. No trochę przykra ta sytuacja w innych krajach z tym traktowaniem ciąży jak nie ciąży [emoji51] no i też strach jak kraj olewa i nie daje żadnych środków zapobiegawczych z tym koronawirusem.. U nas niby są środki ale też się zarażają nadal, także nie wiadomo jak to nadal będzie [emoji51]Hej dziewczyny. Jestem w 6 tygodniu ciazy. Usg mialam w zeszla srode i wiadomo , byl pecherzyk , ale nie bylo jeszcze serduszk. Czy Wy sie nie boicie w zwiazku z koronawirusem ?? Ja ogromnie , codziennie placze ze strachu - mieszkam w Szwecji i niestety tutaj olewaja temat ... ja chodze codziennie do pracy a moi trzylatek do przedszkola. Na zwolnienie lekarskie nie mam co liczyc , bo dla nich tutaj do 12 tygodnia to nie jest ciaza ..... jestem po dwoch poronieniach i nie wiem co robic. Rozwazam rzucenie pracy , ale jak bedzie wtedy finansowo to sie boje.
Kochana spokojnie, ja też nie mam żadnych specjalistycznych objawów poza bólem piersi i pobolewaniem podbrzusza a nikt nie powiedział, że się to jeszcze nie rozkręci [emoji2958][emoji2958]Ja również gratuluje wszystkim mamusiom które zobaczyły dzisiaj serduszko swojego maleństwa [emoji173] Tak bardzo bym chciała żeby i u mnie w końcu było wszystko ok tak bardzo pragnę tego dzieciątka [emoji64][emoji64][emoji480] Muszę poczekać na wizytę jeszcze z 1.5 tygodnia i będzie wiadome ale mam bardzo mieszane uczucia [emoji20] nie potrafię się cieszyć bo ciągle myślę o tym że powtórzy się sytuacja z pustym jajem. Nie mam takich objawów jak Wy czasem tylko poczuje piersi ale bardzo delikatnie no i to podbrzusze bolące wczoraj bardzo bolało dzisiaj nie boli prawie wcale. Do tego wszystkiego kilka dni temu zaczęła mi rosnąć górna ósemka i tak mnie boli że szok. Trzymam kciuki za kolejne dzisiejsze wizyty wstawiajcie zdjęcia usg dziewczynki[emoji846][emoji846]
Masakra. Bardzo się cieszę że wszystko się dobrze skończyło ale co przeżyłaś to wiesz tylko Ty.Albo gdyby mi przepisał tabletki, na które się tak upierałam, bo nie chciałam zabiegu.
Oo super, że wizyta szybciej [emoji3]Mi mój doktor właśnie napisał ze mnie zaprasza z 19.40 na 18.00 w sumie to lepiej bo mam jakieś nerwy straszne przed ta wizyta.
W pierwszej ciazy się tak niestresowalam nie wiem może to przez ta cała sytuacja z tym wirusem i z tymi wizytami ze ten nasz los taki niepewny teraz.
Kochana spokojnie, nie przekreślaj jeszcze tej ciąży.. Plamienia się zdarzają, nie masz jakiegoś lekarza, żeby wypisał Ci luteinę?Żaden ginekolog u mnie w mieście i okolicy nie chciał mnie teraz przyjąć. Pojechałam do szpitala na ip. Położna nieprzyjemna w ciul, krwawienie chwilowo ustało więc mnie wzięła za oszustkę chyba. 3h czekałam na lekarza tylko po to żeby mnie zobaczył. Lekarki były miłe ale co z tego jak nie zrobią mi usg bo nie miałam potwierdzenia w formie bety. Mogli mi ją pobrać na miejscu ale z powodu wirusa lab kiepsko pracuje i po 5h (spędzonych na izbie) dopiero wynik.
Zobaczymy jak się akcja rozwinie, ale pogodziłam się z tym że to koniec.
Jest mi przykro przeokropnie. Ale nie zamierzam rozpaczać, bo przyjście tego dziecka na świat po prostu przesunie się w czasie
Pozdrawiam więc Was wszystkie i życzę spokojnych ciąż
Dziewczyny czy któraś z Was robiła lub będzie robila testy NIFTY? Ja byłam do nich przekonana ale teraz się zastanawiam bo nawet jeśli coś wyjdzie to co mam zrobić? Chyba zdecyduje się tylko na zwykle badania genetyczne u mojego ginekologa. Chciała bym się dowiedzieć jakie wy macie do tego podejście?
Super, extra że lekarz przeprosił i nie wziął pieniędzy za wizytę, myślę że dobrze zrobiłaś, że dałaś mu szanse a on jej nie zaprzepaścil, przyznał się do błędu i przeprosił [emoji4] naprawdę super postawa [emoji122][emoji122]Więc tak wizyta u mojego doktorka przebiegła przyjemnie. Zachował się bardzo w porządku wobec mnie. Przeprosił, zrobił badanie USG. Nazwał to cudem. Wytłumaczył dlaczego postąpił tak a nie inaczej. Nie wziął pieniędzy ani grosza. Powiedział, że jeśli będę potrzebowała zwolnienia l4 to mam zadzwonić i on mi wystawi.
Także ja nic nie zmieniam, może to głupie, ale Ja tam u niego czuje się bezpiecznie. Po mimo tego błędu.
A po za tym, serduszko pięknie biło widać było z daleka[emoji176][emoji176][emoji176]
Wybaczcie że pytam, ale co to są te testy NIFTY? Jestem w pierwszej ciąży i nie rozumiem niektórych skrótówDziewczyny czy któraś z Was robiła lub będzie robila testy NIFTY? Ja byłam do nich przekonana ale teraz się zastanawiam bo nawet jeśli coś wyjdzie to co mam zrobić? Chyba zdecyduje się tylko na zwykle badania genetyczne u mojego ginekologa. Chciała bym się dowiedzieć jakie wy macie do tego podejście?