reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2020

Mam taki plan, myślę, że nie powinno być większego problemu. W zasadzie "całe życie" się na cesarkę właśnie nastawiałam. Okazuje się jednak, że problem mam trochę w głowie. Sama się sobie dziwie, że powielam te bezmyślne mity - że jednak poród sn to jakiś taki niby 'lepszy', że dziecko przez kanał przechodzi, więc też tych bakterii od matki trochę dostaje/co rodzina powie. Naprawdę, w życiu bym siebie nie podejrzewała o takie rozterki, a jednak są. Ma któraś podobnie, czy tylko ja mam zrytą bańkę w tym temacie? :)
A rodzinę musisz uświadamiać? Powiesz, że dziecko jest ułożone miednicowo i cesarka być musi 😉
 
reklama
Moja teściowa zawsze tak wypytuje.. A czy rodziła ,czy miała cesarkę(tak jakby cesarka nie była porodem, tylko jakimś zabiegiem 🤦‍♀) czy karmi piersią czy mm.. Dosłownie.. Ona za poprawne uznaje tylko to co sama przeżyła, to czego ona nie doswiadczyla jest zle.... Szkoda gadać
 
Mój mąż ma straszne biegunki miały ustąpić jak wytna woreczek, wycięli po tym okazało się że kwasy w żołądku cofają się do dwunastnicy.. Ma zapalenie jelit. Gastroskopia wysza dobra. Ale jak np zje pierogi, paluszki ogólnie po jedzeniu ma biegunki takie, że aż mu słabo i blednie.
Jeżeli po takich produktach to niech sprobuje odstawić mąkę pszenną faktycznie. Często też są takie objawy po produktach mlecznych (także sery, jogurty, mleka w proszku w skladzie). Mnie diagnozowali latami, kilka razy byłam w szpitalach i wielokrotnie już miałam gastro i kolonoskopie. Za każdym razem inna diagnoza - raz limfocytarne zapalenie jelit, raz wrzodziejace, raz choroba crohna + zawsze zapalenie żołądka. Po jednej diagnozie dostałam takie sterydy po których się żyć nie dało np miałam okres 63 dni pod rząd - także połóg mam już za sobą mimo że nigdy jeszcze nie rodzilam 😅😅 ale wniosek mam jeden - lekarze i tak mają w tyłku czy Ty będziesz zdrowa czy nie, czy bedziesz żyć czy nie, jak to życie będzie wyglądać. jesteś tylko jednym z wielu przypadków i jeżeli sama o siebie nie powalczysz to nikt Ci nie pomoże. 3 lata temu jakoś odstawiłam wszystkie leki, miałam już zaobserwowane jaka dieta i styl życia na mnie dobrze działa i od tego czasu mam względny spokój. Wiadomo, czasem jest gorzej, ale często z mojej winy albo stresu, ale nie jest już tak jak było kiedyś
 
Mój mąż ma straszne biegunki miały ustąpić jak wytna woreczek, wycięli po tym okazało się że kwasy w żołądku cofają się do dwunastnicy.. Ma zapalenie jelit. Gastroskopia wysza dobra. Ale jak np zje pierogi, paluszki ogólnie po jedzeniu ma biegunki takie, że aż mu słabo i blednie.
Aaa i jeszcze trzeba dodać ze często objawy po zjedzeniu czegoś wychodza dopiero na drugi dzień dopiero... Albo połączenie 2 składników które osobno są ok nie służy. Albo kwestia rodzaju obróbki termicznej. Ja się nameczylam okropnie z tą obserwacją, bo ból brzucha czy biegunka niekoniecznie jest od tego co się zjadlo jako ostatnie a np coś co się jadło wczoraj i było tylko składnikiem obiadu 😑
 
Jeżeli po takich produktach to niech sprobuje odstawić mąkę pszenną faktycznie. Często też są takie objawy po produktach mlecznych (także sery, jogurty, mleka w proszku w skladzie). Mnie diagnozowali latami, kilka razy byłam w szpitalach i wielokrotnie już miałam gastro i kolonoskopie. Za każdym razem inna diagnoza - raz limfocytarne zapalenie jelit, raz wrzodziejace, raz choroba crohna + zawsze zapalenie żołądka. Po jednej diagnozie dostałam takie sterydy po których się żyć nie dało np miałam okres 63 dni pod rząd - także połóg mam już za sobą mimo że nigdy jeszcze nie rodzilam [emoji28][emoji28] ale wniosek mam jeden - lekarze i tak mają w tyłku czy Ty będziesz zdrowa czy nie, czy bedziesz żyć czy nie, jak to życie będzie wyglądać. jesteś tylko jednym z wielu przypadków i jeżeli sama o siebie nie powalczysz to nikt Ci nie pomoże. 3 lata temu jakoś odstawiłam wszystkie leki, miałam już zaobserwowane jaka dieta i styl życia na mnie dobrze działa i od tego czasu mam względny spokój. Wiadomo, czasem jest gorzej, ale często z mojej winy albo stresu, ale nie jest już tak jak było kiedyś
Jak odstawiliśmy sami ten gluten to mąż strasznie schudł ale czuł się dobrze, a jeśli chodzi o biegunki to ustąpiły.
 
Aaa i jeszcze trzeba dodać ze często objawy po zjedzeniu czegoś wychodza dopiero na drugi dzień dopiero... Albo połączenie 2 składników które osobno są ok nie służy. Albo kwestia rodzaju obróbki termicznej. Ja się nameczylam okropnie z tą obserwacją, bo ból brzucha czy biegunka niekoniecznie jest od tego co się zjadlo jako ostatnie a np coś co się jadło wczoraj i było tylko składnikiem obiadu [emoji58]
To ewidentnie po tym bo już sprawdzaliśmy. Tak samo kawa
 
reklama
Mam pytanie do dziewczyn, które już były w ciąży kiedyś. Czy ciuchy ciążowe będą potrzebne? Co najlepiej kupić a co sobie darować (też biorąc pod uwagę że największy brzuch będzie na jesień). Czy np latem to już będą marne szanse żeby się wcisnąć w nasze normalne rzeczy?
Myślałam żeby kupić kilka T-shirtow, jakieś sukienki, legginsy, bluzę dłuższą. Na pewno staniki będą potrzebne. Coś jeszcze? Albo czegoś nie kupować?
Ja w poprzedniej ciąży kupiłam bluzkę która rosła razem ze mną, a później świetnie się sprawdzała przy karmieniu poza domem. Spodnie ogrodniczki też mi się świetnie sprawdziły, ale wtedy rodziłam w grudniu. Na jesień napewno kupię ciążowe leginsy i tuniki.
 
Do góry