reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2020

Cześć :) dobrze wiedzieć że nie tylko ja mam takiego lenia cały czas... Chociaż ostatnio jak chwilę poćwiczyłam to udało mi się całą kuchnię posprzątać :D
Ja idę w przyszłym tygodniu do lekarza i mam nadzieję, że chłopak magicznie zmieni się w dziewczynkę :p
 
reklama
Współczuję że musisz sama za to zapłacić. Ale cały czas mam jednak nadzieję że to będzie kluczowe i w końcu dowiesz się na czym polega problem żebyś mogła spokojnie dokończyć ciążę i zajmować się maluszkiem.
Niestety nie "dostałam". Załatwiłam to we własnym zakresie za jedyne 1100zł. I wierzę że zarejestruje to co się dzieje z moim sercem, bo ostatnio za często to się dzieje.
U mnie dziś wcześniejsza nieco pobudka bo musze auto z warsztatu odebrać.
A wybieracie się gdzie na wakacje w tym roku?
 
My w tym roku odpuściliśmy. Raz że nie było wiadomo co z tą koroną a dwa to w ciąży nie lubię nigdzie jeździć. Zabiorę może dzieci na weekend do Zawoi bo to już taka nasza tradycja i tyle. Zresztą patrząc codziennie za okno to nawet nie żałuję. Za chwilę koniec czerwca a słońca ani widu ani słychu.
 
U mnie wakacje zależą od tego czy będę miała kogoś na zastępstwo w sklepie. Pewnie jakis weekend gdzieś wyskoczymy. Może wyśle dzieci z dziadkami gdzieś na wycieczkę...
Zakupy udane, buty kupione hurtem na wszystkich w jednym sklepie 🤪🙈
Ja na lenia nie narzekam, za to brak sił mnie ogranicza. Robię tyle co muszę na daną chwilę. Nadrabiam jak czuje się lepiej.
Miałam dziś ciężką noc, znów z atakiem arytmii i niskim ciśnieniem rano.
 
Cześć dziewczyny. Jak się czujecie przy tej pogodzie? Ja mam dziś mega niskie ciśnienie, kiepsko się czuje. Czeka mnie wyprawa z dziećmi po buty i nie wiem jak to ogarnę. Jakoś trzeba będzie.
Ja wczoraj miałam kiepski dzień, nawet po lesie nie miałam siły chodzić.Cisnienie miałam 80/56. To takie raczej standardowe dla mnie, ale do tego to duszne powietrze i miałam dość. Dzisiaj już lepiej. Od rana działam sprawniej.Ale mam straszny ból chyba jajnika i trochę się męczę z tym.
 
Ja wczoraj miałam kiepski dzień, nawet po lesie nie miałam siły chodzić.Cisnienie miałam 80/56. To takie raczej standardowe dla mnie, ale do tego to duszne powietrze i miałam dość. Dzisiaj już lepiej. Od rana działam sprawniej.Ale mam straszny ból chyba jajnika i trochę się męczę z tym.
Nie wiem jak Ty funkcjonujesz na co dzień. Ja normalne ciśnienie mam 120/70 i puls ok 90 a dziś spadek do 87/54, puls 61 i ledwo żywa byłam rano.
 
Hej kobietki 😊 życzę wszystkim słonecznego weekendu i dobrego samopoczucia 😊 ja dziś już ledwo żyje. Małe odświeżanie pokoi (malowanie , sprzatanie itp.) A do tego straszny dziś upał 31°C
 
Nie wiem jak Ty funkcjonujesz na co dzień. Ja normalne ciśnienie mam 120/70 i puls ok 90 a dziś spadek do 87/54, puls 61 i ledwo żywa byłam rano.
Mi się wydaje, że normalnie mam ciut wyższe. Ok.100/60. A wczoraj przy tym ciśnieniu strasznie chciało mi się spać, gdybym mogła przespalabym cały dzień :-) Do tego było strasznie wilgotno, co potęgowało zmęczenie. Dzisiaj zupełnie inny dzień. Przejechałam na rowerze ponad 20 km i oprócz spuchniętych nóg czuję się super po tej przejażdżce :-)
 
reklama
Do góry