reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamusie 2025 ❤️

i powiedz jak to wszystko wyglądało? Moja córka od roku mówi, że chce rodzeństwo, jest kochana, ale boję się jak to będzie wyglądało po porodzie. Wiadomo to trudny okres dla każdego domownika 🫢
O tej ciąży jeszcze nie wiedzą córki. Jeśli chodzi o 2 ciążę to córka zareagowała na zasadzie aha będzie miała 3.5 roku jak się dowiedziała 😅 teraz będzie gorzej bo ma 10 lat i często mówi że ona nie chce w domu bobasa , ale rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Trzeba poświęcać w miarę możliwości czas pozostałym dzieciom, dziecku żeby się nie czuło odrzucone i zapraszać do pomocy nad dzidziusiem 🙂
 
reklama
Boże dziewczyny katar mnie chce zamęczyć, jeszcze tego mi brakowało. Plamienia , zapalenie na dole i katar no błagam 😅🤨
 
U mnie beta znów ładnie przyrosła, aktualnie 1100 i wg OM 5+3, ale progesteronu leci na łeb na szyję 😓 10-7-4,6. Miałam czekać do USG w siódmym tygodniu ale idę jutro sprawdzić czy ta ciąża ma w ogóle jakieś szanse przetrwać.
Z pierwszą córką po przeczytaniu forum itp. przy pierwszej becie zrobiłam od razu progesteron, jakoś wydawało mi się oczywiste że muszę to zrobić. Potem nie powtarzałam, nawet nie pamiętam jaki był wynik. Mój lekarz nie chciał spojrzeć, powiedział że dla niego to nie ma większego znaczenia, dla niego liczy się pierwsze usg. Potem nigdy nie robiłam już progesteronu i mam 2 donoszone córki.
Dawniej nie było takich wymysłów, nie robili tyłu badań, USG nie było lub było sporadycznie, matki o płci dowiadywały się na porodówce. Żyły w mniejszym stresie, nie doszukiwały się czegoś czego nie ma.
Trochę im tego zazdroszczę, dzieci się rodziły i ludzie byli szczęśliwi. Oczywiście, że się cieszę że mogę dziecko obejrzeć kiedy chcę, że wiem jakiej będzie płci, że mogę sprawdzać przyrosty bety czy posłuchać bicia serca w domowym zaciszu, mamy duży postęp, ale z tym postępem dużo większy stres dla przyszłych matek. Moja mama ostatnie dziecko rodziła 22 lata temu i mówiła że jak udało się jej zrobić 3 razy USG to było dobrze i nikt nie widział nic złego w tym, nie doszukiwali się czegoś czego nie ma.

Wiem, że się stresujesz, ale to młoda ciąża, jesteś pewna że nie przesunęła się owulacja? Nic więcej raczej nie możesz zrobić, a powtarzanie badań tylko dokłada stresu.
Ja trzymam kciuki o której masz wizytę?
 
Z pierwszą córką po przeczytaniu forum itp. przy pierwszej becie zrobiłam od razu progesteron, jakoś wydawało mi się oczywiste że muszę to zrobić. Potem nie powtarzałam, nawet nie pamiętam jaki był wynik. Mój lekarz nie chciał spojrzeć, powiedział że dla niego to nie ma większego znaczenia, dla niego liczy się pierwsze usg. Potem nigdy nie robiłam już progesteronu i mam 2 donoszone córki.
Dawniej nie było takich wymysłów, nie robili tyłu badań, USG nie było lub było sporadycznie, matki o płci dowiadywały się na porodówce. Żyły w mniejszym stresie, nie doszukiwały się czegoś czego nie ma.
Trochę im tego zazdroszczę, dzieci się rodziły i ludzie byli szczęśliwi. Oczywiście, że się cieszę że mogę dziecko obejrzeć kiedy chcę, że wiem jakiej będzie płci, że mogę sprawdzać przyrosty bety czy posłuchać bicia serca w domowym zaciszu, mamy duży postęp, ale z tym postępem dużo większy stres dla przyszłych matek. Moja mama ostatnie dziecko rodziła 22 lata temu i mówiła że jak udało się jej zrobić 3 razy USG to było dobrze i nikt nie widział nic złego w tym, nie doszukiwali się czegoś czego nie ma.

Wiem, że się stresujesz, ale to młoda ciąża, jesteś pewna że nie przesunęła się owulacja? Nic więcej raczej nie możesz zrobić, a powtarzanie badań tylko dokłada stresu.
Ja trzymam kciuki o której masz wizytę?
No nie robili tylu badań a kobiety w pozamacicznej umierały albo traciły bezpowrotnie szansę na bycie matkami, faktycznie mniejszy stres
 
Z pierwszą córką po przeczytaniu forum itp. przy pierwszej becie zrobiłam od razu progesteron, jakoś wydawało mi się oczywiste że muszę to zrobić. Potem nie powtarzałam, nawet nie pamiętam jaki był wynik. Mój lekarz nie chciał spojrzeć, powiedział że dla niego to nie ma większego znaczenia, dla niego liczy się pierwsze usg. Potem nigdy nie robiłam już progesteronu i mam 2 donoszone córki.
Dawniej nie było takich wymysłów, nie robili tyłu badań, USG nie było lub było sporadycznie, matki o płci dowiadywały się na porodówce. Żyły w mniejszym stresie, nie doszukiwały się czegoś czego nie ma.
Trochę im tego zazdroszczę, dzieci się rodziły i ludzie byli szczęśliwi. Oczywiście, że się cieszę że mogę dziecko obejrzeć kiedy chcę, że wiem jakiej będzie płci, że mogę sprawdzać przyrosty bety czy posłuchać bicia serca w domowym zaciszu, mamy duży postęp, ale z tym postępem dużo większy stres dla przyszłych matek. Moja mama ostatnie dziecko rodziła 22 lata temu i mówiła że jak udało się jej zrobić 3 razy USG to było dobrze i nikt nie widział nic złego w tym, nie doszukiwali się czegoś czego nie ma.

Wiem, że się stresujesz, ale to młoda ciąża, jesteś pewna że nie przesunęła się owulacja? Nic więcej raczej nie możesz zrobić, a powtarzanie badań tylko dokłada stresu.
Ja trzymam kciuki o której masz wizytę?
Kochana powtarzanie badań nie dokłada stresu tylko jest po to,żeby sprawdzić np czy pozamacicznej nie ma bo progesteron 4,7 i rosnąca beta nie wygląda dobrze. Może byc zatrzymany etap rozwoju ciąży i lepiej żeby wtedy np do zakażenia organizmu nie doszło.
Po to się właśnie bada progesteron, żeby utrzymać ciążę albo wiedzieć na czym się stoi. Progesteron powyżej 10 pozwala utrzymać ciążę a tu ewidentnie spadł a beta urosła czyli może faktycznie być rokowanie ciąży pozamacicznej. I lepiej to wiedzieć bo jak np pęknie jajowód to może dojść do śmierci.

Kiedyś kobiety też roniły ciążę, były w ciążach pozamacicznych. Niektóre pewnie tego dosłownie nie przeżywały bo właśnie nie było badań.

Edit : jakby przesunęła się owulacja to progesteron też mógłby urosnąć a nie sam zaczął spadać.
 
No nie robili tylu badań a kobiety w pozamacicznej umierały albo traciły bezpowrotnie szansę na bycie matkami, faktycznie mniejszy stres
Dokładnie, ile tych kobiet umierało bądź umierały dzieci :( tego już nikt nie zliczy, dodatkowo często rodziły się chore. Lekarz który prowadził moją pierwszą ciążę wspominał, że kiedyś większość kobiet nie wiedziała nawet i tym że jest w ciąży, przychodziło krwawienie i myślały że to okres. Teraz medycyna poszła do przodu można już wykryć wadę lub pomóc dziecku wewnątrz macicy.
Myślę że kobiety dopiero denerwowały się przez 9 miesięcy
 
Jak masz progesteron 4,6 to niestety czarno to widzę. Powinnaś już lecieć do ginekologa.
Niech sprawdzi czy ciąża jest wewnątrz macicy, może być też tak ,że się zatrzymała.

Trzymam kciuki 🤞
Też bym szła do lekarza albo na nocną opiekę medyczną czy aby wszystko ok, może trzeba włączyć dupka żeby utrzymać ciążę
 
reklama
Też bym szła do lekarza albo na nocną opiekę medyczną czy aby wszystko ok, może trzeba włączyć dupka żeby utrzymać ciążę
Ogólnie nie widziałam jeszcze nikogo z progesteronem 4,6 ,żeby ciążą się utrzymała.
No ale nie ma co gdybać, od razu po odebraniu wyników siedziałabym u lekarza.
 
Do góry