my z mężem bierzemy to pod uwagę ,ale jakoś tak nie czujemy że to już , narazie mamy nadzieję że jednak się uda naturalnie , chciałabym znaleźć jakiś powód tych nie powodzeń . Dzisiaj idę do lekarza , liczę na to że powie że to przez ten stan zapalny były te biochemy i po antybiotyku już będzie dobrze
refundacja to jedno ,ale wydaje mi się że przed przystąpieniem i tak musisz mieć dużo badań przygotowanych które tez kosztują , dodatkowo jak mam być szczera mnie osobiście trochę przeraża cały proces , wszystkie wizyty ,leki , wszystko zrobione musi być na czas a nie ma gwarancji że napewno się uda
zresztą nasza lekarka narazie nie wspominała o in vitro , a tych klinikach w których ona jest tez je wykonują więc myślę że jak wyczerpie pomysł na nas to wtedy zaproponuje , z tego co wiem to nie jest fanem kierowana na in vitro jeżeli nie ma ku tego faktycznych powodów i są szanse zajść naturalnie ,tym bardziej że cały czas mówi że nie chodzi tylko o zajście w ciążę ale o zdrową i utrzymaną ciążę
także narazie jej ufam , chodzimy dopiero od sierpnia także jeszcze damy sobie czas