reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

multiplicamini, wiem, że nie powinnam, ale my mamy tą szczepionkę skojarzoną, niby przy niej można z katarem lekkim, ale wiesz..ryzyko jest zawsze. moja mała co szczepienie ma katar niestety, nie wiem, jakiś taki pech..ale nie ma temperatury, dobrze się czuje, poprostu taki jakiś niegroźny katarek-ale szczepimy za każdym razem. ostatnio miałam tylko obawy, bo mała miala zapalenie zatok, nie miała coprawda temperatury, ale katarzysko okropne :(((..widać było, że ją to wkurza, odwołaliśmy planowane szczepienie, ale, że katar trzymał ją chyba już z 2 tygodnie i to taki konkretny, to tydzień po planowanym zaszczepiliśmy, miała jeszcze dość spory, ale już było lepiej w porównaniu z tym co wcześniej i po szczepieniu jeszcze miała chyba z tydzień, półtora, ale nic jej się nie stało, ani nie pogorszyło...Ale to rodzic musi zadecydować. Ja po szczepieniu się trzęsłam cała ze strachu :O
pati...noooo właśnie, żółtko chyba ma sporo alergenów, a w naszej sytuacji to nie wiem czy możemy się tak spieszyć, skoro dziecko ma skazę białkową...
katalina ja wiem, że na słoiczkach dużo wcześniejsze terminy podają, ale ja się staram też trzymać tych reguł, że przy karmieniu piersią podaje się różne rzeczy później, jarzynkę też pozwalają podawać po 4 miesiącu dziecku k.p, a gdzie indziej mówią, że przez pierwsze pół roczku dziecko karmić wyłącznie piersią, ale chyba już podam lada dzień skoro Wy dajecie.
a kaszkę bezmleczną no to nie wiem czy taka istnieje dla niemowląt, bo albo są mleczne i one mają już w zawartości mleko modyfikowane, albo bezmleczne i trzeba je na mieszance przyrządzić...przynajmniej tak mi się wydaje, że na takiej zasadzie to działa.
kruszka no to strachu się najadłaś!!!!!
i jeszcze raz pati :p hehe, no to nieźle Wam pospała :) kurcze, no z tym bromkiem to prawda, a lekarz nie uprzedził??u co drugiej kobiety wywołuje efekty nieporządane. spytaj czy dostinex nie działa na tej samej zasadzie, tylko, że ten jest dużo droższy, za to bierze się go chyba raz na tydzień i nie wywołuje żadnych skutków ubocznych
 
Ostatnia edycja:
reklama
mam pytanko jeszcze jedno, jeśli robicie własnoręcznie obiadki to w jakich proporcjach dajecie warzywka, i z ilu składników robicie?? ja zrobiłam dziś marchewkę+cukinia+jabłko+ryż+pół łyżeczki oleju rzepakowego. nie wiem jakie proporcje, około chyba łyżeczki kopiastej z każdej rzeczy. bez wody, bo było dość rzadkie, ale nie wiem czy w rezultacie nie jest to zbyt syty obiad jak dla tak małego dziecka, bo właściwie nigdy nie dodawałam wody, bo wydawało mi się że powinna być bardziej papkowata konsystencja niż taka wodnista. w sumie wychodzi na to, że żadnej zupki do tej pory nie zrobiłam, wszystko jest w postaci "obiadku". no i czy dajecie ryż czy kleik ryżowy używacie?? bo nie wiem, ryż wydaje mi się po "przememłaniu" że takie grudy i tak zostają i nie wiem czy to dobrze, ale małej nic nie jest :p
 
nie umiem dodać fotki przez imageshack :/ fota załadowana i wyświetlają się te linki spośród których mam wybrać i wtedy wyskakuje okienko żebym się zarejestrowała lub zalogowała i nie idzie nic zrobić ;/ nie wiem jak Wam foty swoje mam udostępnić :( nie wiem czemu wszystkie mogłyście dodać, a ja nie mogę :(
 
pati - ja przy pierwszym dziecku brałam Bromergon na zatrzymanie laktacji. Miałam podobne jazdy. Pamiętam, że jak pierwszy raz wzięłam to za godzinę wyglądałam jakbym wypiła parę głębszych. Nie tylko tak się czułam, ale i wyglądałam. Ja jakoś dobrałam je do końca - pierwsze dni były trudne, ale później z tego co pamiętam było już ok.
 
Taycia super waga, jak to Twoje ręce wytrzymują?Kruszka:) to się musiałaś wystraszyć. Ja nadal używam tych butelek, przyzwyczaiłam się do nich i mycie już takie niestraszne.Ostkapa moja córcia również pluje i pierdzi ustami, a jaka jest wtedy zadowolona, oczywiście body do przebrania.Pati widzę, że mąż robi postępy, zgadzam się że chłopy lubią jak ich się chwali.U nas nic nowego, żadnych zębów itp. Nockę przesypia całą, chociaż ostatniej nocy spała bardzo niespokojnie, wierciła się budziła, więc zabrałam ją do siebie, w sumie to dla własnej wygody, żeby non stop nie wstawać. I z moją pomocą dotrwała do piątej, wypiła mleko i spała do 9.30, a ja razem z nią. Jak się da to trzeba korzystać i się porządnie wyspać. Dzisiaj mąż mnie wyręczył i położył mała spać, ja sobie siedzę i nasłu****ę ale cisza, więc pewnie razem zasnęli. Dziewczyny życzę spokojnej nocki.
 
witam z rana:-)
Zosia jednak się przestawiła z powrotem na jedno nocne budzenie (ok. 2.00 -3.00), a juz od jakiś dwóch tygodni pobudka była jedynie o 5-6, ale cóż...
ech, od poniedziałku cały czas się coś dzieje. w poniedziałek była u nas niania na rozmowie, żeby dogadać szczegóły, wczoraj były Zosi imieniny więc przyszła chrzestna Małej (moja siostra) z rodzinką:-) a dziś idziemy my do szwagra na 40-te urodziny:-) nie ma popołudnia do wytchnienia:-(

pati gratuluję postępów, szkoda tylko że Twojego męża musiała zmusić do działania Twoja choroba.
babyduck czytała Twoja opowieść z ciarkami na rękach. sama mam nieraz podobne przygody, poza tym zawsze przed snem zaglądam do Małej do łóżeczka i sprawdzam czy wszystko u niej w porządku. Najbardziej się wystraszyłam pewnego dnia, kiedy Mała coś tam zajęczała (obudziła się z drzemki), gadała, gadała i się zrobiło nagle cicho... poszłam do niej a ona na brzuchu leży z dziobem w materacyku. Serce ze strachu myślałam że "wyleci" mi, od razu ją zawołałam i ją wystraszyłam biedulkę, a tym samym obudziłam:-(. Jeszcze przez jakiś czas nie mogłam się uspokoić.

esme ja loguję się przez facebooka, na górze po prawej stronie, wtedy bez problemu możesz dorzucić fotki (masz taki wirtualny dysk). sama nie mam konta na fk ale bazuje na "lewym";-)
 
Taycia no niezłego masz kawalera...ciężki jest ale i starszy i wysoko mierzy...rośnie widzę jak na drożdżach, super!!!

Esme u nas tez różnie z posiłkami i spaniem jest. Hania raz obiadek je o 13 innym razem o 16-17...zalezy jak uśnie w dzien, teraz jak jest ciepło i więcej jesteśmy na dworzu, różnie tez na niego wychodzimy wiec jedzenie muszę dostosowac do spacerów, niestety nie odwrotnie bo mam wszędzie daleko i jak chcę gdzieś wyjść to Młoda musi być najedzona...bo do domu prędko nie wracamy

A ja kupiłam niekapek Hance i ona niestety nie wie do czego służy...no nie dziwię się, wszystkiego trzeba się nauczyć, wczoraj wygladało trochę komicznie jak pokazywałam jej jak i gdzie trzeba pociągnąc a ona tak się patrzyła na mnie, patrzyła...aż w końcu wypiłam cały jej sok i dałam pić z butli...ech...

Multiplicamini u nas nie szczepia nawet jak ktoś z domowników choruje...ja bym na Twoim miejscu odwołała...lepiej dmuchać na zimne...

Pati pati bromergon jest dobrym lekiem na likwidację pokarmu ale niestety niewiele osób go akceptuje...trzymaj się.

Katalina ja czesto kupuje kleik ryżowy, kukurydziany i tak daje Hani na zmianę. kukurydziany bardzo lubi, oczywiscie mieszam z jej mm. od paru dni włączyłam tez mannę...w sumie z bezmlecznych to tylko te trzy opcje widziałam.sa jeszcze jakieś zbożowe ale one sa chyba z mm.no i super u was Natan sie przestawił na nocki. ja właśnie pisałam wcześniej jak przeszłam z piersi że moje dziecko zmieniło się nie do poznania, wtedy wiecznie głodne a teraz potrafi samo usnąć w łóżeczku. super że i u was tak się ułożyło

Kruszka też mam opory jak Hani przekłada sie podczas spania na brzuszek ale z drugiej strony to już nie noworodki i główkę sobie przełożą jak będzie nosek przytkany poduszką...w końcu to juz duże maluchy...ale spoko...wiem co czułas.

Esme na image tak po mojemu to musisz najpierw się zarejestrowac a potem będziesz mogła bez przeszkód ładowac zdjecia...ja obiadki robię sama, słoiczkowych moje dziecie nie uznaje, ma od nich odruch wymiotny...daję w różnych proporcjach, zależy jaki smak zupki, a konsystencja hmmm...no nie wiem jak to napisac. nie za gęsta choc i z tym różnie bywa...ale moje dziecię zje kazdy obiadek zrobiony przez mamusie:)
 
Nocka przespana tak jak wczorajsza !!! Bo się do tego przyzwyczaję :):-)
Wczoraj na wieczór nie wzięłam bromergonu to strasznie dużo mleka mi si ę nazbierało:( i przed chwilą łyknęłam!! :( aż się boję. Ja z synkiem też brałam ale w życiu mi nic nie było!! a wzięłam 3 opakowania bo nie mogłam się pozbyć mleka!!!
Wczoraj mój M wziął małą na spacer!!!:szok: Sam chciał i mu ładnie zasnęła!!!


Katalina No to ładnie Ci zasypia w łóżeczku :) Ja muszę trochę polulać....
 
reklama
pati pati a moze Twój mąż dorwał się do naszego forum i zobaczył że "naskoczyłyśmy na jego nieróbstwo" to się wziął do roboty??:-D
 
Do góry