reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

pati pati Do końca połogu daruj sobie opalanko.... wiesz żebyś krwotoku nie dostała! Ale później możesz iść śmiało na solarium tylko musisz opalać się w biustonoszu . Miałam ten sam dylemat po pierwszym porodzie. Opalałam się dwa miesiące po nim w biustonoszu i było wszystko ok:-)

Wczorajszy i dzisiejszy dzień super sobie radzę z dzieciakami :-)Nawet mi się udało ich w tym samym czasie położyć na drzemkę;-)co nie jest łatwe bo mamy bardzo małe mieszkanko (troszkę większe od zwykłej kawalerki)
Jadę dziś z mamą kupić łóżeczko dla Ali ... Bo te po Sebastianku się nie nadaje . Tzn. nadawało by się gdybym nie wymyśliła że trzeba je przemalować.... i tak mój ukochany wojuje z tym łóżkiem od 2 tygodni a ono nie chce wyschnąć i farba ciągle się marze . Muszę nowe kupić jak najszybciej żeby malutka nie przyzwyczaiła się do spania w wózku...
Wczoraj przed kąpaniem naderwałam malutkiej pępuszek i strasznie płakała ....( wszystko przez takie dziadowskie ubranko - ładne ale nie praktyczne), ale dziś już jest ok.

ticker.php


klz9hdge5yzwxosx.png
 
reklama
Mdmd - nie doluj sie i nie zadreczaj glupimi myslami,ze jestes zla...JESTES SUPER MAMUSIA!
a powiedz mi...sprobowalas pomasowac mu odbyt ciepla gabka? pomaga na wyproznienie.... wspolczuje..trzymaj sie Kochana!:***

Ja poczuje smak prawdziwego macierzystwa od stycznia,kiedy starszak bedzie chodzil tylko 2 dni do zlobka,a 3 dni z Nami w domu... pewnie tez bede miala doly,ze hohoho...

milego dzionka!
 
Oj dziewczyny z dwójką dzieciaczków w domu podziwiam was! Ja nie wiem czy dałabym sobie sama radę? Teraz przy jednym dużo pomagają mi rodzice i mąż. Może też dlatego, że ja jeszcze po porodzie nie doszłam do siebie:-( ta cholerna anemia, do tego nie przespane noce, bolące piersi, porozrywane brodawki... grrrrrr ale jak patrzę na tego szkrabika małego to cieplej na serduszku się robi:-)

A powiedzcie mi dziewczyny ile u was trwało krwawienie po porodzie?
 
U mnie krwawienie trwa już trzy tygodnie. Nie zgubiłam jeszcze żadnego węzełka z tych wewnętrznych nici rozpuszczalnych i nadal wszystko mnie ciągnie. Mam wrażenie, że zostałam za ciasno zszyta. Też tak macie?
 
olii u mnie krwawienie przez 2 tygodnie, potem tylko plamienie przez tydzień, a w ostatnim tygodniu znowu wróciło krwawienie, ale takie małe, jak pod koniec okresu. Ale dolegliwości nie mam już żadnych wszystko się w miarę zagoiło chyba..
babyduck nie wiedziałam, że z rozpuszczalnych nici gubi się jakieś węzełki... Ja nic nie zgubiłam, a jestem pewna, że szwy się już rozpuściły i nic mnie nie ciągnie. A szycie miałam rozległe. Może lepiej żeby zobaczył to u Ciebie lekarz? Jak pytałam na kontroli w szpitalu to lekarz powiedział, że nici rozpuszczają się do dwóch tygodni
 
mdmd któraś mama (nie pamiętam nicka) pisała o masowaniu odbytu gąbeczką. Mnie przy córze lekarz zalecił polanie palca oliwką i delikatne masowanie odbytu. Gdy to nie pomagało, na odbycik natłuszczony oliwką wkładałam lekko termometr tylko samiusieńką końcówkę i delikatnie robiłam kółka, lekko rozszerzając odbyt, mała od razu prukała i robiła kupkę. Jeżeli to nie pomaga wypróbuj krople espumisan, albo wodę koperkową, która jest ciężko dostępna, ale dzięki niej dziecko się uspokaja, i ładnie się wypróżnia. Są jeszcze niemieckie krople sab simplex czy jakoś tak. One też podobno są bardzo dobre.

Co do wychowywania dwójki, czasami jest ciężko z dwójką w domu, ale już się zorganizowałam. O godz. 8 rano mam sajgon, nie powiem, bo mały chce cyca, a Amelia flachę z mlekiem. Także podpinam Pawełka do cyca, i z nim lecę robić flachę dla starszej, namęczę się jedną ręką, ale wszyscy zadowoleni są.
Nocki mamy super, mały śpi we wózku do 2, później zasypiamy razem w łóżku po karmieniu, i tak do 5, karmimy się i śpimy do 8. Od razu usypia jak się na je (przed karmieniem, zawsze go przewijam, żeby go później nie rozbudzać).
A połóg jeszcze trwa, muszę się zapisać na wizytę do lekarza.
Wracając jeszcze do popołudniowych niespokojnych maluszków. Mój też popłakuje po południami, ale chyba tylko dlatego, że mu się nudzi, bo ani kolki, ani problemów z prukaniem, ani z kupką nie ma. czekam teraz na przesyłkę z wodą koperkową, bo u mnie w mieście w żadnej aptece nie ma, w jednej mi powiedzieli, że hurtownie już ją wycofują. Ja znalazłam na allegro oryginalną Gripe water, ale na prawdę polecam! Stosowałam ją przy Amelii, i było super!
 
hej dziewczyny!! :-)

Super że Was znalazłam bo przeraziłam sie jak zobaczyłam ze nie ma wątku Listopadówek !!

Tak więc, u Nas nawet wpożądku wszystko kajtek miał ostatnio chyba pierwsz koleczke bo darł sie biedny w niebogłosy i nie mógł zrobic kupki, ale kupiłam mu kroplelki Bobotic i pomogły na szczęście ! jedynie co mnie martwi to że czasem zwraca jedzenie z takim śluzem jakby, :confused: a tak to super sie rozwija, sam juz sobie główką kręci z jednej strony na drugą, generalnie jest ruchliwym dzieckiem ale taki tez był w brzuszku :happy2:
No i przytył ponad kilogram bo szpital opuściliśmy z waga 2760 g a dzisiaj waga pokazała 3900 g :D lekarka nie dowierzała ze jest karmiony tylko piersią.

A Wy jak tam sobie radzicie? wszystkie sie juz rozpakowały? :)

babyduck miałam dokładnie tak samo z tymi szwami ale, nagle z dnia na dzien było coraz lepiej i juz wszystkie szwy pogubiłam, krawawienie juz ustało jedynie jakieś tam lekkie plamienie jest i to nie codziennie
 
Dzięki Dziewczyny za wsparcie. dzieki Bogu, mimo moich obaw, nie bylo tak zle, a i maly dzisiaj jakby lepiej. mala tez bez goraczki. chyba ze to cisza przed burza...
olii88, ja jestem 7 tyg. po porodzie, a zdarza sie ze cos jeszcze poleci na wkladke.
 
mdmd to mnie pocieszyłaś z tym krwawieniem:baffled: ja się z tym czuję okropnie bo denerwują mnie te wkładki, drażnią szycie:-(
Zostałam sama na wieczór z mały bo mój mąż poszedł z kumplami opijać synka swojego:-) dziwne z tym opijaniem... my rodzimy, pielęgnujemy a oni świętują:shocked2: ehhhhhh te chłopy...
dobrze że mam piętro niżej rodziców:-) jestem już dzisiaj strasznie zmęczona-spać mi się chce:baffled:
 
reklama
"chlop to zawsze chlop" mawia moja mama. i choc moj maz jest bardzo pracowity i zawsze mi pomaga to jednak cos w tym powiedzonku jest.
u nas chorowania ciag dalszy. u przedszkolaka do chrypki kataru i goraczki doszly kaszel i wymioty. oby mlody sie uchowal, bo leczenie takiego malucha to tylko w szpitalu. a witamina c i wapnem krztusi sie i pluje.
 
Do góry