reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Kruszka u nas ze spacerami było tak jak u Ciebie. połozna po tygodniu kazała już werandować 2 razy i heja na spacer na 15 min :) a po tem już po 30 min codziennie i tak robie :) na razie na dłużej się jeszcze nie wypuszczałam ale jak będzie ładnie to na pewno tak zrobie. A co do tej wysypki to dzisiaj moją Agatkę strasznie wysypało!!! i nie są to potówki. Całą twarz ma zaognioną i straszne krosty z ropką i wodą Masakra. Dzwoniłam po położną jutro ma przyjechać zobaczyć.
Ja karmie piersią :) mam zamiar karmić do około 3 mc. mała dostaje mm tylko jak ja gdzieś wychodze i zostaje z babcia.
Dziewczyny powiedzcie czy można chodzić na solarium jak się karmi piersią??? bo mam wielką ochotę się wygrzac!!!! a się boje że małej zaszkodzi..... może po opalaniu ściągnąć mleko????
 
reklama
Olii - tak,my mielismy zaparcia...mielismy ,bo od kiedy dostaje priobiotyki to ladnie sie wyproznia. Dodatkowo dopajam go woda (bo jestes na mm + cycki na deser) i robimy cwiczenia przed kapiela...

Babyduck, Kruszka - czasami tak jest z tymi cycusiami. Ja juz sie pogodzilam,ze era cycucha sie konczy,ale nie przezywam...przezywalam w pierwszej ciazy kiedy synek mial skaze bialkowa i pilismy Nutramigen... :baffled: teraz tlumacze sobie,ze widocznie mialo tak byc... niech je z butli jesli ma byc najedzony i szczesliwy :-D
 
Taycia dobrze mówi :) Polać jej ;-)
Mnie bardzo denerwuje i stresuje i w ogóle jak ktoś mi mówi że powinnam karmic piersia... i tylko piersią.. Próbowałam i nie szło nam najlepiej..wolę ściągać i dawać z butelki.. I ja jestem szczęśćliwa w końcu i moje dziecko ma sporo mojego mleka.. mam nadzieje że uda nam się do pól roku w takim systemie funkcjonowac.
 
my po pierwszym szczepieniu. maly wazy juz 5350. zatem przybral 2 kg w 5 tyg. szok. wzdecia go mecza straszne. spi niewiele. krzyczy do zachrypniecia . caly czas noszenie. probiotyk, debritat na poprawe motoryki jelit, krople na wzdecia, masaze - nic nie pomaga. juz dwa razy zastosowalismy takie rurki do odgazowywania, co bylo dla mnie potwornym przezyciem. ulga na kilka godzin, a potem powrot do koszmaru. do tego wszyscy w domu mocno przeziebieni. przedszkolak przyniosl. poniewaz goraczkuje siedzi w domu. przezyc dzien z dwojka, po nieprzespanej nocy jest ciezko, a ze jedno placze z powodu brzuszka, a drugie z przeziebienia, zazdrosci i troche nudy to jest koszmar. caly czas sobie powtarzam, ze sa zdrowi i ze zawsze jest ktos kto ma gorzej.
maly butelki nie tyka. wszystkim poza mlekiem z piersi pluje i krztusi sie.
jestem bliska szaleństwa. dziewczyny, ktore sa z dwojka w domu ciagle, podziwiam was.
chociaz moze starszaki wasze spokojniejsze. moja niepokorna i nawet bajek nie chce ogladac!
no i znowu marudzę. ale nie za bardzo mam sie komu wyzalic, bo uslysze , ze dramatyzuje, ze kiedys kobiety na polu rodzily i wracaly do pracy, a dzieci wieszalo sie w kolyskach z chusty na drzewach.
 
Ostatnia edycja:
mdmd - wspólczuje ci:-( ja jestem z dwójka sama w domu, ale narzekac nie moge, wiadomo czasami jest ciezko, ale moja córeczka na szczescie nie okazuje zadnej zazdrosci i wrecz uwielbia braciszka, jak tylko zapłacze to pokazuje mi ze mam do niego isc, potrafi troche pobawic sie sama, oczywiscie nie za długo bo jeszcze jest mała, ale zawsze to cos no i bajki tez pooglada. W ogóle wydaje mi sie ze teraz jestem jakoś bardziej zorganizowana niz jak córeczka byla sama;-)
mam nadzieje, ze i u was sie wkrótce unormuje:tak:
 
u nas gdyby nie ten brzuszek malego tez nie byloby zle, ale jak on prawie w ogole nie spi tylko ciagle na rekach i ciagle placze to mala roznie reaguje. czasem spiewa : zasnij braciszku albo nie placz braciszku, ale czasem krzyknie: cicho! uszy mnie bolą! a teraz jak sama chora to tez bardziej marudna. no i nie ma co ukrywac jest przyzwyczajona do tego , ze sie tylko nia zajmowano.
ja sama tez z gorączką, wiec moze i przez to gorzej to znoszę.
albo fatalna matka ze mnie. jak sie urodzila corka to byla totalna euforia, a teraz ciagle stres. polog juz sie konczy, wiec nie moge juz zwalac winy na hormony.
gosiagro, widzę że i ty w nocy malo sypiasz.
 
Ostatnia edycja:
mdm nie daj sobie wcisnąć że jesteś fatalna matka! Jesteś wspaniała (jak my wszystkie:-D). To że kiedyś kobiety inaczej sobie radziły to nie do końca prawda. Owszem było inaczej ale sytuacja też była inna. Były babcie pod ręką a i inaczej się na wszystko patrzyło. Ile dzieci nie przeżywało. Ja Ciebie doskonale rozumiem. Mój synek miał przeraźliwe kolki. Potrafił 6 godz bez przerwy się drzeć. I tak prawie 6 m-cy. Aż się cieszyłam że wracam do pracy. Cieszyłam się że mogę wyjść a jak już wyszłam to chciałam do domu :zawstydzona/y: Córeczka na szczęście nie ma takich problemów i mam nadzieję że nie będzie miała. Wiem co to 2ka dzieci w domu i to jest ciężka praca, zwłaszcza zimą gdy nie można wyjść na pół dnia na dwór na plac zabaw czy do parku. Ale musimy dać radę. Byle do wiosny :D


A z innej beczki. Moja Marysia musiała przejść na bebilon pepti bo ma alergię. Wobec tego mam do sprzedania mleczko bebilon comfort 1 6 opakowań. Może ktoś chętny??
 
reklama
u nas gdyby nie ten brzuszek malego tez nie byloby zle, ale jak on prawie w ogole nie spi tylko ciagle na rekach i ciagle placze to mala roznie reaguje. czasem spiewa : zasnij braciszku albo nie placz braciszku, ale czasem krzyknie: cicho! uszy mnie bolą! a teraz jak sama chora to tez bardziej marudna. no i nie ma co ukrywac jest przyzwyczajona do tego , ze sie tylko nia zajmowano.
ja sama tez z gorączką, wiec moze i przez to gorzej to znoszę.
albo fatalna matka ze mnie. jak sie urodzila corka to byla totalna euforia, a teraz ciagle stres. polog juz sie konczy, wiec nie moge juz zwalac winy na hormony.
gosiagro, widzę że i ty w nocy malo sypiasz.

mój synek co jakis czas jak za duzo pospi wieczorem to potem jak sie budzi w nocy na mleczko, to nie zasypia i tak było własnie wczoraj;-) miał przestój 2h, na szczescie zdarza sie to raz-dwa w tyg, w inne dni budzi sie na mleczko i zasypia:-)


nie wyrzucaj sobie, masz teraz gorsze dni, mały daje ci w kosc a drugie dziecko chore, więc nie dziwne ze ci troche nerwy siadaja, jak tylko mała wyzdrowiej bedzie lepiej:tak:
 
Do góry