No i jak tam
Cyntek, zajeli sie Tobą, uspokoili?? Daj nam tu znać.
Olii Antoś Antoś!!! :-) Nasz by sie tak nazywał, gdybym wcześniej nie nazwała mojego kociaka Tosiek, a to przecież zdrobnienie od Antka. Ale mój brat powiedział, ze to moj kot, wiec on swojemu synkowi Antoś może nadać
Okaże sie w poniedzialek czy będzie miał Antosia czy Antosię
Ras dlaczego musisz wracac do pracy, czy pod koniec 8 miesiaca nie mogą Ci juz przedłużyc zwolnienia:-(? Na paciorkowca to chyba juz wszytskie miałyśmy tzn te które mieszkaja w Polsce. Ja mam dodatni, mam się zgłosić na izbę jak tylko odejdą wody, ale skoro mam miec CC to chyba i tak bez znaczenia.
Dopiero godzinę temu wróciłam z ktg. Jeszcze wczoraj marudziłam S, że muszę dzis jechac a nie bardzo miałam ochotę. Więc matka natura dała mi dzis nauczkę. Mały od rana nie był zbyt ruchawy, wiec nawet odetchnęłam z ulgą, ze bede miała ten ktg. Stawiłam sie na IP o 12.30 i robimy zapis. Ładne tętno a ruchów jak na lekarstwo, szit. Pytają mnie czy jadłam, owszem jadłam śniadanie i drugie śniadanie, a przy sobie miałam jabłko, wiec kazały zjeść. Nie chciały mnie juz męczyć na leżąco i puściły bym to jabłko dokończyła, poszla na spacer a najlepiej gdybym jeszcze cos zjadła, bo inaczej mnie kładą na pat. Poszłam wiec do sklepiku, kupiłam jeszcze bułkę, jogurt duży i wciagnęłam to wszystko razem z tym jabłkiem. Troche pospacerowałam, na tyle ile mi siły pozwoliły (normalnie czuje sie jakbym cała noc z mężem fikała
) i po godzinie wróciłam. Podłączają mnie, a mały guzik. Dopiero jak położna go lekko szturchnęła i powiedziała mu, że inaczej zostajemy to zaczął nieśmiało sie ruszać i w końcu zapis sie poprawił. Udałam sie do mojej ginki, która nie była za bardzo zadowolona z zapisu i powiedziała, że jak po kolacji sie nie poprawi, czyli nie naliczę 10 ruchów, to mam wracać na ktg. Jak sie uda to wtedy i tak przyjechać na zapis jutro... a ja już nie mam siły. Dziś już nie pojadę, bo mały sie rozruszał, ale jutro znowu muszę dymać tam.